dziwa, albo fałszywa. Jeśli posiadają różne style myślowe, to nie ma właśnie -tej samej wypowiedzi*, bo wówczas dla jednego z nich jest wypowiedź drugiego niezrozumiała lub przez niego inaczej rozumiana”1 2. Wspomniana polemika jest klasycznym przykładem sporu klasycznego z nieklasycznym historyka nauki.
Omawiając wkład swego mistrza Georgesa Canguilhema do historii nauki, Michel Foucault tak precyzuje zadania nieklasycznego sposobu uprawiania jej:
„Historia nauki nie jest historią prawdy, jej powolnej epifanii; nie potrafiłaby rościć sobie prawa do tego, by opowiadać o postępującym odkrywaniu prawdy, wpisane od zawsze w rzeczy bądź intelekt, nie wyobrażając sobie, że dzisiejsza wiedza posiada ją całkowicie i definitywnie, że można rozpocząć od niej ocenę przeszłości. Nie chodzi o to, że historia nauki miałaby powiedzieć: przyjmując, że dotarliśmy dziś wreszcie do prawdy, zapytajmy, od której chwili ją przeczuwano, jakimi ścieżkami należało podążyć, jakie elementy połączyć, aby odkryć ją i udowodnić? Chodzi raczej o to, że kolejne transformacje owego prawdomównego dyskursu nieustannie dokonują przekształceń swej własnej historii”157.
W rezultacie, jednym z najważniejszych punktów metody Canguilhema są, zdaniem, Foucaulta, konsekwencje przekonania, że:
„historii nauki nie tworzy się także przefiltrowując jej przeszłość przez zbiór aktualnie obowiązujących twierdzeń czy teorii, odsłaniając w ten sposób w tym, co było „fałszywe”, nadchodzącą prawdę, w tym zaś, co było prawdziwe - błąd, mający ujawnić się później"2.
Postulował zatem Canguilhem - i dostrzegał to Foucault - że: „historia nauki może przybrać właściwy sobie charakter jedynie wtedy, gdy weźmie pod uwagę epistemologiczny punkt widzenia, umieszczony pomiędzy perspektywą czystego historyka i samego uczonego. Ten punkt widzenia pozwala ujawnić (...) -ukryty uporządkowany postęp*: co oznacza, że procesów eliminacji i selekcji wypowiedzi, teorii i przedmiotów dokonuje się za każdym razem według pewnej normy, której nie można utożsamiać z teoretyczną strukturą czy aktualnym paradygmatem, ponieważ dzisiejsza naukowa prawda sama nie jest niczym innym niż epizodem - terminem tymczasowym”15*.
Foucault we wstępie do angielskiego wydania Les mots et les choses wypowiada się o tym, że nie chodziło mu o zbadanie, czy dany dyskurs był spójny i prawdziwy, lecz czy „w czasach, kiedy był pisany i przyjmowany miał praktyczną wartość i zastosowanie jako dyskurs naukowy"160.
Szacownie staroświecką wizją historii nauki, z pewną kompromisową tęsknotą za kontekstem pozanaukowym objaśniającym ją, jest program Alistaira C. Crombie’go. Historię nauki proponuje rozumieć jako „swego rodzaju porównawczą antropologię intelektualną, sięgającą w przeszłość”161. Kompromis Crombiego polega na tym, że nie godzi się na relatywizm socjologiczny nieodróżniający - jego zdaniem:
„konkretnej, historycznej tożsamości nauki jako działalności mającej na celu rozwiązywanie problemów, od ogólnej historii idei lub od ideologii, nieposiadającej właściwych sposobów autokorekty ani kryteriów akcep-towalnośd"142.
„Postrzeganie tego, co było rozwiązywalne z punktu widzenia naukowego - pisał Crombie - stanowiło istotę postawy intelektualnej, przy pomocy, której możemy określić w naszej porównawczej antropologii historycznej tradycję naukową w kontekście ogólniejszej tradycji kultury zachodniej, dla której zawsze była ona charakterystyczną cechą!"145 Na te tradycje naukowe składały się, jego zdaniem, konkretno-historyczny typ wyjaśniania, jaki zostałby uznany za zadowalający, gdyby rzeczywiście odkryto to, co hipotetycznie zakładano, iż jest odkrywalne164. Angielski filozof ma na myśli teoretyczne uniwersa, rodzaj świata, jaki miałby istnieć, wyznaczany przez dominujące tendencje intelektualne. Niezależnie od tych relatywistycznych deklaracji, oksfordzki historyk nauki sądzi, że myśl naukowa i tak kumuluje się niezależnie od owych teoretycznych uniwersów. Co więcej, daje się ona obiektywnie wery- 3 4 5 6 7 8
IS* Odpowiedź na uwagi Tadeusza Bilikiewicza, „Przegląd Współczesny”, 1939, nr 8-9, ss. 168-178. Tekst przedrukowany w polskim wydaniu pracy Recka pt. Powstanie i rozwój faktu naukowego (ibidem, s. 199).
157 M. Foucault, Filozofia. Historia. Polityka. Wybór pism, przeł. D. Leszczyński, L Krasiński, PWN, Warszawa-Wrocław 2000, s. 194.
Ibidem.
159 Ibidem.
Ibidem, s. 48.
161 A.C. Crombie, Style myśli naukowej w początkach nowożytnej Europy, przeł. P. Salwa, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 1994, s. 14.
Ibidem, ss. 14-15.
145 Ibidem, s. 15.
IM Ibidem,». 24.