67
O interpretacji i nadinterpretacji w archeologii
Szahaja, kładąc nacisk na to, że interpretacja zdeterminowana jest nie tylko przez kontekst przekonań, który uznaje się aktualnie za niesprzeczny lub dający nadzieję na niesprzeczność, lecz także przez „coś więcej” -j przez kulturę (tzn. by była zgodna z przekonaniami normatywnymi i dyrektywalnymi danej kultury) nie eliminuje, choć zawęża „w godny uwagi sposób” arbitralność interpretacyjną8. Ewa Rewers wskazuje z kolei, że „w interpretacji jako sztuce niedowierzania stawianie pytań nie należy wyłącznie do interpretatora. Część z nich, czego był świadom już Nietzsche, wpisana została wcześniej w interpretowany tekst”9.
Tego rodzaju krytyki czy uwagi nie negowały jednak dużej wartości inspiracyjnej wywodów Szahaja.
II
Pewnym ograniczeniem wskazanych dyskusji jest to, że dotyczą one w zasadzie (z małymi wycieczkami w kierunku dzieł sztuki) interpretacji (czy nadinterpretacji) tekstów. Tymczasem interpretacja dotyczy nie tylko tekstów, tzn. czegoś już wykonanego (mającego swego autora), czyli czegoś intencjonalnego (choćby w interpretacji tej intencjonalności nie brać pod uwagę, traktując tekst w sensie wczesnego Foucaulta), lecz także przedmiotów materialnych (pojedynczych bądź zbiorów me-reologicznych) oraz — co chciałbym szczególnie podkreślić - ustalonego przez badacza przedmiotu badania. Mamy zatem do czynienia z trzema rodzajami interpretacji z punktu widzenia tego, co jest jej obiektem. Jest to interpretacja tekstów różnego rodzaju (adresowanych do określonego odbiorcy, do nieznanego odbiorcy, m.in. do potomności, a także adresowanych do samego autora, jak np. w przypadku notatek dokonywanych „dla pamięci”), interpretacja obiektów nietekstowych, pochodzących bądź ze sfery kultury — w terminologii J. Kmity - techniczno-użytkowej, jak np. pług, bądź ze sfery kultury symbolicznej (jak np. korona królewska) lub też o cechach równocześnie obiektów kulturowo symbolizowanych i użytkowych (jak np. narzędzie ze znakiem warsztatu czy własności), oraz interpretacja tego, co się bada.
Zanim przejdę do dalszych rozważań ściślej związanych z sytuacją w badaniach archeologicznych, chciałbym zastanowić się nad cechami tych trzech rodzajów interpretacji. Interpretacja tekstu, jak słusznie stwierdza Henryk Markiewicz, musi rozpocząć się od uzyskania wiedzy o treści tekstu (autor wprawdzie pisze o zawartości semantycznej, lecz to określenie może za sobą kryć różną filozofię), co umożliwia poddanie tekstu dalszym procedurom interpretacyjnym, jak umieszczanie go w jakiejś strukturze, poddanie go analizie taksonomicznej, zastanowienie się nad jego retoryką (interpretacja ekspresyjna), nad jego powstaniem (genezą)10. Uważa jednak, także słusznie, że nie całość uzyskanej (czy możliwej do uzyskania) wiedzy o tekście można nazwać interpretacją, a jedynie to, co wymaga eksplikacji (jako
i Tamże: 65.
9 Tamże: 79.
10 Tamże: 45.