Beria: potentat, mąż, ojciec, kochanek, morderca, gwałciciel 509
Berii”. Nie wiadomo, czy odnosiło się to do jego erotomanii, czy do polityki. Kiedy Beria powiedział Poskriebyszowowi, że jego córka jest tak samo piękna jak jej matka, szef gabinetu upomniał ją: „Zawsze odmawiaj, gdyby Beria zaproponował ci podwiezienie”. Samochód Berii podążał za synową Woro-szyłowa przez całą drogę na Kreml. Żona Woroszyłowa była przerażona.
- To Beria! Nic nie mów! Nikomu ani słowa!
Żony przywódców nienawidziły Berii.
- Jak możesz pracować z takim człowiekiem? - pytała męża Aszchen Mikojan.
- Bądź cicho - odpowiadał Mikojan, lecz Aszchen odmawiała pełnienia obowiązków gospodyni, jeśli Beria miał być obecny:
- Powiedz, że boli mnie głowa!
Żona Berii, Nina, wyznała Swietłanie i innym przyjaciołom, że jest „strasznie nieszczęśliwa. Ławrientija nigdy nie ma w domu. Ciągle jestem sama”. Ale jej synowa wspominała, że Nina „nigdy nie przestała kochać Berii”. Wiedziała, że miał inne kobiety, ale „podchodziła do tego jak wyrozumiała gruzińska żona”. Kiedy wracał do domu na soboty i niedziele, „spędzała całe godziny, robiąc manicure i nakładając makijaż. Mieszkała na dole w swoim pokoju, ale kiedy przyjeżdżał do domu, szła na górę, aby dzielić z nim łoże”. Siadali „przy ogniu, oglądając zachodnie filmy, zwykle o kowbojach i meksykańskich bandytach. Jego ulubionym był Viva Villa! o Pancho Villi. Rozmawiali czule po megrelsku”. Nina nie wierzyła w jego seksualne eskapady: „Kiedy Ławrientij miałby znajdować czas na uwodzenie tych tłumów kobiet? Spędzał całe dnie i noce w pracy”, przypuszczała więc, że owe kobiety musiały być jego „tajnymi agentkami”.3
* * *
Sergo Beria, który otrzymał imię na cześć Ordżonikidzego, chodził do szkoły nr 175 wraz ze Swietłaną Staliną, Marfą Pieszkową i większością dzieci elity. Beria spędzał większość czasu poza domem, ale był bardzo dumny z syna. Ich wzajemne stosunki miały charakter formalny, jak zwykle pomiędzy bolszewikiem a jego potomstwem. „Jeśli Sergo chciał porozmawiać z ojcem - wspominała jego żona - Ławrientij mówił: «Przyjdź do mnie do gabinetu»”. Podobnie jak Malenkow i większość innych przywódców, Beria zdecydował, że jego syn nie powinien zajmować się polityką.
I jak wszyscy rodzice z kręgu Politbiura, zachęcał go, by został naukowcem: pułkownik Beria zasłużył się w przemyśle obronnym jako szef Biura Konstrukcyjnego Numer Jeden projektującego pociski rakietowe. Sergo dorastał w pobliżu Stalina i dlatego Beria nie mógł zapobiec temu, że generalissimus zapraszał go na narady wojskowe.