114
Czy moi* mię zgnicwać pieszczotka te mila.
Cóż winien, że żywy jak myszka? Wybaczyć mu trzeba, bo cóżbym robiła. Gdybym też nio minia braciszka?
Mówiłam już nieraz:—nie dam ci zabawek.
Wyłamiesz laleczce mej nogę;
Lecz minkę figlarną gdy zrobi Wacławek, To słowa dotrzymać nic mogę.
18. Jak Romcio paradował w butach.
Byłto sobie raz mały chłopczyna imieniem liomcio, ale właśnie dlatego, że był mały, chodził zawsze w trzewiczkach, n nie w butach jak ojciec, albo starszy braciszek Feliks.
liaz przybiegł do mamy, pocałował ją w rączkę i prosił ją bardzo grzecznie:
— O moja kochana mateczko, kup mi buty, takie jak ma Felcio.
— Jak jiodrośniesz i będziesz tak duży jak Felcio, to ci kupię buty — odpowiedziała mama.
— A jakże zrobić, żebym podrósł prędzej? — zapytał Romcio?
— Trzeba jeść więcej rosołu, a ty go wcale nie chcesz jadać i dlatego jesteś taki maleńki.
Romcio od tego czasu jadł po pełnym głębokim talerzu rosołu ua obiad i rósł też coraz bardziej.
Nareszcie kiedy skończył łat cztery, w sam dzień jego urodzin przyszedł rano szewc i przyniósł parkę zgrabnych bucików z cholewkami, obłożonemi czerwonym safianem.
Romcio skakał, klaskał w ręce z radości i mamie rączki cnłownł. Potem włożył nowe buty i tupał po pokoju obcasami jak dorosły człowiek. Nakonicc kiedy z ojcem wyszedł na spacer, to tak mocno buciki stukały o chodnik, że się aż za nim inno małe dzieci oglądały.
Ztąd się pokazuje, że kto chce prędko urośó i mieć piękne buty, powinien jeió dużo rosołu.
19. Pszczółka.
Powiedz mi też mała pszczółko, Czemu ciągle latasz w kółko? Czemu brzęczysz wciąż po sadku? I na każdym siadasz kwiatku?
Bo ja z kwiatków, mój malutki, Wydobywam miód słodziutki,