poddanych i pod obowiązku posłuszeństwa. Była to rewolucja. Między Grzegorzem a Henrykiem musiała wybuchnąć najostrzejsza walka, albowiem po stronie królewskiej rozumiano, że -to jest jakoby nowa herezja, co teraz kapłanie uczą: złym królom, chociaż przysiągłeś wierność, nie należy się poddaństwo!*. Tak pisał o tern kronikarz imperjalista Sigcbert (t 1112), benedyktyn klasztoru Gcmbloux w Lotaryngii, który to kraj stał mocno po stronie Henryka1’1. _ Przelało się o to krwi jeszcze więcej aniżeli o tamtą sprawę pierwszą: i można zrozumieć co donoszą, że kardynał Piotr Damiani, uczeń Romualda, nazywał Grzegorza, swojego najdroższego przyjaciela: Świętym Szatanem.
Wreszcie trzecia idea Grzegorza — zmieniała układ i stosunki ówczesnych państw chrześcijańskich; a jak powiedziano wyżej, była szczególnie korzystna dla narodów niegdyś trybutamych królestwa niemieckiego. Najdobitniej wyrazi! ją Grzegorz w dwóch listach: do Giejzy i do Salomona. -Sądzę iż jest Ci wiadome — tak pisał do Giejzy, że królestwo węgierskie, jako też inne prze zacne królestwa (sicut et nlia nobilissima regna), powinno istnieć o własnej swobodzie (in propriac libertatis statu debere esse), a nie podlegać królom innych królestw, lecz tylko świętej i powszechne) Matce, kościołowi rzymskiemu, która swoich poddanych nie ma za sługi, lecz wszystkich jako synów podejmuje(quac subjectos non hnbet ut servos, sed ut filios suscipit univcrsos)«. Tak pisał do Giejzy. Zaś do Salomona, który właśnie co poddał był królestwo węgierskie Henrykowi w lenno: -Od ludzi starszych twojej ojczyzny mogłeś wiedzieć, ze królestwo węgierskie jest własne świętego kościoła rzymskiego, od króla niegdyś Stefana świętemu Piotrowi ze wszelkiem prawem i władzą oddane. Ty jednak, i w innych sprawach od zacności i obyczajów królewskich odstępując, uszkodziłeś prawo i cześć ś. Piotra, ile od ciebie zawisło, gdy jako słyszymy przyjąłeś jego królestwo jakoby lenno króla niemieckiego. I nie odzyskasz łaski ś. Piotra ani naszej przychylności inaczej, jak chyba gdy naprawiwszy swój błąd uznasz, żęto berło które trzymasz jest lennem (beneficium) Majestatu Apostolskiego, a nie królewskiego*1 "5.
Żeby wyrozumieć gienezę tych ideji, |ak się rozwinęły w umyśle Grzegorza, warto przypomnieć, co o nim napisał bezimienny spółcześnik: >od młodości w Rzymie wychowany i wyuczony, wyśledził jak najpilniej wszystkie apostolskie tradycje*, to znaczy — wszystkie nadania uczynione kiedybądź na rzecz Stolicy Apostolskiej1’4. Odszukał więc w archiwach papieskich dowody na to, ze te królestwa: angielskie, duńskie, węgierskie i chorwackie byty w różnych czasach Stolicy Apostolskiej nadane. Nie dość, wydobył od zapomnienia, że i królestwa hiszpańskie poddały się były przed wiekami kościołowi rzymskiemu, i przypo
Sigcberii GcmblaccnsU Chronlcon - Peru: SS. VI, 363 są.
171 Listy z dnia 23 marca 1075, i z 28 grudnia 1074, Rcgistr. II 63 i 13.
m Ustęp przytoczony u Jaffego loc dt. str. 633 w nocie: a puero Romae nutritus et trudnili omnes aposiolicas traduiones diligcntissime investigavit.
mntal to nkrólom, komesom i innym panom (principes) Hiszpanii* w osób-nem piśmie, gdzie czytamy: “Chcemy aby Wam było wiadome, co dla Wasze) chwały nie tylko przyszłej ale i teraźniejszej jest bardzo przydatne, ie wedle dawnych ustanowień królestwo hiszpańskie jest nadane ś Piotrowi i ś- kościołowi rzymskiemu na własność, co jednak przeszłych czasów niepokoje i niejaka naszych poprzedników niedbałość przyćmiła; albowiem gdy Saraceni i poganie na owe królestwo napadli itd. itd.«173.
Ale cóż z Polską? czyzby Grzegorz o niej nic nie wiedział? Chyba nie wątpić te śledząc tak pilnie za tradycjami kościoła rzymskiego, musiał napotkać czy to nadanie Mieszka I pod tytułem »Dagome judex et Ote senatrix«, zanotowane i streszczone w rzymskim Liber Pontificalis; czy owo drugie nadanie Chrobrego, o którem wiedział Brun kiedy pisał do króla Henryka w roku 1008, ze Bolesław uczynił się trybutarjuszem ś. Piotra176; czy wreszcie późniejsze akty takiejze treści, które musiały być uczynione przy koronacji Chrobrego 1024, i znowuż przy koronacji Mieszka II, bo dawały oparcie przeciwko cesarstwu. Nie sposób przypuścić, iżby to wszystko w archiwum papieskiem poginęło; choćby jeden z tych aktów musiał być znany Grzegorzowi; a ponieważ i w Polsce jeżeli me wszyscy to przynajmniej dynastia o nich wiedziała, więc do takiej przeszłości mógł teraz odwołać się Bolesław II.
Wiadomo że koronacja Bolesława odbyła się na dniu 25 grudnia tj. w święto Bożego Narodzenia roku 1076, a zatem w tym samym roku i miesiącu, kiedy król Henryk IV obłożony klątwą w Rzymie, a zagrożony w Niemczech elekcją antykróla, wybierał się potajemnie do Italji (Kanosy), aby tam przebłagać papieża Grzegorza VII17'. Nie trzeba jednak mniemać, jakoby między tymi dwoma wypadkami tj- koronacją Bolesława i pokutą Henryka był jakikolwiek związek przyczynowy, albo jakoby wiadomość o Kanosic była bodźcem, który dopiero ośmielił Bolesława do wyzyskania sytuacji. Koronacja była już dawniej obmyślona i przygotowana, i byłaby doszła do skutku choćby nie było Kanosy. Bo gdyby zapytać: jak dawno przedtem powstała myśl o wznowieniu królestwa, to wypadnie odpowiedź: że ta idea tkwiła już niewątpliwie w głowie Kaźmierza. Wszakżeż miał ojca i dziada głowy koronowane, a liczył osiemnaście lat wieku, kiedy umarł Mieszek II; tradycja polityczna pierwszego królestwa nie mogła przeto zaginąć. Znali ją niewątpliwie tacy, jak arcybiskup Bogumił,
m List z dnia 28 czerwca 1077, Registr, IV, 28.
■n* List Bruna do króla Henryka; spomninlcm o rem wyżej w tym Szkicu.
177 O dniu koronacji jest świadectwo Jedyne Lamberta, loc. CU. srr. 284.
129