190
spożywali mojego ciała i pili mojej knvi, nie będziecie mieli życia w sobic« (por. J 6:53). To stwierdzenie jest nie tylko potworne i obrzydliwe, lecz przekracza ono wszelką obrzydliwość i jest szczytem potworności, gdyż mówi o spożywaniu ludzkiego ciała i piciu krwi członka rodzinnej wspólnoty, a dzięki temu daje życie wieczne!” (s. 95). Trudno o większe niezrozumienie wewnętrznej logiki języka przekazu religijnego.
Polskie wydanie, a przede wszystkim sam przekład Piotra Ashwina-Siejkowskiego (który w roku bieżącym wydał także tłumaczenie innego dzieła Porfiriusza pt. Grota Nimf - komentarz do fragmentu Odysei) zasługuje na jak najwyższe uznanie. Szczególnie cieszy obecność tekstu oryginalnego zamieszczonego równolegle do translacji polskiej. Aparat krytyczny komentarza również stoi na wysokim poziomie, co dodatkowo podkreśla walor naukowy omawianej publikacji. Tłumacz, oprócz wstępnej prezentacji kulis powstania dzieła i jego charakteru literackiego oraz pobieżnego omówienia treści, zamieścił również objaśnienia w formie not do samego tekstu, w których podano liczne odnośniki do literatury tematu, jak i do wielu źródeł, w tym pism Nowego Testamentu. Na uwagę zasługuje płynny język translacji - kompetentny przekład współgra z dbałością o zachowanie struktur polszczyzny, co w konsekwencji pozwala czytelnikowi cieszyć się pięknem formy i przejrzyście ukazaną treścią traktatu. Liczne są również objaśnienia do stylu i języka oryginału, co dodatkowo pogłębia wartość naukową prezentowanego opracowania
Dzieło wydane w ramach serii „Źródła Myśli Filozoficznej” wydawnictwa WAM należy polecić szczególnie badaczom wczesnego chrześcijaństwa, jak i późnej kultury hellenistycznej. Stanowi ono istotne uzupełnienie listy dotychczas wydanych przekładów dziel filozofów myśli neoplatońskiej: Plotyna, Porfiriusza i Jamblicha - oprócz wyżej wspominanych Ennead i Groty Nimf ukazały się również Żywoty Pitagorasa autorstwa tych dwóch ostatnich pisarzy (Wrocław 1993, tłum. Janina Gajda-Krynicka). Przygotowuje się także porfiriański List do Marcelli (również w przekładzie Piotra Ashwina-Siejkowskiego) - miejmy nadzieję, że nie jest to ostatnia pozycja przewidziana w ramach tego ambitnego projektu.
Mikołaj Krawczyk
ZESZYTY NAUKOWE UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO
MCCLXXXIX STUDIA REUOIOLOGICA Z. 39 2006
WOKÓŁ PISM PELACIUSZAI JEGO POGLĄDÓW
Niepodobna dać jednoznacznej odpowiedzi na temat przyczyn rosnącego również w Polsce zainteresowania dziełami i poglądami Pelagiusza. Może wpływ na to ma tajemniczość jego nie do końca rozpoznanej osoby. Nie wiemy nawet, czy był Breton-czykiem czy Irlandczykiem, ani nie znamy ostatnich lat jego życia. Może sympatie wywołuje jego śmiałość w głoszeniu własnych przemyśleń, a może jego surowość obyczajów. Wydaje się jednak, że dzieje się tak z racji nasilającego się zainteresowania antropologią chrześcijańską, teologią człowieka, w której kontrowersja pelagiańska odegrała istotną rolę. Nie sposób nie pogodzić się z tezą, że kontrowersja owa
41 stanowi w historii jeden z najbardziej burzliwych sporów na Zachodzie, którego echa - pomimo jasnych orzeczeń ze strony nauczania kościelnego - rozbrzmiewają do dziś. Dzieje się tak dlatego. Ze spór dotyczył człowieka, problemów antropologicznych, którymi Żywo interesowali Si? ludzie Zachodu już w starożytności Okazało się, iż łatwiej jest ustalać prawdy dotyczące Boga, antZeli człowieka. Chociaż kontrowersja dotyczyła antropologii, pozostawała w związku z ustalonymi już prawdami w odniesieniu do Boga. Wiadomo przecież, że odpowiedź na pytanie, jaki jest człowiek, znajduje swoje natychmiastowe odniesienie w chrystologii i sotcriologii, nie wspominając o traktacie o Bogu Stwórcy"1 2.
Analizując polskie publikacje naukowe na jego temat, nie mamy jednak wątpliwości, że ich autorzy powodują się także chęcią przekonania czytelnika do rzetelniejszego zapoznania się z naukami Pelagiusza, potępionymi przez papieży w drugiej dekadzie V wieku. Trudno powstrzymać się przed domniemaniem, że poprzez dokładniejszą analizę jego poczynań i publikację jego pism, a także nakreślenie okoliczności, w jakich powstawały, próbują oni przekonać szersze grono odbiorców do częściowej przynajmniej rewizji własnych, nierzadko uproszczonych poglądów na temat tego nieprzeciętnego człowieka.
Takie intencje odnajduję w najnowszym, bo wydanym w 2006 roku, opracowaniu na jego temat pióra Andrzeja Nawrockiego. Rozpoczynam od niego i dlatego, że w zamierzeniu zasłużonej krakowskiej oficyny Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy praca ta ma trafić do szeregowego czytelnika, opublikowana bowiem została w długiej już serii „Wielcy Ludzie Kościoła”, w dużym nakładzie, małym formacie i malej objętości2. Już we wstępie autor uznał za celowe podkreślić, że
4 —] gdy używa się słowa »pelagianizm«, trzeba jednak zachowywać ostrożność Nie można bowiem stawiać znaku równości między poglądami Pelagiusza i pclagian, bo uczniowie szybko nadali jego myśli własny sens. Dzieła pelagian nie odzwierciedlają nauki ich mistrza" (s. 9).
W trakcie analizy życia i działalności Pelagiusza autor skupił szczególną uwagę na jego poczynaniach w Rzymie, sygnalizując między innymi, że zrazu był pod wpływem
> Baron, Spór o Pawia, spór o człowieka czy pór o Boga? Reflekge iw margmrj* kontrowersji ptlaglańsklej fw.j Pelagiusz, Kominiarz da „Liwu *». Pawia do Rzymom’. Żrtdla Myśli Teologicznej 15, tłum Ks. Arkadiusz Baron, ks. Franciszek Czamoto,Tytus Górski. Wydawnictw WAM. Kraków 1999, Ł 9.
a. Nawrocki, PeiagfuK. Wydawnictwo WAM. Kraków 2006.101 ss.