tów, który od dłuższego czasu był leczony za pomocą ziół peruwiańskich z Centrum Medycy Andyjskiej w Londynie; ziół, na których ślad wpadłem w czasie jednej ze swych podróży do Ameryki Południowej. Wnioski, jakie wynikały z tej kuracji, były niezwykle interesujące. Mogły stanowić cenną wskazówkę, w jaki sposób można rozwiązać problemy, które akurat w tej chwili mnie nurtowały.
33-letni Robert Dembiński przez 17 lat leczony był ze skutków dziecięcego porażenia mózgowego. Konsekwencją choroby był między innymi tak silny przykurcz mięśni, iż spowodował „skrócenie” prawej nogi o całe 4 centymetry. Dembiński nie mógł się przez to normalnie poruszać. Kuśtykał, przy chodzeniu strasznie się męczył, czuł się ze swoją dolegliwością beznadziejnie. Za wszelką cenę chciał się jej pozbyć — chodził na masaże, uprawiał specjalną gimnastykę, odwiedził kilka sanatoriów. Na próżno. Mimo że i gimnastyka, i masaż były niezwykle bolesne, dawały tylko bardzo krótkotrwałe rezultaty. Już po kilku godzinach przykurcz mięśni powracał i znów wszystko było tak jak poprzednio. Pan Robert czuł się jak Syzyf wtaczający na stromą górę ciężki głaz. Gdy wydawało mu się, że już dotarł na sam szczyt, głaz się osuwał, toczył w dół i wszystko - jak wiele razy wcześniej - trzeba było zaczynać od nowa...
W końcu postanowił poeksperymentować z ziołami andyj-sko-amazońskimi. Bardzo dużo słyszał na ich temat, wiedział na przykład, że za pomocą jednej z peruwiańskich roślin - vilcaco-ry - wielu osobom udało się wyleczyć z nowotworów. „Może więc któryś z południowowamerykańskich specyfików roślinnych mógłby równie skutecznie podziałać na przykurczone mięśnie?” - pomyślał. Jego matka była podobnego zdania.
Spróbował.
Jego kurację w Centrum Medycyny Andyjskiej pilotował dr Jacek Belczewski. Przyniosła ona zaskakująco dobre rezultaty.
- W ciągu dwóch lat leczenia, stosując vilcacorę, chuchuhu-asi, kurkumę i marcco osiągnęliśmy wielki sukces - usłyszałem
48
Biblioteka Zdrowego Człowieka
z.e skutków
* >ci niego. Przykurczone mięśnie uległy rozluźnieniu i noga wy-dłużyła się dokładnie o tyle, co było trzeba.
CD ile P CD
ry centymetry.
Zad
ziwiaj ^.ce
kuracja ta była w jakiś specjalny sposób związana z leczeniem. dziecięcego porażenia mózgowego? — zapytałem.
— Nie, t>yła te typowa kuracja rozluźniająca, możliwa do zastosowania w wielu innych przypadkach, w których do czynienia mamy z na.dmiernym napięciem i usztywnieniem mięśni.
— Czy można j— na przykład — zastosować jako przygotowanie do masażu P
Jak
wyl€3czyterrl
dziecko
z d y s
e k s i i
49