„nie jest na tyle nowy, aby unieważnia! wcześniejsze badania nad biedą" (1999: 169, 171). Dlatego też wiele osób przyjmie pogląd, iż wartość wykluczenia społecznego jako pojęcia nie leży w żadnym szczególnie nowym rozumieniu, jakiego dostarcza, lecz w jego funkcji szerokiej i dynamicznie spajającej ramy pojęciowej oraz w jego zogniskowaniu, które „stymuluje świeże myślenie w tej dziedzinie” (Chamberlayne i Rustin, 1999: 42; de Haan, 1998, 1999; Burchardt i in., 2002a).
Jako takie, pojęcie to raczej uzupełnia niż zastępuje koncepcję biedy. Tym samym staje się podstawą strategii, których celem jest walka z ubóstwem. To, w jaki sposób się to dzieje, zależy w dużej mierze od dominującego paradygmatu lub dyskursu związanego z wykluczaniem lub włączaniem społecznymi. Zazwyczaj zachęca ono do większego zogniskowania strategii polityki społecznej, tak aby obejmowała ona na przykład transport, jak również sprzyja bardziej tradycyjnej polityce społecznej (Kenyon i in., 2003; SEU, 2003). Jako że pojęcie to ma szerszy zasięg, owo zogniskowanie kładzie również nacisk na zapobieganie ubóstwu (na przykład poprzez edukację i politykę szkoleniową) oraz promowanie wychodzenia z ubóstwa (najczęściej poprzez strategie typu „od opieki społecznej do pracy” (welfare-to-work) (Hills, 2002). W innym miejscu proponowałam strategię w większym stopniu inspirowaną podejściem typu RED, która rozprawiłaby się z biedą „zarówno na poziomie materialnymi, jak i symbolicznym oraz w wielu wymiarach nierówności” (Lister, 2000:51).
Dyskusja na temat wykluczenia społecznego, zarówno z perspektywy konceptualnej, jak i empirycznej, pokazuje, że chociaż możliwe jest wyróżnienie procesów wykluczenia czy nawet specyficznych form lub wymiarów wykluczenia, brakuje wciąż empirycznych dowodów na wyraźnie dające się odróżnić bardziej ogólne zjawisko, jakim jest wykluczenie. Zamiast tego, z wyjątkiem jego szczególnie wyraźnych form (które jednak wydają się rzadkie), wykluczenie społeczne lepiej jest rozumieć jako pojęcie potencjalnie objaśniające oraz jako zestaw dyskursów politycz-
eregu implikacji w odniesieniu do polityki społecznej, ych 0 sZ fcjem że wykluczenie społeczne nie będzie traktowa-pod ^'alternatywa dla pojęcia ubóstwa, może ono pełnić przy-iie ja^° ** keje konceptualnej soczewki, która zarówno wy-ne i ważne aspekty ubóstwa, jak również wzmacnia Lgtrz® llCfmę analiz biedy, której broniłam już w tym tomie. lsZerołtąr