KOBIETA CZERPIĄCA WODĘ 1 bmp

mnie o wodę. A Ja dałbym ci wody żywej.

-    Nie masz żadnego naczynia -zaśmiała się kobieta. - Jak zaczerpniesz tej swojej cudownej wody?

-Woda, którą Ja daję, różni się od wody w tej studni - odpowiedział Jezus.

-    Kto pije moją wodę, już nie pragnie, gdyż ona zaspokaja najgłębsze pragnienia człowieka. Jest źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.

-    Dobra woda! - zaśmiała się kobieta.

-    Nie musiałabym tu codziennie przychodzić.

Ale Jezus powiedział:

-    Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!

-    Nie mam męża! - ucięła kobieta. -Wiem - powiedział Jezus łagodnie,

gdyż znał losy nieszczęśliwej niewiasty.

-    Byłaś pięciokrotnie zamężna,

a mężczyzna, z którym teraz żyjesz, nie jest nawet twoim mężem.

Kobieta zdumiała się. Ten człowiek wie o niej wszystko! Odstawiła dzban i pobiegła opowiedzieć o tym ludziom w miasteczku.

-    Chodźcie zobaczyć kogoś niezwykłego! - rozpowiadała. - Wiedział o mnie wszystko! To musi być Mesjasz!

Zaciekawieni mieszkańcy poszli za nią do studni.

-    Zostań u nas kilka dni - prosili Jezusa. - Przekaż nam wieści, które przynosisz.

Jezus spełnił ich życzenie. A kiedy go wysłuchali, powiedzieli do kobiety:

-    Miałaś rację! Teraz, kiedy sami Go zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, nie mamy żadnych wątpliwości, że to Mesjasz, którego Bóg zesłał dla zbawienia świata.