mrówki). Dzieci niewidome, o czym już wspomniałem, raniej chętnie się poruszają i słabiej manipulują, co jeszcze bardziej ogranicza liczbą poznawanych zjawisk i przedmiotów.
Podsumowując, można powiedzieć, że w percepcji dzieci niewidomych zaczyna dominować dotyk, za pomocą którego spostrzegają głównie kształty przedmiotów. Można powiedzieć, że niewidomi żyją w święcie kształtów.
Dzieci niewidome często przejawiają zaburzenia w kształtowaniu się potrzeb społecznych. Częściej narażone są na izolację, osamotnienie, brak kontaktu z rówieśnikami. Wyrazem pierwszych kontaktów społecznych w rozwoju dziecka jest tak zwany kompleks ożywienia. Taka reak* cja pojawia się na widok osoby dorosłej, najczęściej matki. Zjawisko to oparte jest przede wszystkim na bodźcach wzrokowych i występuje u dzieci niewidomych dużo później. Dzieci niewidome dużo rzadziej reagują uśmiechem na głos matki. Nigdy też, w przeciwieństwie do dzieci widzących, za pomocą uśmiechu nie inicjują kontaktu z dorosłym.
Dzieci niewidome trudniej rozpoznąją poszczególne osoby i wolniej się do nich przywiązują, jednak reakcja taka może być bardziej intensywna niż u dzieci widzących. Na pewnym etapie rozwoju dzieci widzące wykazują reakcje lękowe na widok nieznanych osób, na przykład nowych nauczycieli. Dzieci niewidome boją się zaś tego, czego dotykają. W tej grupie dzieci możemy, na pewnym etapie rozwoju, zaobserwować lęk przed dotykaniem nieznanych przedmiotów. Przezwyciężenie tego stanu rzeczy wymaga od nauczyciela sporo cierp li wrości i poświęcenia dość dużo czasu. Pracąjąc z dzieckiem niewidomym, trzeba pamiętać, żeby nie zostawiać go samego bez uprzedzenia. Jeżeli bowiem odejdziemy po cichu od dziecka, to może ono tego nie zauważyć i być może zacznie się bać, zwłaszcza gdy będzie to wyjątkowa sytuacja (np. spacer) lub nieznane pomieszczenie. Wzrok zapewnia widzącym kontrolę otoczenia i tym samym dąje poczucie bezpieczeństwa, którego nie doświadcząją niewidomi. Dużo łatwiej także możemy przestraszyć dziecko niewidome jakąś gniewną uwagą. Dziecko, nie widząc nas, możę ją odebrać jako rzeczywistą groźbę. Nie dojrzy bowiem wyrazu naszej rozpogadzającej się twarzy lub na przykład nie zauważy, że jesteśmy właśnie zajęci czymś innym i nasze gniewne pomruki dotyczą tego, co robimy. Jest to ważne, zwłaszcza w stosunku do osób z upośledzeniem, które nie rozumieją mowy, natomiast odbierąją jej emocjonalny przekaz.
U osób widzących dominującą rolę wśród zmysłów odgrywa wzrok. U osób niewidomych rolę tę przejmuje dotyk. W rozwoju człowieka dotyk jest wcześniejszy niż wzrok. Pomimo że stracił on swoją wartość wobec dominacji wzroku, to dla osób niewidomych ma on duże znaczenie kompensacyjne. Dotyk wchodzi w skład tak zwanych zmysłów skórnych,