134 Ammko ( esem, Roger Odin
przekonam, le bez modelu tiie zobaczylibyśmy l\ a zatem nie zrozu-mielibyśmy lego, co się rzeczywiście w przestrzeni telewizyjnej dzieje. Jeżeli zamierzamy zanalizować ją w całości, prawdopodobnie musimy skonstruować inne modele, różniące się od tych, które zaproponowaliśmy w naszym artykule. Telewizji, w formie, w jakiej funkcjonuje do dziś, nie można zredukować do mieszanki paJco- i neo-telewizji. Po drugie, z dnia na dzień bardziej oczywista staje się ewolucja w stront; modelu neo-telewizji (we Włoszech proces ten wydaje się bardziej zaawansowany niż we Francji). W poprzednim artykule pokazaliśmy, te model ten zaczął być nawet odczuwalny poza przestrzenią telewizyjną: w kinie, w nowych hlmach i w zapotrzebowani u na nowego widza (patrz druga część naszego artykułu Casetti, Odin 1988, 130-136), a wypadałaby także wspomnieć o fali gier wideo, wielkich koncertach i widowiskach typu światło — dźwięk z efektami laserowymi, o pewnych aspektach wideo artu itp. Niewykluczone zresztą, że zjawiska te zawdzięczamy wpływowi telewizji (doszło do tego, że dokonuje się podziału wiekowego na tych, którzy urodzili się — jeśli tak można rzec -przed telewizją i w epoce telewizji), chyba że, jak sugerują niektórzy filozofowie (Habermas, Lyotard. Baudrillard). chodzi o głębszą mutację ogarniającą całą przestrzeń społeczną, o prawdziwy kryzys wszelkich instytucji. Będąc optymistą można też sądzić, że neo-telewizja pozostanie tym, czym jest aktualnie — jednym spośród wielu sposobów funkcjonowania telewizji (Mićge 1989, 215), sposobem, który dołączył do modelu pałeo-telewizji oraz do innych istniejących już modeli i tych, które nadejdą (ich naturę można już czasami przeczuć w niektórych próbkach, jak np. Nowości oceaniczne <Ocćaniqucs>, niektóre programy kanału La Sept), a być może nawet do modeli nieznanych, nowych i — czemuż by nie — zaskakujących. Tb prawda, że nie wolno nie doceniać Jhfcmowmczych" możliwości użytkowników (de Certeau 1900) ani możliwości oporu i innowacji ze strony niektórych profesjonalistów, ani też możliwości nacisku niektórych sektorów politycznych, nawet jeśli dadzą się one ponieść siłom społecznym, które zmierzają (jak mówił Noguez (1977) o kinie) „ku telewizji inaczej”... Można pomarzyć: daje to zawsze większe owoce niż zabawa w Kasandrę.
Z jązyka francuskiego przełożyła Iwona Ostaszewska
16 Christian Metz stwierdził też, Se Jws machiny możemy być i góry pewni, I# afc nie zobaczymy” — oczywiście, bez machiny teoretycznej... (Metz 1977. 185).