ODWRÓCIŁEM SIĘ, ALE MAMY NIE BYŁO.
POJECHAŁEM METREM, KTÓRYM PRZYJECHALIŚMY, A POTEM ŁAPAŁEM STOPA.
PO SPĘDZENIU DWÓCH DNI W NIEBEZPIECZNYM MIEŚCIE, ODNALAZŁEM DROGĘ DO DOMU.
WIELE RAZY O MAŁY WŁOS NIE ZŁAPAŁA MNIE POLICJA, ALE ZAWSZE UCIEKAŁEM BARDZO SZYBKO.
MIAŁEM DZIESIĘĆ LAT, BYŁEM W OBCYM DLA SIEBIE MIEJSCU / NIE WIEDZIAŁEM DOKĄD PÓJŚĆ.