str 044 045

str 044 045



dierzy i woltyżerzy ponieśli duże straty, poległo kilku kolegów naszego kapitana. W natarciu głównym, za tak zwaną bramą Zygmun-towską, poległ generał Michał Grabowski, natomiast ciężko ranny został pułkownik Jan Krukowiecki. Tak zakończył się ów niezwykły pojedynek, który wywołał w 2 pułku niemałe poruszenie. Nieraz po latach wspominali ten incydent koledzy pułkowi Bogusławskiego.

Ostatecznie opanowano Smoleńsk. Polacy pierwsi wtargnęli do płonącego miasta. Ale_ za jaką cenę! Na trzeci dzień Napoleon dokonał przeglądu 5 korpusu. Chciał wynagrodzić męstwo Polaków. 2 pułk piechoty, stojący w kolejności na skrzydle, od którego cesarz rozpoczął przegląd. Zatrzymał się przed frontem trzech nielicznych po bitwie batalionów, na czele których, obok orła pułkowego i kilku doboszy, w nienagannej postawie stał kapitan, ozdobiony krzyżem Virtuti Militari, najstarszy spośród ocalałych oficerów. Cesarz odebrał raport, złożony mu przez Bogusławskiego. Jakoś się nie speszył i płynnie zdał raport o stanie pułku, chociaż słabo władał francuszczyzną. A cesarz lubił, aby odbywało się to bez zająk-nienia. Padały szybkie pytania Napoleona: ile ludzi poległo, ile zostało rannych itp. Widocznie Bogusławski przypadł do gustu Napoleonowi, skoro ten mianował go szefem batalionu, czyli majorem, i odznaczył orderem Legii Honorowej. Jednocześnie cesarz awansował kilku innych młodszych oficerów, a ponadto jeszcze sześciu żołnierzy otrzymało Legię Honorową. Tymi gestami uznania chciał Napoleon zrekompensować niesprawiedliwe nagany, jakie spadły na księcia Józefa Poniatowskiego i korpus polski, zamiast na króla Hieronima (ten już powrócił do Kassel). Po raz pierwszy Ludwik Bogusławski stanął oko w oko z cesarzem, po raz pierwszy w ten sposób zostały ocenione jego zasługi. Na awans i uznanie Bogusławski od dawna sobie zasłużył. Wraz z całą piechotą 5 korpusu 2 pułk walczył dzielnie pod Borodino w dniach 5 i 7 września. 21 września wkroczył Bogusławski z całym pułkiem do Moskwy, a 24 tegoż miesiąca przeszedł do Kaługi.

Pułk topniał w oczach. Liczył już tylko dziewięćset bagnetów w dwóch batalionach. Zawsze jednak mężnie spisywał się w ciągłych bojach: pod Czyrykowem 18 i 20 października, Woronowem, pod Medyną 26 i 28 października oraz 3 listopada pod Wiaźmą. W ciągłym już odwrocie wraz z całą Wielką Armią napoleońską przez Smoleńsk, Krasne, Lady, Dubro-wno, Orszę i Borysów 2 pułk 27—28 listopada osiągnął brzegi Berezyny. Liczył wówczas zaledwie pół tysiąca żołnierzy pod dowództwem pułkownika Józefa Szymanowskiego.

Lecz ten szczupły zastęp zachował dzielną postawę, miał jeszcze orkiestrę doboszy, był

45


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 044 045 58. Statecznik nadaje kierunek lotu granatowi i zapewnia uderzenie dnem skorupy o p
str 044 045 właściciele poszkodowani wynagrodzeni będą z ogólnych funduszów państwa. Wszyscy zaś&nbs
str 044 045 wzmacniając miejscowe garnizony. Naczelny prezes wydał odezwą, podpisaną również
str 044 045 —    Dochodzą mnie słuchy, mości Gosiewski, że jeszcze wojska waszec
str 044 045 tak bardzo podnosiła głowę przeciwko Łokietkowi, została stłumiona. Król Kazimierz cie-1
str 044 045 zorganizowania w Krakowie batalionu w składzie ośmiuset ludzi. Kalicie nie trzeba było n
str 044 045 przeglądzie pod Saint Denis 24 kwietnia żegnał zebranych 5 generałów, 2000 ułanów, 700 k
str 044 045 (2) 21. NA STRAŻY POLSKIEGO MORZA My, Polacy, szczególnie cenimy morskie tradycje na sze
str 044 045 (3) 25. PRZYSŁOWIA SĄ MĄDROŚCIĄ NARODÓW Przysłowia są mądrością narodów, o czym za chwil
Photo008 waną. Blanszowanie immersyjne powoduje stosunkowo duże straty rozpuszczalnych składników ży

więcej podobnych podstron