Małgorzata Kwiatkowska-Góralczyk
Śledząc ożywione dyskusje - na forum prasy (głównie prasy psychologicznej i pedagogicznej), w radiu, TV, Internecie, a także uczestnicząc w różnego rodzaju spotkaniach naukowców, pedagogów teoretyków i praktyków na temat usytuowania sześciolatka w strukturze szkoły-jako pierwszoklasisty, prezentuję moje własne zdanie w formie często wzajemnie nakładających się i przenikających pytań i wątpliwości. Dotyczą one osoby najważniejszej dla pomyślnego startu szkolnego 6-latka - osoby nauczyciela. Z racji mojej długoletniej praktyki w edukacji początkowej uwagę skupiam przede wszystkim na nauczycielu aktualnie pracującym w klasach I—III. Nurtujące mnie pytanie brzmi: Kto powinien pracować z sześciolatkiem w klasie pierwszej, nauczyciel przedszkola czy nauczyciel obecnie pracujący w klasach I-III?
Jeśli będzie to nauczyciel dotychczas pracujący w klasach I—III, to czy potrafi dokonać przemian: poddać transformacji swoją profesjonalną świadomość i dotychczasową praktykę w kontekście rozpoczęcia nauki szkolnej przez sześciolatka? A zatem:
1. Czy potrafi stworzyć bądź twórczo zmodyfikować swój dotychczasowy program dydaktyczno-wychowawczy tak,
• by uwzględniał on zadania na miarę osiągnięć sześciolatków;
• by zawierał tworzenie dla nich sytuacji edukacyjnych wyzwalających ich indywidualna aktywność;
• by jego własne metody i formy pracy uwzględniały rozwojowe zróżnicowanie (niekiedy znaczne) potrzeb, możliwości i zainteresowań dzieci w tym wieku, często wymuszające zindywidualizowanie pracy z dziećmi;
• by do metod tych, móc włączać metody pracy stosowane w przedszkolu, po to, by -z jednej strony zapobiegać nadmiernej „dydaktyzacji” procesu edukacyjnego kosztem zadań ogólnorozwojowych, korekcyjnych czy wychowawczych, ale też mieć na uwadze i to, że większość 6-latków nie jest gotowa do zrozumienia pojęć wprowadzanych w obecnej klasie I, z drugiej zaś - po to, by zachować prawo dziecka do dzieciństwa, traktowanego jako gromadzenie i nabywanie doświadczeń niezbędnych w jego dalszym życiu (jako dziecka, ucznia, członka rodziny, społeczności), czyli postrzegać dzieciństwo jako następstwo dorosłości;
• wreszcie, czy potrafi tak skoordynować zadania własnego programu dydaktyczno--wychowawczego, by uniknąć nadmiernego wyprzedzania tego, czego sześciolatek
będzie się uczył w następnej klasie, a zwrócić baczniejszą uwagę na rozwój różnych funkcji poznawczych tego sześciolatka?
2. Czy potrafi tak zaplanować swoją pracę, by odwołując się do programu uwzględniać:
• prawo dziecka do zabawy;
• sytuacje kształtujące różne sfery osobowości dziecka;
• nabywanie różnorodnych kompetencji i umiejętności;
• miejsce i czas dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych - tych zdolnych, ciekawskich, ale też tych z trudnościami, z zaburzeniami osobowościowymi, dzieci pochodzących z niekorzystnych warunków środowiskowych;
• rozumienie i dbałość o zrównoważony rozwój dziecka;
3. Czy aktualnie posiadana wiedza psychologiczna i pedagogiczna, a także umiejętności pozwolą:
• temu nauczycielowi wykrywać braki i zaburzenia rozwojowe u sześciolatka, a tym samym udzielać mu wszechstronnego wsparcia poprzez organizowane i z powodzeniem realizowane zajęcia korekcyjno - kompensacyjne;
• zmierzyć się także ze zjawiskiem niepowodzeń/porażek szkolnych sześciolatka:
• czy w oparciu o tę wiedzą nauczyciel będzie umiał diagnozować rozwój dziecka 6-letniego, biorąc pod uwagę uzyskiwane przez niego osiągnięcia;
• czy owa wiedza i umiejętności pozwolą temu nauczycielowi pracować w klasie integracyjnej, w której znajdą się np. dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, z niepełnosprawnością ruchową czy z nadpobudliwością ruchową?
4. Kto i na jakiej podstawie będzie orzekał o gotowości/dojrzałości sześciolatka do podjęcia nauki szkolnej? Kto będzie orzekał o odroczeniu, np. o rok podjęcie przez sześciolatka (z różnych powodów) obowiązku nauki w szkole?
5. Jaka jest przewidywana liczebność klas, w których uczyć się będą sześciolatki? Moim zdaniem, nie mogą one przekraczać liczby 15-18 uczniów, tu najchętniej widziałabym dwóch pracujących nauczycieli - nauczyciela wiodącego i nauczyciela wspomagającego (nauczyciela przedszkola bądź nauczyciela stażystę).
6. Czy dla ucznia/sześciolatka przewidziana jest w szkole obecność logopedy, psychologa - w miarę obserwowanych coraz częściej potrzeb?
7. Jak ma wyglądać pobyt sześciolatka w szkole po zajęciach „obowiązkowych’? Jestem zdania, że pobyt tych dzieci (koniecznie w małych grupach rówieśniczych) do czasu odebrania ich przez pracujących rodziców, musi zawierać z jednej strony atrakcyjny i bogaty program różnorodnych zajęć, nastawionych na wyzwalanie aktywności dzieci, z drugiej zaś - program ściśle korespondujący z programem dydaktyczno-wychowawczym realizowanym w klasie, szkole. Uważam, że prowadzenie tych zajęć należałoby powierzyć właśnie nauczycielowi przedszkola, przy ścisłej współpracy np. ze specjalistą od tańca/rytmiki, korektywy, z nauczycielem języka obcego czy informatyki (wykorzystującego formy edukacyjno-zabawowe).
W dobie intensywnych zmian zachodzących w świecie, w naszym kraju, w przyspieszonym rozwoju naszych dzieci obniżenie wieku rozpoczynania nauki szkolnej rodzi we mnie ambiwalentne uczucia. Składa się na to wiele rzeczy, których nie poruszałam w swojej wypowiedzi. Swoje wątpliwości/pytania zawęziłam do osoby nauczyciela sześciolat-