'powinowactwem obli wodzów .koalicji, przez małżeństwo i Iz jasła Wa z siostrą Kazimierza. Jakąś rolę polityczną w tej * czynności odegrać mógł ten sam poseł ruski, który przedtem omawiał sprawę wiana za Dobroniegę, skoro on właśnie zanotował obok pierwszego także i drugie polsko-ruskie małżeństwo z czterdziestych lat XI w.
Za najprawdopodobniejszy moment zawarcia małżeństwa Izja sława uważam więc czas następujący po zakończeniu wyprawy na Bizancjum* a zatem koniec 1043 lub najpóźniej ! początek 1044 r. Możliwe, że z tym samym kierunkiem po-Btyćznym da się powiązać także małżeństwo Świętosława* który pojął córkę Ethelera, komesa Dithmarschen; musiało , się to stać również dość wcześnie, skoro syn Świętosława'
. Gleb jeszcze przed 1064 r. rządził w Tmutorokaniu 487. Niemiecki związek trzeciego Jarosławicza, przeznaczonego na księstwo włodzimierskie, a więc również do wojny z Miec-, ławem, może wyrażać dążenie Kijowa do pozyskania stron-ników wśród możnych niemieckich wobec przewidywanej ■niechęci Henryka III do odnowienia sojuszu polsko-ruskiego, które zniwelowało jego uprzednie zwycięstwo polityczne Vz Goslaru.
•*-. Wynikiem nowej sytuacji musiało być ożywienie działalności sprzymierzonych przeciw Miecławowi. Książę mazo-, wiecki znalazł się teraz wobec skoordynowanych większych ąlł, które mogły z powodzeniem utrzymać ciężar wojny aż do zakończenia konfliktu rusko-bizantyjskiego. Długoletnia i bezskuteczna walka musiała już nadszarpnąć jego siły,
. ^ nadzieje na pomyślny koniec zmagań były odleglejsze niż ■ kiedykolwiek. Wydaje się, że lata 1044 i 1045 musiały przy-; nieść w wojnie jakieś sukęesy sprzymierzonym. Można tak ■ .Wnioskować z rozpaczliwej kontrakcji dyplomatycznej Miecława, którą oświetla przekaz Rocznika ałtajskiego ^ Q zjeździe mersebursko-miśnieńskim w czerwcu 1046 r. Wiemy, że Henryk HI przyjął wówczas w Merseburgu książąt czeskiego, polskiego (Kazimierza) i pomorskiego ze „sto-tffTOiymi” darami, których następnie na. drugim zjeździe .. W Miśni pogodził między sobą. Również i ten przekaz analizowałem w rozdziale IL Układ stron przedstawiał się z pewnością następująco: Kazimierz przeciw Brzetysławowi cze-29. O rządach
Skiemu i „Zemuzilówi” pomorskiemu. Spory, które ich dzieliły, musiały być poważne, skoro nie dało się ich zakończyć na pierwszym zjeździe w Merseburgu i trzeba było zwoływać jeszcze jeden zjazd. Możliwe, że w międzyczasie poszczególni książęta prowadzili rozmowy z pełnomocnikami królewskimi.
Zastanawia geneza zakończonego w Miśni konfliktu. Przed rokiem* 1047 ofensywna postawa Kazimierza wobec Czech i Pomorza jest nie do przyjęcia. Intencje zaczepne możemy przypisać jedynie stronie przeciwnej. Pozostaje jednak problem, dlaczego Brzetysław i „Zemuzil” zdecydowali się na to akurat w danym momencie, na jakiś czas przed traktatem w Miśni. Pośrednictwo królewskie przypada ria koniec czerwca 1046 r. Wobec tego konflikt, zapewne zbrojny, musiał trwać już najpóźriiej na wiósnę tego roku. Sądzę, że przyczyn jego powstania należy szukać w ówczesnym stanie polskiej wojny domowej. Przystępując,, do akcji przeciw Kazimierzowi, książęta czeski i pomorski stawali się sojusznikami Miecława, a decyzja ich nie mogł£-być przecież dziełem przypadku. Wpłynąć na nią musiał przede wszystkim sąd, że zbliżające się Zwycięstwo Kazimierza, opartego o sojusz z Rusią, byłoby dla nich obu groźniejsze niż utrzymanie się pozbawionego możniejszych sprzymierzeńców Miecława. Trzeba również' pamiętać, te bezpośrednich związków czesko-pomorskich dotąd nie znamy.
Przyjmuję zatem, że utworzenie koal|cji antykazimięrzor wej było dziełem dyplomatycznych . gabiegów Miecława. Odnowienie sojuszu rusko-kr akowskiego postawiło mazowieckiego księcia w obliczu nieuchronnej klęski, gdyż wojna z Bizancjum nie . mogła trwać w nieskończoność. Dla. odwrócenia tej klęski konieczne było pozyskanie za wszelką cenę nowych sojuszników. W miarę pogarszającej się sytuacji wojskowej rozpoczął więc Miecław zabiegi na dworze praskim i pomorskim, starając się przekonać Brzetysła-wa i „Zemuzila” o niebezpieczeństwie grożącym im ze strony zwycięskiego Kazimierza. Zabiegi te spotkały się w obu przypadkach z przychylnym oddźwiękiem. Obydwaj kontrahenci zdawali sobie sprawę z całkowitego uzależnienia Miecława od ich pomocy. Toteż uznanie niezależności Po-morza oraz panowania czeskiego na Slasku można uważać za minimalne warunki układu, powołującego dcTźyćra nową
a 13* 195