jest pierwotniejsza od kultury. Wszystkie podstawowe cechy zabawy, zdaniem J. Hu-izingi, są już urzeczywistnione w igraszkach, jak i w zachowaniu, gdzie można dostrzec tak nieodłączne jej walory, jak: ceremonialne postawy, gesty oraz współzawodnictwo (...). Zabawa, nawet w swoich najprymitywniejszych formach, (...) jest czymś więcej niż zjawiskiem fizjologicznym lub w fizjologiczny sposób uwarunkowaną reakcją psychiczną .
Autor wyróżnia następujące, charakterystyczne cechy zabawy: swobodne działanie, niezwykłość aktywności, odrębność i ograniczoność. Na pierwszym miejscu stawia nieskrępowane zachowanie, twierdząc, że każda nakazana zabawa nie jest już zabawą, lecz poleconym jej odtworzeniem. Swobodę -zdaniem autora - należy tutaj pojmować w szerokim znaczeniu, w którym problem determinizmu pozostaje nietknięty. J. Hu-izinga zauważa, że dla człowieka dorosłego i odpowiedzialnego zabawa jest funkcją, której można zaniechać. Podkreśla on, że zabawa nie zostaje nam narzucona koniecznością fizyczną ani moralną. Bezpośrednio z tym przymiotem swobody autor łączy kolejną właściwość, nazywając ją zwykłym, czy też właściwym życiem . Zdaniem autora jest to wychodzenie z właściwego życia w sferę tymczasowej aktywności o swoistych tendencjach. Każde małe dziecko wie, że w czasie zabawy tylko tak udaje, że to tylko tak dla zabawy. Pod słowem tylko dla zabawy twórca upatruje świadomość niejakiej niższości poczucia zabawy wobec tego, co jest traktowane seńo7 poczucie, które wydaje się być pierwotne. Zwraca on uwagę na fakt, iż świadomość samej tylko zabawy nie wyklucza rozwijania tej tylko zabawy z powagą, oddaniem, które przechodzi w entuzjazm i na pewien czas znosi sens określenia tylko .
Wszyscy badacze wspólnie zauważają bezinteresowny charakter zabawy. Zdaniem J. Huizingi ta aktywność, która nie jest zwyczajnym życiem, znajduje się poza procesem bezpośredniego zaspokajania potrzeb, a nawet ten proces przerywa. Przebiega ona sama w sobie dla zadowolenia jednostki i rozważana jest jako intermezzo (fragment
Czterolatki ze swoją budowlą
wpleciony w życie, intermedius z lac., środkowy) codziennego życia, jako zajęcie w okresie odpoczynku i dla odpoczynku. Autor wyraźnie podkreśla, że zabawa upiększa i uzupełnia życie; jest niezbędna jako funkcja biologiczna dla jednostki, a ze względu na swoje znaczenie również dla społeczeństwa . Przypisuje zabawę pośrednio do sfery uroczystości i kultu, a gdy sama staje się kulturą wyznacza sobie cele, które same znajdują się poza granicami bezpośrednio materialnych interesów bądź też indywidualnego zaspokajania życiowych potrzeb.
?
?
4 J. Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1985, s. 15.
? J. Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1998, s. 23.
6. J. Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1998, s. 23.
7 J. Huizinga, Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury, Warszawa 1998, s. 24.