174
wania nie tylko jej uczestników, ale i całej pozostałej w osadzie społeczności. Jeden z mężczyzn pełni zaszczytną funkcję jak gdyby duchowego łącznika między pielgrzymami a wszystkimi ich współplemieńcami. Aż do powrotu wędrowców z dalekiej i trudnej wyprawy przebywa on na terenie świątyni, oddając się tam modlitwom i medytacjom. Człowiek ten zna dokładnie trasę wyprawy, wszystkie miejsca postojów i noclegów, kolejność i długość trwania poszczególnych ceremonii, w rezultacie czego może śledzić w myślach przebieg całej pielgrzymki,„pomagając sobie przy tym dość specyficznym kalendarzem,,.Wygląda on niemal tak samo, jak sznury z supłami — grzechami, stosowane w czasie spowiedzi. Tym jednak razem węzły odpowiadają liczbie dni przewidzianych na dotarcie wędrowców do „hikułowego kraju” oraz ich powrót do ojczyzny. Po upływie kolejnej doby ów strażnik świątynny rozwiązuje jeden węzeł, informując przy tym mieszkańców własnej osady o aktualnych losach wyprawy, miejscu jej pobytu i liczbie'dni pozostałych jeszcze do końca pielgrzymki. Emocjonalne napięcie wśród oczekujących na powrót wędrowców z dnia na dzień wzrasta. Na ich przyjęcie i godne powitanie odpowiednio przygotowuje się domy i świątynię, czyniąc w nich porządki oraz odświętnie je przystrajając. Zniecierpliwione długą rozłąką rodziny pielgrzymów wychodzą im kilkadziesiąt kilometrów naprzeciw po to, by jak najszybciej powitać swych krewniaków i obdarować ich świeżą żywnością.
4. MITOLOGICZNE TRANSFORMACJE PEYOTU A KULTY AGRARNE
Zanim jednak nowe zapasy peyotu znajdą się w świątynnych magazynach, a triumfalny pochód pielgrzymów i asystujących im rodzin przejdzie przez wieś kierując się w stronę głównej świątyni, odbywa się jeszcze jedna ceremonia religijna. Jest nią kilku- lub kilkunastodniowe rytualiie polowanie na jelenia. Liczba zabitych zwierząt jest ściśle regulowana aktualnymi potrzebami plemienia. Z jeleniego bowiem mięsa Huichole przygotowują obrzędowe potrawy. Powodzenie zaś w łowach, według miejscowych wierzeń, zapewnia polom Indian dostateczną ilość opadów w następnym roku, chroniąc tym samym zbiory przed zniszczeniem w wyniku grożącej ciągle w Meksyku suszy. W polowaniu biorą udział niedawni pielgrzymi, którzy mogą wreszcie uczynić rzeczywisty użytek ze swych strzał. Przed rozpoczęciem łowów myśliwi zostają zwolnieni z nałożonych na nich restrykcji religijnych, które nakazywały im. w czasie wyprawy po peyot zachowywać wstrzemięźliwość płciową, post oraz wstrzymywanie się od spożywania wszelkich solonych potraw.
Ostatnią, nader istotną fazą w rocznym cyklu meksykańskiego kultu peyotu jest tzw. „święto hikułi”. Posiada ono wyraźny charakter agrarno--magiczny i wiąże się z chęcią oddziaływania ludzi na przyrodę oraz świat nadnaturalny w celu zapewnienia sobie pomyślności w gospodarce.. Święto to organizowane jest dopiero pa.wiosnę, gdy pola uprawne przygotowane są już pod nowe zasiewy. Zazwyczaj ma ono miejsce w cztery miesiące od chwili wyruszenia pielgrzymów po peyot. Wszystkie ceremonie składające się na obchody „święta hikuli” trwają trzy dni. Przed rozpoczęciem uroczystości zarówno mężczyźni, jak i kobiety przystępują do obrzędowej kąpieli. W tym samym czasie szaman roznieca w świątyni ognisko, a palące się na nim bierwiona poświęca w swych modlitwach kolejno wszystkim stronom świata, a wreszcie także niebu i ziemi. Po-zakończeniu ostatecznych przygotowań uczestnicy jesiennej pielgrzymki po peyot biorą udział w uroczystej procesji wokół świątyni. Następnie wchodzą do jej wnętrza, gdzie po głośnym odmówieniu kilku modlitw przystępują do długiego, szczegółowego sprawozdania z podróży do „hikulowego kraju”. Opowieść ta przerywana jest raz po raz Obrzędowymi pieśniami o treści mitologicznej oraz sławiącymi bóstwa hymnami. Ceremonie odprawiane w świątyni przeciągają się aż do później nocy. Następnego dnia uroczystości przenoszą się na zewnątrz. Na dziedzińcu świątynnym zostaje rozpalone ognisko, wokół którego siada szaman wraz ze swymi pomocnikami. Przed nimi znajdują się najrozmaitsze akcesoria kultowe, a wśród nich m. in. obrzędowe strzały, placki z kukurydzianej mąki, wypchana wiewiórka, małe ptaszki uformowane z gliny, krucyfiks oraz kilka naczyń wypełnionych świętą wodą przyniesioną z „hikulowego kraju” i „tesvinem”. W jednym z nich znajduje się peyotowy wywar, który przygotowany jest dla uczestników uroczystości,, by w przewidzianych rytuałem momentach mogli przenieść się w świat wizji i halucynacji, zyskując w ten sposób niezbędny kontakt z siłami nadprzyrodzonymi. Szaman intonuje monotonne śpiewy, po czym staje na czele długiego korowodu tanecznego, w którym znajdują się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Tancerze otaczają ognisko i poruszają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Owe rytualne tańce przeplatane modłami i religijnymi pieśniami wypełniają długie godziny uroczystego „święta hikuli”.
Akcentem, zamykającym ostatni dzień uroczystości jest ceremonia prażenia kukurydzy zwana „rarikara”. Zapoczątkowują ją mężczyźni,^ wykonujący wokół ogniska uroczysty taniec z trzymanymi w rękach dużymi kaczanami tego indiańskiego zboża. W następnej kolejności wyłuskują oni z każdej kolby po pięć ziaren i wrzucają je do świętego, ognia jako symboliczną ofiarę dla bóstwa Tatevali. Resztę zaś wręczają kobiecie wyznaczonej do obrzędowego prażenia kukurydzy. W ten sposótr przygotowane kaczany podawane są wszystkim uczestnikom uroczystości.