194 my o tym, że dzieci fascynuje posiadanie i to w stopniu większym niż innych. Potrzeba wielkiej delikatności, i wielu wysiłków, by dzieci nauczyły się odkrywać hierarchię wyższych wartości, równocześnie nie dyskryminując dóbr materialnych, ale przypisując im rolę „środków”, jaką posiadają. Pieniądze i rzeczy są dobrymi sługami ale złymi panami. Dwa powyższe opowiadania uwypuklają właśnie ten aspekt.
□ Chęć posiadania ciągle czegoś więcej może wbijać w pychę - to właśnie ukazuje pierwsze opowiadanie. Tosia nie pragnie złych rzeczy: posiadanie wszystkiego, co potrzebne do życia, jest słuszne i dobre. Wróżka nie potępia życzeń dziewczynki. Ale Tosia zmienia się: zapomina o modlitwach, staje się pyszna, nie umie już kontrolować własnych pragnień. To nie ona posiada rzeczy, ale rzeczy posiadają ją. „Dokąd bym doszła?” pyta siebie Tosia na końcu. Złe oddziaływanie pieniędzy i bogactw polega właśnie na wzbudzeniu niepokoju i żądzy, które każą zapomnieć ludziom, że istnieją wartości i cnoty o wiele ważniejsze i dające większe zadowolenie.
□ Drugie opowiadanie wzięte z bajek Leo Lionniego wskazuje na głupotę próżności. Jeżeli celem życia staje się „posiadanie największego domu na świecie”, można wywołać jakiś okrzyk zachwytu czy źle ukrywanej zazdrości, ale traci się z pewnością coś o wiele ważniejszego. Śliniaczek, bohater opowiadania, traci wręcz możliwość poruszania się, życia z innymi, poznawania piękna stworzenia.
Dla ułatwienia dialogu
Za pomocą prostych pytań katecheta może ułatwić dzieciom zrozumienie tych dwóch opowiadań. Np.:
• Czy sądzicie, że może zdarzyć się wam taka historia, jak Tosi?
• Co dzieje się z Tosią, gdy staje się bogata? Jak można nazwać jej postawę?
• O jakich ważnych sprawach Tosia zaczyna zapominać?
• Jakie zakończenie dalibyście temu opowiadaniu?
• O czym nie pomyślał ślimak pragnący posiadać największy dom świata?
• Jak mógł zużytkować wysiłek włożony w budowę wielkiego a niepotrzebnego domu?