lewy, prawy, lewy, noga. Tylko nie rób ze mnie zbira. Ja naprawdę strasznie bicia obcych nie lubiłem.
Jeśli możesz uciec - uciekaj
Samuel Lichtenfeld, Żyd z Budapesztu, przez 20 lat był cyrkowcem. Atleta, dźwigał na arenie ciężary, siłował się w zapasach. Na początku XX wieku zamieszkał w Bratysławie, założył tam pierwszy klub ćwiczeń siłowych - Herkules.
W 1910 roku urodził mu się syn - Imi. Odziedziczył po ojcu siłę, a dzięki treningom był wszechstronnie wysportowany. W 1928 roku został mistrzem Słowacji w zapasach, a rok później - w boksie oraz w gimnastyce.
Kiedy na bratysławskich ulicach rozpanoszyły się faszystowskie bojówki, Imi Lichtenfeld zaczął prowadzić w żydowskiej dzielnicy kursy samoobrony. Ale sportowe umiejętności nie wystarczały na pałki, kastety i noże. Lichtenfeldowi zaczynał świtać w głowie pomysł systemu walki realnej.
W 1940 roku uciekł z Bratysławy Dunajem, w zwykłej łodzi. Dotarł do Palestyny. Służył w czeskim legionie armii brytyjskiej na Bliskim Wschodzie, a po wojnie zaczął szkolić żydowskich bojowników. Kiedy w roku 1948 powstało państwo Izrael, został szefem szkolenia fizycznego w armii izraelskiej. I zaczął tworzyć system krav magi - wielkiej walki, walki bezpośredniej. Dziś takie szkolenie przechodzą wszyscy izraelscy rekruci i policjanci, podstawowy cykl to 120 godzin.
- Trzy filary krav magi to prostota, szybkość i skuteczność - wyjaśnia mi Marcin Michalik, instruktor ze Stowarzyszenia Krav Maga Polska z Warszawy. - Nie ma całej filozofii, jak w tradycyjnych sztukach walki: medytacji, ukłonów, obrzędowości. Jedyna filozofia, to żeby przeżyć. Na polu bitwy, na ulicy, w zatłoczonym centrum handlowym. Żeby przeżyć, należy stosować wszelkie możliwe środki. Techniki krav magi opierają się na instynkcie przeżycia. Nie dążymy do agresji, jeżeli można uciec - to lepiej to zrobić. Ale czasem nie można.
W 1968 roku Lichtenfeld przeszedł na emeryturę i zajął się upowszechnianiem krav magi wśród cywilów. - Dziś w bardziej zagrożonych rejonach Izraela krav magi uczy się w szkołach, tak jak u nas przysposobienia obronnego - wyjaśnia Michalik.
Lichtenfeld umarł w 1998 roku. Ale już na przełomie lat 80. i 90. jego uczniowie przywieźli krav magę do Europy. Dziś dwaj z nich - Richard Douieb i Eyal Yanilow - kierują konkurencyjnymi federacjami. W Polsce również istnieją obok siebie Stowarzyszenie i Instytut Krav Maga. Szkoli się w nich zapewne ponad tysiąc osób.
- Krav maga jest córką wszystkich systemów walki. Cały czas ewoluuje. Jeśli jakaś technika w innym systemie jest lepsza, to krav maga ją przejmie - tłumaczy Michalik. - Ale trzeba pamiętać, że krav maga nie jest walką sportową. Służy do przetrwania na ulicy, a nie na ringu albo na macie.
Drechy są tchórzliwe, pokaż, że się nie boisz "Insekt" zapisał się na krav magę trzy lata temu.