Dzień 6 listopada w Korpusie Morskim był dniem uroczystym i świątecznym nie tylko dla nas, kadetów z kursu najmłodszego. W dniu tym prawie każdy kurs zdobywał jakieś nowe przywileje.
Tak więc na kursie najstarszym starsi gardemaryni zostawali mianowani sierżantami i podoficerami. Kurs specjalny młodszy na szlify swoje zdobywał kotwice gardemaryńskie, a także tytuł gardemarynów. Kurs średni ogólny zdobywał złote szlify oraz po raz pierwszy pałasze morskie — przedmiot zazdrości kolegów wszystkich innych szkół wojskowych oprócz chyba ka-walerzystów, którzy szczycili się ogromnymi szabliskami.
Korpus w dniu tym urządzał bal, o którym wszyscy w Petersburgu wiedzieli. Bal ten zwykle otwierał sezon balów petersburskich i w salonach Korpusu zbierało się do 6000 osób. Wszyscy kadeci otrzymywali po dwa bilety wstępu, którymi mogli rozporządzać według swego uznania. Starsi gardemaryni, jako uprzywilejowani, otrzymywali po 6 biletów, a właściwie tyle, ile potrzebowali, bo oni głównie kierowali wszystkimi pracami przygotowawczymi. Oczywiście oficerowie Korpusu dysponowali biletami swobodnie, poza tym każdy oficer marynarki miał prawo wstępu z rodziną bez żadnego biletu. Pomimo to zawsze tych biletów brakowało.
Organizacją balu zajmowali się starsi gardemaryni. Tradycyjnie wszystkie kursy młodsze podporządkowywały się wszystkim ich zaleceniom.
Trzeba tu wyjaśnić, że w Korpusie Morskim zupełnie nie istniał zwyczaj znęcania się starszych kadetów czy gardemarynów nad kolegami z kursów młodszych, jak to zdarzało się w innych szkołach wojskowych, a zwłaszcza w szkole kawaleryjskiej. Po paru latach pobytu w Korpusie Morskim czułem się, jakbym należał do starej, wielkiej rodziny marynarzy, do rodziny, w której dawniejsi wychowankowie Korpusu zasłynęli czy to jako dowódcy, czy też jako badacze, podróżnicy i odkrywcy. Na takie wrażenie wpływała ta okoliczność, że do Korpusu Morskiego przybywało corocznie dużo synów oficerów marynarki, a wielu z nich miało nazwiska znane z historii nawet sprzed lat 200.
Stosownie do zalecenia kursu starszych gardemarynów każdy gardemaryn i każdy kadet powinien był złożyć składkę na zorganizowanie balu. Pieniądze potrzebne były na urządzenie
45