XXIV I. EPOKA EMIl.Y BRONTfi
politycznych, które czasem zmuszone były do działań niezgodnych z ich tradycjami, przeobrażał się również Kościół anglikański. W w. XVIII racjonalistyczny i zrutynizowany, z arystokratycznym episkopatem, z proboszczami i rektorami parafii spokrewnionymi z arystokracją i pobierającymi dochody czasem z dwu i więcej bogatych parafii (rzadko się tam pokazując), nic zaspokajał już duchowych i uczuciowych potrzeb społeczeństwa. Gdy konkurencja ze strony sekt nonkonformistycznych stawała się groźna, pojawił się w Kościele anglikańskim szybko potężniejący tzw. ruch ewangeliczny, zapoczątkowany przez młodszych i uboższych księży o poważniejszych aspiracjach duchowych i moralnych, który przerzucił pomost między Kościołem anglikańskim i dysydentami, a tym samym między konserwatystami i liberałami1''. Choć z założeń antyjakobiński, ruch ten dążył nie tylko do uzdrowienia stosunków w Kościele, lecz również do odrodzenia moralnego całego społeczeństwa, a w imię zasad moralnych także do usunięcia wszelkich krzywd społecznych. Na wielu polach radykałowie i duchowni różnych wyznań działali wspólnie, a widomym sukcesem tej koalicji był — już w r. 1807 — zakaz handlu niewolnikami w Imperium Brytyjskim (całkowite zniesienie niewolnictwa nastąpiło dopiero w r. 1833), a energiczna agitacja w tej sprawie (.prowadzona przez torysowskiego polityka Williama Wilberforcc’a) przyzwyczaiła społeczeństwo do publicznych dyskusji i zawiązywania stowarzyszeń, działających dla wspólnych celów społecznych. Był tu jeden z ważnych czynników tego, co można nazwać rewolucją duchową w XIX-wiecznej Anglii, świadectwo nadchodzących przeobrażeń świadomości społecznej, gdy idee rewolucyjne i humanitarne, nakazy rełigii, imperatywy moralne i konieczność polityczna jednoczyły się w ogólnym odczuciu potrzeby fundamentalnych zmian w strukturach politycznych i społecznych.
** Por. G M. T r c v e ! y a n, Uluuraied English Social Ht$tory, Harmondtworth 1966, vol. 4, s. 62—64.
Religia odegrała również znaczną rolę w kształtowaniu się obyczajowości społeczeństwa angielskiego w tym okresie. Z perspektywy obraz obyczajowości wiktoriańskiej przedstawia się dość jednolicie; mimo, że każda klasa społeczna znajdowała swoje miejsce w różnych denominacjach pluralistycznej struktury wyznaniowej, w pewnych dziedzinach obyczajowości dominuje to, co przyjęło się nazywać „mieszczańską moralnością”.
Moralność wiktoriańska zyskała złą sławę u. następnych pokoleń. Określenia takie jak „wiktoriańska pruderia”, „mieszczańska moralność”, „wiktoriańska obłuda”, są z założenia pejoratywne już u progu XX w. Oczywiście w tym kontekście słowo „moralność” utożsamia się przede wszystkim z moralnością seksualną, na którą obyczajowość wiktoriańska kładła szczególny nacisk. Jak wszelkie inne epoki, ta również wypracowała własną koncepcję cywilizacji i jej wartości, i uznała ją za szczytowe osiągnięcie w historii, darząc pogardą „prymitywną”, rozwiązłą obyczajowość poprzedniego i równie pewnego swych wartości stulecia. Wiktoriańska obyczajowość zakładała wysoką ocenę dóbr duchowych, godząc to zresztą doskonale z ukochaniem dóbr materialnych i ze zmysłem praktycznym. Kultura duchowa promowała wyższe uczucia, uczucia czyste, nie zbrukane gruboskórną cielesnością, której przejawy należało opanowywać, a w każdym razie starannie ukrywać — tak, jak cnotliwe panie ukrywały np. nogi. Znana jest ostra odpowiedź królowej Wiktorii na wiadomość, że jedna z pań cierpi na bóle... w nogach: „Za moich młodych lat panie nie miewały nóg!”*0. Oczywiście najwyższą niedelikatnością były aluzje do spraw seksualnych, nawet dotyczących prawowitych małżonków. Nieuleganie namiętnościom cielesnym było warunkiem sine qua non człowieka cywilizowanego, a dla kobiet, zwłaszcza niezamężnych, wszelka świadomość spraw seksualnych była nieprzyzwoitością i zniewagą
-u Cyt. wg E, 1'. Benson, As We IFm-y Harmondsworth 1938, s. 27.