wojna z "głową" Unii - Polską niż z wielką ale mało rozwiniętą Litwą.
Ulryk - jak się okazało - nie rzucał słów na wiatr. Zaraz po wyjeździe arcybiskupa, dnia 6 sierpnia 1409 roku wysłał on do króla polskiego formalne wypowiedzenie wojny. Już dziesięć dni później wojska krzyżackie wkroczyły do ziemi dobrzyńskiej same rozpoczynając działania wojenne. Najazd był bardzo brutalny - nie oszczędzano nikogo. W ciągu dwóch tygodni opanowano Rypin, Lipno, Dobrzyń, Bobrowniki i Złotorię. W tym samym czasie inne oddziały wkroczyły od granicy północnej i bez większego wysiłku zdobyły ważną strategicznie Bydgoszcz. Jej odzyskanie było bardzo ważne dlatego już w początkach września w Wolborzu podjęto wyprawę a już 29 dnia tego miesiąca rozpoczęto oblężenie z wykorzystaniem ciężkiej artylerii. Po wzięcu jej szturmem 6 października podpisano rozejm, obowiązujący do zachodu słońca 24 czerwca 1410 roku. Czas ten miał pozwolić Unii na uruchomienie pełni swych możliwości militarnych, obie strony w iedziały przecież, że przerw a jest tylko chw iłowa. Już w grudniu w Brześciu Litewskim król Władysław, Witold i podkanclerzy Mikołaj Trąba zebrali się aby ustalić plan kampanii, która miała zupełnie zaskoczyć Krzyżaków. Rózwnież działalność dyplomatyczna nie była zaniedbyw ana, kancelaria królew ska na szeroką skalę rozpow szechniała pisma, w których demaskow ała praw dziwę, zaborcze zamiary Krzyżaków. Sukcesem było uzyskanie od jednego z Papieży (czas schizmy) nakazu na zaw arcie z Polską pokoju. Pismo to rozpow szechniono w całej Europie.
W lutym 1410 r. w Pradze odbył się sąd rozjemczy na czele którego stał Wacław Luksembusrki. Posłow ie polscy byli przekonani, że Wacław był zawczasu przekupiony i wyrok będzie dla Unii niekorzystny. Dogodnym pretekstem do nicuznania przez Polaków wyroku było odczytanie go w języku niemieckim a nie w obowiążującej łacinie. Język czeski również był dla posłów "nieodpow iedni" dlatego demonstracyjnie opuścili oni obrady.
Oba kraje szukały w całej Europie sojuszników. Krzyżacy przekonali do siebie książąt pomorskich i śląskich, orzymali też pomoc z Niemiec. Zawarli sojusz z Zygmuntem węgierskim, który w razie wojny na północy miał zaatakow ać polskie południowe granice. Również obie strony chciały zw iększyć swoje siły poprzez siły zaciężne z zagranicy. Werbowano je głównie na terenie Czech, Moraw i Niemiec.
W Polsce natomiast zbierano zapasy żywności. Król organizował łowy w całym kraju. Zdobyte pożywienie kierowano do Płocka, gdzie miało być ono przechowywane aż do wojny.
Troszczono się też o odpowiednie uzbrojenie. Zwłaszcza Krzyżacy produkują duże ilości elementów uzbrojenia rycerzy. W latach poprzedzjących wojnę w 30 zamkach krzyżackich miało się znajdować ponad dwa tysiące hełmów, 2300 zbroi, ponad 4000 kusz i aż 600 000 bełtów. Przed samą w ojną te liczby jeszcze w zrosły.
W Polsce każdy rycerz zaopatryw ał się w broń w e w łasnym zakresie. Dominow ała produkcja rodzima, w której najważniejsze miejsce zajmowały miejskie gałęzie rzemiosła cechów ego.Dla tego okresu znamy około 13 takich gałęzi działających na potrzeby w ojska. Polską produkcję tego okresu można określić na ponad 3000 mieczów , 2000 kusz i kolczug oraz ok. 1200 zbroi. Była to duża produkcja pokryw ająca potrzeby królestw a a naw et eksportująca swe w yroby na Litwę.
W miarę jak zbliżał się termin wygaśnięcia okresu pokoju oba państw a przygotowyw ały się do rozpoczęcia wojny. Jagiełło nie bardzo obaw iał się ataku ze strony Węgier znając dobrze Zygmunta, który zwykle zaniedbuje swoje obietnice, osłonę południa kraju powierzono tylko rycerstwu z powiatów: sądeckiego, szczyrzyckicgo i ziemi bicckicj. Na czele tych oddziałów stanął kasztelan lubelski Jan ze Szczekocin.
Wkrótce król zarządził mobilizację pow szechną i wezwał rycerstw o oraz poddanych do staw ienia się do walki przeciw Krzyżakom.