112 Rozdział III. Totemiczna struktura społeczna
konik polny w znanej bajce, wyśmiewał się z jego ciężkiej pracy, ale gdy spadł deszcz, Wombat nie wpuścił go do swego domu. Kangur uderzył go kamieniem w czaszkę, spłaszczając ją, Wombat wbił zaś mu oszczep w zad. Od tej pory wom-baty mają płaskie głowy, a kangury ogony, jedne mieszkają w norach, drugie pod gołym niebem.
Kosmos wchodzi również w podziały totemiczne. Howitt zaciekawiony faktem wymienienia w plemieniu Wotjoballuk jako eponimu fratrii Najwyższej Istoty — Bunjila, dowiedział się, że kiedy Buitjil w wirze powietrznym odchodził do niebiańskiego świata, zabrał ze sobą swoich synów. Wszyscy zostali gwiazdami: Bunjił Altairem, Tadjeri Archemarem, Turnung niezidentyfikowanym ciałem niebieskim, Yukope a Crucis, Dantun (3 Crucis, Thara a Centauri, Jurt-jurt P Centauri. Każdy z nich ma też swój ptasi emblemat, prawdopodobnie pozostałość podziałów kla-nowo-totemicznych: ptaka Phascologale, Latającą Mysz, Zieloną Papużkę, Niebieską Papugę Górską, Jastrzębia Błotnego i Pustułkę.
Typowym przykładem mitu totemicznego może być mit o ludziach-Krukach w mitologii Aranda. W miejscowości hopataka mieszkało niegdyś mnóstwo Ngapa — ludzi-Kruków, którzy żywili się korzeniami manna latiya. Kiedyś wiatr zachodni przywiał do nich mnóstwo puchu orlego, co niezwykle ich zdziwiło, gdyż zazwyczaj do zdobienia ciała używali nie białego lecz czerwonego puchu. Wódz powiedział do swych krewnych:
— Zostańcie tutaj, a ja pójdę zobaczyć, skąd się bierze ptasi puch.
Przybrał postać kruka i poleciał na zachód, docierając do miejsca zwanego Arii-łjarillja. Stamtąd szedł dalej na piechotę (najprawdopodobniej znów w postaci ludzkiej) i spotkał dwie młode kobiety kopiące korzenie manna latiya. Podzieliły się z nim, ale dały mu bardzo mało korzeni, poszedł więc dalej, aż do Mulati. Znajdowało się tam wielu mężczyzn -Latiya, którzy zaprosili go, aby został z nimi. Razem z nimi był tam też cz\ow\ck-Inkaja (Bandikot), który dał mu całą wiązkę korzeni. Następnego dnia ludzie z Mulati poszli po nowe korzenie zakopawszy te, które im zostały, w ziemi. Człowiek-Kruk widząc, że został sam, wykopał korzenie, związał w pęczki i w postaci kruka poleciał z powrotem do Ivopataka; tam zakopał swoją zdobycz w pobliżu słupa, żeby inni jej nie znaleźli. Niedługo po tym mieszkańcy Mulati wyruszyli szukać zemsty za zagrabione dobra. Kiedy ci z Ivopataka zobaczyli grupę wrogów, zawołali do nich:
— Tu macie człowieka, który ukradł wszystkie wasze latiya, zabijcie go swoimi kijami-kopaczkami.
Człowiek-Kruk zaczął uciekać, ale ludziz~Latiya rzucili weń pałkami i upadł. Wtedy wszyscy ludzie-Kruki i ludziz-Latiya weszli do kamiennej pieczary i zmienili się tam razem z zebranymi korzeniami latiya w czuringi. W pieczarze tej obecnie chronią się dusze nienarodzonych dzieci ratapa w oczekiwaniu ponownego wcielenia.
Mity Aranda opowiadają też o wędrówkach grup przodków. Cztery grupy przodków z klanu Achilpa (Kuny Workowatej) pojawiły się na południu. Jedna z grup skierowała się prosto na północ, trzymając się brzegów rzeki Finkę. Druga,