•2- V
Ciągdabzj protokołu przesłuchania świadka Tomasz Misiak z dnia 31.07.2014 r.
Przed przystąpieniem do składania zeznań świadek został uprzedzony przez przesłuchującego o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy lub zatajanie prawdy wynikającej z aft. 233 5 1 k.k. Treść pouczenia zrozumiałem i zeznaję, co następuje: Zostałem poinformowany przez przesłuchującego, iź przedmiot śledztwa o sygn. akt V Ds. 74/14 w ramach którego jestem przesłuchiwany dotyczy nielegalnego nagrywania rozmów w restauracji Amber Room w Warszawie przy Alejach Ujazdowskich 13 oraz w restauracji Sowa & Przy jaciele w W arszawie przy ul. Gagarina 2. Restauracja Amber Room jest mi znana od wielu lat, byłem gościem tego lokalu sporadycznie. W przeciągu kilku lat byłem tam może kilka razy. Z tego co pamiętam by łem zapraszany do Amber Room przez członków Polskiej Rady Biznesu. Myślę, źe w latach 2013-2014 byłem w tym lokalu około 5 razy, chodzi mi o spotkania o charakterze indywidualnym w wąskim gronie odbywające się w tzw. VIP room-ach. Poza tego rodzaju spotkaniami bywałem w tym lokalu także na dużych eventach biznesowych. Jeśli chodzi o spotkania w VIP room-ach to w chwili obecnej nie jestem w stanie dokładnie wskazać wszystkich osób z którymi się spotkałem. Przypominam sobie, że byli to m.in. Jakub Potrzebowski, Grzegorz Hąjdarowicz, Jacek Socha. Te osoby zapraszały mnie do Polskiej Rady Biznesu lub miały do omówienia jakieś kwestie biznesowe. Spotkań z innymi osobami w restauracji Amber Room nie przypominam sobie. Nie przypominam sobie żadnych szczegółów związanych z obsługą kelnerską moich spotkań w restauracji Amber Room, byłem tam zapraszany i w większości przypadków nie płaciłem rachunków. Utkwiło mi w pamięci jedynie to, że podczas jednej z wizyt w Amber Room osoba z obsługi, ktoś kto stał przy barze pow iedziała do mnie. że wczoraj byłem gościem u Pana Łukasza, a teraz jest Pan u nas. Tak mniej więcej przypominam sobie ten zwrot, zapamiętałem go bo wydawało mi się to dziwne, że konkurencja wymienia się informacjami na temat gości. Nie potrafię sobie przypomnieć dokładnie kiedy to zdarzenia miało miejsce, na pewno było to w ostatnim 1,5 roku. Osoba mówiąca do mnie te słowa to był mężczyzną, a jego twarz była mi znana, aczkolwiek nic potrafię powiedzieć skąd. W restauracji Amber
Room najczęściej spotykałem się w VIP room-ach znajdujących się na dole restauracji.-
Do restauracji Sowa & Przyjaciele trafiłem za poleceniem Łukasza Nurzyńskiego. Łukasza Nurzyńskiego znam od kilku lat, gdyż obsługiwał mnie w restauracji Łemon Grass. W Union Grass poznałem Łukasza Nurzyńskiego. Kiedy Łukasz Nurzyński zaczął pracować w Sowie & Przyjaciele przysłał mi sms-a z informacjami o daniach, salach VIP i w konsekwencji w niedługim czasie po tej informacji zacząłem pojawiać się w tej restauracji. W Sowie & Przyjaciele sam organizowałem większość spotkań i płaciłem za nie. Osobiście lub poprzez moją asystentkę z Work Service wysyłałem sms-a lub telefonowałem do Łukasza Nurzyńskiego z prośbą o rezerwację na określona liczbę osób. W latach 2012-2014 spotkań w Sowie & Przyjaciele miałem około stu, byłem tam kilka razy w tygodniu na śniadaniach, lunchu i kolacjach. Spotykałem się tam z każdym z mojej bardzo długiej listy przyjaciół, znajomych i partnerów biznesowych oraz kolegów z polityki. Zapraszałem tam bardzo szerokie grono osób. Ja prowadzę elektroniczny kalendarz moich spotkań, który zachowuje dane z ostatnich dwóch miesięcy, tak więc dane z wcześniejszego okresu są raczej nie do odtworzenia. Dodam, że w tym kalendarzu zapisuję fakt spotkania w restauracji, bez danych osób. Myślę, że 80% moich spotkań w restauracji Sowa & Przyjaciele obsługiwał mnie Łukasz Nurzyński, spotkania były tylko w VIP room-ach. Było kilka imprez o charakterze otwartym dla większej liczy osób. Uważałem Łukasza Nurzyńskiego za osobę bardzo profesjonalną wywiązującą się bardzo dobrze ze swoich