Trzy okazji swych źródłowych badań nad wielowiekową ewolucją wiary staroegipskiej niemiecki egiptolog Adolf Erman wyraził się o religii greckiej w sposób wysoce zastanawiający. Oto ni mniej, ni więcej tylko tak scharakteryzował wiarę Hellady w okresie, gdy zetknęła się z wiarą kraju faraonów, czyli u schyłku IV wieku p.n.e.: „W Egipcie stopienie to (religij — TM.) dokonało się stosunkowo szybko, a dziwaczna powierzchowność bóstw egipskich nie stała temu na prze-szkodzi*. Raczej pociągało to wykształconych Greków, ponieważ ci szukali w mistycyzmie namiastki dla swej własnej wiar y, która nie miała już dla nich żadnego znaczenia (...Ersatz fur eigefuen Glauben, der ihnen nichts mehr bedeutete)’* K Podobna wypowiedź w ustach ostrożnego badacza o podejściu wybitnie historycznym skłania do zastanowienia. Zestawmy pokrót-
ł A. Erman, Die Religion der Agypter. Ikr Wtr-den und Vergehen in vier Jahrtauscnde, Berlin— —Leipzig 1954, s. 389.
ce okoliczności: W tym spotkaniu dwu wiar — egipskiej i greckiej — mamy, z jednej strony, religię starego kraju, który już dawno temu, za Ramesydów, czyli około 800 lat wcześniej, miną! swój zenit rozwoju i odtąd skłaniał się nieuchronnie, chociaż powoli, ku upadkowi, z drugiej — religię duchowo niezwykle prężnego narodu, żyjącego jeszcze w blasku swych zadziwiających całe późniejsze wieki osiągnięć w dziedzinie sztuki, literatury, filozofii, sportu i organizacji życia zbiorowego. Zdawałoby się na pozór, że „zgrzybiałe” wierzenia egipskie me powinny w tych warunkach wytrzymać konkurencji w zestawieniu z twórczym entuzjazmem Hellady, że Re, Ammon, Ozyrys czy Izyda padną jak spróchniałe olbrzymy pod ciosami stosunkowo młodzieńczych sił rodziny olimpijskiej.
Tymczasem na przekór temu wytrawny znawca stwierdza, że to właśnie Hellada zaczyna szukać pociechy religijnej u ujścia Nilu. Niemniej zastanawia samo datowanie tego paradoksalnego tour de role. Er-manowi chodzi niedwuznacznie o dobę wczesnohellenistyczną, czyli o czasy będące bezpośrednim dziedzicem spuścizny złotej doby kultury helleńskiej. Nietrudno wobec tego wyczytać między wierszami jego przytoczonej wyżej wypowiedzi, że Hellada zamykała swój okres klasyczny zupełnym indy-ferentyzmem religijnym warstw inteligenckich, zalaman.em się tradycyjnych wierzeń wśród ludzi oświeconych, którzy odczuwali co najmniej jalowość i niedosyt na
87