świadomości negatywny początek jaiko swoisty sygnał oznaczający brak pomyślności i dobra, lecz pozbawiony bardziej konkretnej, zmysłowej treści. Zło wyrządzone postaci, z którą solidaryzuje się odbiorca, odczuwalne jest jako zachwianie ładu i harmonii świata przedstawianego, które powinny być jak najszybciej przywrócone. Na tym polega specyficzna filozofia ludowej bajki. Nie ma ona, jak powiada A. Jolles, wiele wspólnego z etyką w rozumieniu filozoficznym. W przeciwieństwie do „etyki postępowania” odpowiadającej na pytanie, „co powinienem robić?”, bajka wyjaśnia, „jak powinno dziać się w życiu”. Ukazana seria zdarzeń wyraża specyficzną dla tego gatunku etykę dziania się, zwaną też przez Jollesa „naiwnym morałem”. Baśń jest zatem formą, w której „dzianie się, bieg rzeczy, są uporządkowane tak, by w pełni odpowiadały wymaganiom naiwnego morału, a więc według inasziego absolutnego sądu uczuciowego były »dobre« i »sprawiedliwe«” 15.
Spróbujmy teraz odnieść główne właściwości ludowej bajki magicznej (przy takim rozumieniu tego gatunku, jakie odnajdziemy w fundamentalnej dla tej problematyki rozprawie W. Proppa 16) do uogólnionego modelu twórczości dziecięcej. Z modelem tym łączy bajkę przede wszystkim specyficzna teleologicaność fabuły — zmierza ona do pozytywnego zakończenia, czyniącego zadość powszechnym oczekiwaniom i .-upodobaniom młodych czytelników. Aby opowieść zainteresowała i trzymała w napięciu, niezbędne jest właściwe łączenie elementów pozytywnych i negatywnych, dobrych i złych postaci, wydarzeń szczęśliwych i smutnych. Posłuchajmy, co mówi na ten temat klasyk literatury dziecięcej, autor często odwołujący się do schematu baśniowego w utworach pozornie realistycznych. „Nie cenilibyśmy radości — stwierdza K. Makuszyński — gdyby była wiecznotrwała i snuła się nieprzerwanie. Gorycz bólu i dotkliwość cierpienia tym słodszą nam czynią radość, co się zjawi. Nie byłoby radości bez smutku. Nikt by nie wiedział, że to radość właśnie. Tym skwapliwiej witamy dzień, że przed nim snuła się mroczna, oślepła noc”17. Bajka ze względu na swą lapidarność, jednowątkowość i brak rozwlekłych opisów nie przekracza możliwości per-cepcyjnych małych czytelników, zdolnych do skoncentrowania się na opowiadanej historii tylko wówczas, gdy nie będzie ona zbyt skomplikowana pod względem kompozycyjnym i za długa. Nie w pełni ukształtowanym charakterom i niezbyt jaisnym wyobrażeniom i sądom moralnym dzieci odpowiada uproszczony świat bajki, w którym przy ocenie bohaterów jednoznacznie rozdzielone zostały blaski i cienie, gdzie niepodobna pomylić się przy ocenie bohaterów. Radość i satysfakcję płynącą ze spełnienia się przewidywanego biegu zdarzeń w duchu „naiwnego morału” ludowej opowieści potraktować przy tym można jako najwcześniejsze, ważne przeżycie etyczne dziecka, wyprzedzające w rozwoju osobniczym bardziej pogłębioną refleksję nad złożonością i .niejednoznacznością ludzkich postaw i poczynań. Wreszcie niewielkiej wiedzy życiowej potencjalnego odbiorcy odpowiada antypsycho-logizm bajki, prezentacja postaci pozbawionych „wnętrza” i, zgodnie z poetyką ludowych opowieści magicznych, skoncentrowanie się na następstwie zdarzeń fabularnych.
Stąd też wydaje się, że spotykany w praktyce wydawniczej dziewiętnastego wieku adres „dla dzieci i ludu”, stawiający na równi „niedorosłych” pod względem cywilizacyjnym chłopów oraz „niedojrzałe” biologicznie i psychicznie dziecko, nie był pozbawiony głębszego sensu. Zgodność zasadniczych właściwości ludowej bajki magicznej z postulatami formułowanymi pod adresem literatury dziecięcej oraz możliwościa-
79