Miecława miały już ulec w pierwszej bitwie; "kogo by zresztą miało oznaczać analogiczne określenie: „suffragia Dacorum”? Umieszczenie Rusinów w przekazie Wincentego jest omyłką lub też kombinacją kronikarza „ad maiorem gloriam” Kazimierza.
Wreszcie hipoteza o rzekomo antyruskim ostrzu „metropolii słowiańskiej” w Polsce nie może mieć uzasadnienia. Powstanie tej metropolii miało według Paszkiewicza przypaść na czasy Chrobrego, a zatem na okres, kiedy na Rusi istniała już własna organizacja kościelna, a utrzymująca się jeszcze jedność całego chrześcijaństwa nie pozwalała w takiej akcji dopatrywać się celów misyjnych. W przyszłości natomiast „dwoistość wiary” mogła tylko osłabiać Polskę wobec jej sąsiadów, czyniąc „słowiańską” część kraju właśnie bardziej podatną na wpływy ruskie wskutek obawy przed infiltracją „łacinników”. Proporcja zaś sił między metropolią kijowską a „sandomierską” faworyzować musiałaby tę pierwszą. Paszkiewicz sądzi nawet, że dzięki obrządkowi słowiańskiemu nastąpiły na wschodzie straty etniczne elementu, polskiego na rzecz ruskiego m. Jak wobec tego zrozumieć taką politykę Kijowa?
Zastanawiające jest, że*Walerian Meysztowicz skłania się do analogicznego poglądu o roli Miecława właśnie z tego powodu, że według Wincentego udzielił pomocy Miecła-wowi Kijów. Na tej samej podstawie zalicza zresztą do zwolenników wschodniego chrześcijaństwa również i Bez-pryma 183, podczas gdy Paszkiewicz widzi opiekuna słowiańskiego obrządku w Mieszku II. Przykład ten najlepiej ilustruje wewnętrzne sprzeczności, w jakie uwikłała się hipoteza słowiańska.
Reasumując, powiedzieć trzeba, że ani rola Miecława jako obrońcy „metropolii słowiańskiej” w Polsce, ani też podział terytorium państwa pomiędzy dwa obrządki wykazać się nie dadzą. Hipoteza słowiańska jest domysłem opartym na bardzo słabych podstawach dowodowych i nic nie wskazuje na to, aby podstawy te mogły kiedykolwiek ulec rozszerzeniu.
in w. Meysztowicz, o.c., przyp. 440, por. także s. 340—347. Badacz ten zdaje sobie sprawą, że przekaz Wincentego sprzeczny jest z lato-pjyami, próbuje zatem godzić te sprzeczności przez chronologiczne roz-
Za ogólnopolskim rozwiązaniem naszego problemu wysunięto dotąd właściwie jeden tylko argument1M: Jafrfc ytworzenia samnigtwpg°^*gtawk:imazowieckiegq i uporczywego przeciwstawiania się Kazimierzows ko ,powrocie tegoż do kraju”, poparty nadto pozytywnym wykazaniem przeszkód, które mogły uniemożliwić Miecławowi rozszerzenie władzy na inne dzielnice poza Mazowszem, w postaci powstania ludowego i najazdów obcych18S. Można tu jednak przytoczyć także pogląd o przybyciu Miecława na Mazowsze razem z uchodźcami wielkopolskimi, obiektywnie przemawiający na korzyść tej właśnie hipotezy186.
Z utworzenia ..samoistnego państewka mazowieckiego” i oporu przeciw Kazimierzowi nic jeszcze nie wynika. Te same argumenty mogą być wykorzystywane przez zwolenników różnych interpretacji i rzeczywiście służyły już hipotezie separatystyczno-plemiennej, która podkreślała niezależność państewka Miecława i tłumaczyła długi opór wytrwałym poparciem „separatystów”. O wiele większe znaczenie ma dostrzeżenie ewentualnych trudności Miecława w podporządkowaniu sobie całego państwa, jednakże mogłyby one posłużyć jako wyjaśnienie dopiero po uprzednim udowodnieniu hipotezy ogólnopolskiej.
Przybycie Miecława na czele uchodźców wielkopolskich nie stoi w żadnej sprzeczności z przekazem Galla, mówiącym o dworskim, a więc gnieźnieńskim, jego poprzednim urzędzie. Trudne jest jednak wyjaśnienie objęcia władzy bicie obu faktów; „musiał Kazimierz, mimo dawniejszych związków Masła w a z Rusią, szukać pomocy przeciw niemu u szwagra, Jarosława kijowskiego" (s. 364). Takie rozwiązanie nie tylko nie wyjaśnia dziwnego w tym wypadku zwrotu polityki Jarosława, który nie wiadomo dlaczego miałby opuścić swego dotychczasowego sprzymierzeńca, lecz nadto nie usuwa sprzeczności między przekazami; autor przyjął za Balzerem datę ruskiego małżeństwa Kazimierza już na przełom lat 1038 M39, na ,.związki Miecława z Rusią" nie byłoby więc po prostu czasu; zresztą Wincenty stwierdza zupełnie wyraźnie, że „Ruthenorum suf-fragia" otrzymał Miecław dla walki z Kazimierzem już po powrocie :>.tego ostatniego, mianowicie w decydującej bitwie, a więc w momen-We, kiedy według nieposzlakowanej informacji latopisów Jarosław szedł > rńzęm z Kazimierzem na Miecława.
M4 Nie biorę chwilowo pod uwagę częściowej argumentacji własnej, Opublikowanej już poprzednio (zob. przyp. 41), gdyż znajdzie się ona obok nowych dowodów w II rozdziale pracy niniejszej.
S —Państwo Miecława 65