Ślepe kocięta i hipopotamy: zniszczenie starej gwardii 633
Potem jakiś głos zawołał:
- Musimy wybrać towarzysza Stalina na sekretarza generalnego!
- Nie - odparł Stalin. - Zwolnijcie mnie ze stanowiska sekretarza generalnego i przewodniczącego Rady Ministrów.
Malenkow wstał i wybiegł naprzód z żałosnym wdziękiem charta uwięzionego w stężałej galarecie. „Przeraźliwy wyraz”, malujący się na jego twarzy, to nie był strach, zauważył Simonow, lecz „świadomość [...] śmiertelnego niebezpieczeństwa, które zawisło nad wszystkimi: nie wolno przystać na życzenie Stalina”. Malenkow, drepcząc na skraju podium, wzniósł ręce jakby się modlił i zawołał piskliwym głosem:
- Towarzysze! Musimy domagać się jednogłośnie, aby towarzysz Stalin, nasz wódz i nauczyciel, pozostał sekretarzem generalnym!
Pokiwał palcem, dając znak. Cała sala zrozumiała i zebrani zaczęli wołać, aby Stalin pozostał na stanowisku. Malenkow odetchnął z ulgą, jakby „uniknął bezpośredniego, naprawdę śmiertelnego niebezpieczeństwa”. Ale nie był jeszcze bezpieczny.
- Owacja plenum nie jest potrzebna - odparł Stalin. - Proszę, żebyście mnie zwolnili... Jestem już stary. Nie czytam dokumentów. Wybierzcie sobie innego sekretarza.
Marszałek Timoszenko powiedział:
- Towarzyszu Stalin, naród tego nie zrozumie. Wszyscy wybieramy was na naszego wodza: sekretarza generalnego!
Owacje trwały dłuższy czas. Stalin czekał, a potem, czyniąc skromny gest ręką, usiadł.
Decyzja Stalina, by zniszczyć starych towarzyszy, nie była aktem szaleństwa, lecz przemyślaną eliminacją najbardziej prawdopodobnych sukcesorów.1 Jak Stalin doskonale pamiętał, chory Lenin zaatakował swego
Jednym z owych dziedziców byłby prawdopodobnie Michaił Susłow, pięćdziesięcio-jednoletni sekretarz partii, który łączył w sobie niezbędne predyspozycje ideologiczne (zastąpił Żdanowa jako szef Wydziału Ideologicznego i Stosunków Międzynarodowych KC) z brutalnym oddaniem: w 1938 roku przeprowadził czystkę w Rostowie, podczas wojny nadzorował wysiedlanie Karaczajów, wprowadził terror w republikach bałtyckich i kierował kampanią antysemicką. W 1948 roku często spotykał się ze Stalinem. Co więcej, wiódł ascetyczny tryb życia. Beria nienawidził tego „partyjnego szczura”, w okularach, wysokiego i chudego jak „tasiemiec”, z „piskliwym głosem kastrata”. W swojej najnowszej pracy Roj Miedwiediew wysunął przypuszczenie, że Susłow był „sekretnym następcą Stalina”, ale nie ma na to żadnych dowodów. W 1964 roku Susłow pomógł obalić destalinizatora Chruszczowa i aż do śmierci w 1982 roku pozostał szarą eminencją neostalinowskiego reżimu Breżniewa. Sam Breżniew był jednym z młodych działaczy wybranych na plenum do Prezydium. Do niedawna jedyną relacją z owego niezwykłego plenum były wspomnienia Simonowa, ale obecnie dysponujemy pamiętnikami Mi-kojana, Szepiłowa i Jefriemowa.