Ajas
PRZODOWNIK CHÓRU
Ależ on wyszedł z najlepszym zamiarem, Aby wyzwolić się od gniewu bogów.
POSŁANIEC
O, jakżeż bardzo niemądre twe słowo,
Jeżeli Kalchas, ów wieszczek, przy zmysłach.
PRZODOWNIK CHÓRU
Cóż znów takiego? Cóż wiesz o tej sprawie?
POSŁANIEC
Tyle wiem tylko i tyle widziałem:
!Z owej to rady, z kręg,u owych wodzów, Kalchas wystąpił sam i bez Atrydów,
I dłoń Teukrowi podawszy przyjaźnie Rzekł mu i zaklął, by wszelkim sposobem Dnia dzisiejszego Ajasa zatrzymał W wnętrzu namiotu, nie puszczał go w drogę,» Jeśli chce jeszcze oglądać go żywym.
Ścigać go bowiem w tym jednym dniu będą Gniewy Ateny — tak twierdził stanowczo. Albowiem pyszne i próżne istoty W ciężkie nieszczęścia spychają bogowie —
Tak twierdził wróżbiarz — gdy ktoś zrodzon człekiem,
Myślą się potem wynosi nad człeka.
1 A ów, już z domu ruszając, na słowa Piękne rodzica odparł zbyt zuchwale.
Bo tamten rzekł mu: „Zwycięstwo niech drogie Będzie ci, synu, lecz szukaj go z bogiem.”
Na co ten odrzekł głupio i z przechwałką:
’ „Ojcze, z bogami zyskałby zwycięstwo Ten, co nic niewart; ja sobie zawierzę,
Że bez nich chwałę zdobędę przez męstwo!” Tak on się chełpił. A innym znów razem, Kiedy Atena go gnała do walki,
110 Mówiąc, by krwawą dłoń zmierzył na wroga, Ozwał się strasznym, niesłychanym słowem: „O Pani, pilnuj innych Argiwczyków,
Przy nas wróg żaden nie przełamie szyków.” Takimi mowy bogini gniew srogi m Wzniecił, bo myślą wybiegał nad ludzi.
Lecz jeśli jeszcze dziś żyje, to może Z pomocą bożą zdołamy go zbawić.
Tyle wieszcz mówił; a ów, wprost z narady, Teukros do ciebie mnie posłał z nakazem. vho Toć, jeślim zbytnio mą drogę wydłużył,
Mąż ów nie żyje, jak Kalchas to wróżył.
PRZODOWNIK CHORU
Biedna Tekmesso, z nieszczęsnych ty rodu, Wyjdź i posłuchaj, co człek ten powiada,
Bo rzecz na ostrzu już noża, a smętna. Tekmessa wychodzi z namiotu.
TEKMESSA
Po cóż mnie biedną, gdym ledwie strząsnęła Troski straszliwe, znów na dwór wołacie?
PRZODOWNIK CHORU
Posłuchaj tego, bo głosi on nową Wieść o Ajasie, co nas już zgnębiła.
TEKMESSA
Biada! Cóż, człeku, przynosisz? Czy zgubę?
POSŁANIEC
700 Twoich spraw nie znam; zaś co do Ajasa, Jeśli stąd poszedł, stanowczo się troskam.
Sofokles — Tragedie