198 - Dlaczego odmawiasz udziału w walce ze smokiem?
- Już to wytłumaczyłem w moim liście. Nie mogę występować z bronią przeciw jakiejkolwiek istocie żywej. Jestem pacyfistą.
- Ale pokój wymaga, byśmy uzbroili się przeciwko strasznemu smokowi.
- Wasza Wysokość, przysięgam, że nigdy nie użyję broni przeciwko żadnej istocie żywej - stwierdził wieśniak, który nie bardzo znał się na smokach.
- Przysięgałeś? Komu przysięgałeś? - zapytał król.
- Mojej dobrej wróżce - powiedział młodzieniec bez wahania.
- Komu?
- Mojej dobrej wróżce. Jest ona królową Mądrości. Żyje w grocie w pobliżu rzeki. To ona nauczyła mnie wszystkiego w mojej młodości. Szanuję ją bardzo i nie zabiję żadnej żyjącej istoty.
Król myślał jedynie o należnym mu posłuszeństwie, wydał więc rozkaz:
- Wyprowadźcie tego młodzieńca i zabijcie go.
Żołnierze wypełnili rozkaz. Gdy wieść się o tym rozniosła, nikt nie ośmielił się już odmówić wstąpienia do wojska królewskiego.
Jak zakończyć wojnę?
Wojna, którą nazwano „wojną smoczą" trwała przez wiele lat. Całe królestwo zostało zniszczone przez wojsko. Wojna tak bardzo się przedłużała, że zostali powołani do wojska już synowie pierwszych żołnierzy króla. Na początku żołnierze przemierzali królestwo w poszukiwaniu smoka, ale nigdy nie zdołali go znaleźć. Po prostu zniknął.
I nikt już o nim nie słyszał. Ale żołnierze zasmakowali w wojaczce. Spędzali czas na bójkach, korzystając z nieporozumień pomiędzy generałami króla. Oni dyskutowali nad rekwirowaniem zbiorów, aby wyżywić wojsko i nad