54
krzemiennych, a obok tego podać ile możności wyczerpujący obraz używanych w naszych okolicach w czasach przedhistorycznych, wymienię te, które odrębnym kształtem dają skazo wkg odrębnego przeznaczenia.
Rozmaitość kształtów jest dość znaczna, co nikogo nie zadziwi, kto rozważy, że przy zupełnćm, a później przynajmniej dość ograniczonóm użyciu kruszców, z krzemienia trzeba było wyrabiać nie tylko broń do walki i polowania, ale i wszystkie narzędzia potrzebne do przygotowania odzienia i wyżywienia człowieka przedhistorycznego.
Odgadnienie przeznaczenia narzędzi krzemiennych przedstawia niejakie trudności. W dotychczasowych opisach wyrobów' przedhistorycznych nastrajano poglądy na jakąś nutę wojowniczą lub kapłańską i poczytywano każdy niemal obrobiony krzemień albo za broń, albo za nóż ofiarny, a przynajmniej za symbol religijny niewytłumaczonego znaczenia. Podług tych wyobrażeń przodkowie nasi tylko albo. sławne wroj-ny prowadzili, albo też byli nieustannie zajęci ofiarami zano-szonemi Perunowi. Sposób ten pojmowania dziejów przedhistorycznych wedle skazówek zawartych w niezliczonych narzędziach krzemiennych jest niewątpliwie niezgodny z prawdą. Nie odpowiada też to ogólnemu charakterowi narodu, bo szczep słowiański w ogóle bojowniczym i zaborczym nie jest.
Do utworzenia obrazu przeszłości mającego jakiekolwiek pozory prawdy potrzeba nam wystawić sobie mieszkańców' powiśla jako naród żyjący pospolicie w pokoju i krzątający się około tego, z czegoby miał odzienie i wyżywienie. Bywało zapewne, że kiedyś tam trzeba było wystąpić w obronie własnych siedzib, ale czy do tego potrzeba było osobnej broni, wątpićby można. Ten sam oszczep, którym godzono na niedźwiedzia, ta sama strzała, od której padała sarna, dały się z najlepszym skutkiem używać przeciw nieprzyjacielowi. Wedle tego wszystkie pewnie wyroby krzemienne napotykane w naszych stronach albo służyły do polowania, albo do domowego użycia przy przyrządzaniu strawy i odzieży i przy wy-biorów Biblioteki Głównej AGH http://www.bg.agh.edu.pl/