Odkrywca doniósł o nich kuratorowi lokalnego muzeum i oboje prosili o opinię na temat napisów ekspertów, jednakże z miernym powodzeniem. W międzyczasie władze stanowe dowiadując się o tym znalezisku na swojej ziemi domagały się kamieni, co rozzłościło odkrywcę do tego stopnia, że je ponownie zakopał. W końcu osiągnięto kompromis i kamienie odkopano, i oddano do muzeum stanowego pod pewnymi warunkami. Ale żadne późniejsze badania przypuszczalnego miejsca znalezienia nie odkryły śladów wikingów. Trzy wyrzeźbione kamienie są rzeczywiście imponujące; szczególnie jeden z wyciętą na nim mapą, z runicznymi nazwami miejsc Hóp i Vmland, nazwami znanymi nam z późniejszej islandzkiej sagi o Eryku Czerwonym.
Blisko Kensington w Minnesocie (obecnie siedziba administracji hrabstwa Ale-xandrii), odkryto klasyczny amerykański kamień runiczny. Raport odkrywczy opisuje, jak szwedzko-amerykański farmer Olof Ohman karczując drzewa na swej ziemi, zauważył utkwione w korzeniach jednego z nich zapisane kamienie. Znalezisko zostało opublikowane w styczniu 1899 roku i od tego czasu rozpętała się zawzięta walka o autentyczność tego zabytku, w czasie której runolodzy skandynawscy - i niektórzy z ich amerykańskich kolegów - arogancko ją negowali, a lokalni patrioci dzielnie jej bronili.
Jeżeli jednak jest on autentyczny, jest ogromnie ważny. Mówi on, w tłumaczeniu profesora Wahlgrena, że „8 Szwedów i 22 Norwegów w wyprawie odkrywczej z Vinlandii na zachód. Rozbiliśmy swój obóz na dwóch skalistych wysepkach o jeden dzień drogi na północ od tego kamienia. Pewnego dnia poszliśmy łowić ryby. Kiedy wróciliśmy do domu, znaleźliśmy 10 ludzi zakrwawionych i martwych. AVM zachował nas od zła. Mamy 10 ludzi na morzu strzegących statków, 14-dniowa podróż z tej wyspy. Rok 1362”.
Jest to wzruszająca historia zawierająca szczegóły na temat losów wikingów w środkowo-zachodniej Ameryce, jakie nie zostały zapisane w żadnym innym dostępnym dzisiaj źródle. Tylko runolog pozbawiony wyobraźni nie byłby pod wrażeniem. Ale ja już zadeklarowałem się jako runolog bez wyobraźni.