*Vł
Do tej samej kategorii majątkowej należeli wioślarze. Tb oni • dząc na ławkach wioślarskich, zapewniali napęd trierom zarówno czas dalekich wypraw, jak i bitew morskich. Z pewnością w najuboższych obywateli zasiadało za wiosłami, zwłaszcza od momentu gdy sami teci, nawet z obcokrąjowcami, nie mogli już zapełnić wszyB/ kich ławek na trzystu ateńskich statkach. Od siły wioślarzy oraz możlj. wości manewrowania statkiem zależało powodzenie taranowania — podstawowego sposobu walki na morzu. Kilkudziesięciu hoplitów znaj. dujących się każdorazowo na pokładzie miało jedynie dokończyć dzieła po udanym natarciu taranem. Można by zatem powiedzieć, że to właśnie wysiłek i praca wioślarzy uwarunkowały triumf Aten i po-wstanie imperium morskiego, a pierwszą tego oznaką było spektakularne zwycięstwo w bitwie morskiej pod Salaminą w 480 roku. Mimo swoich zasług wioślarze ząjmowali nadal poślednie miejsce na drabinie społecznej. Wyraz takiego ich traktowania odnajdujemy w Ustroju politycznym Aten, napisanym tuż przed wojną peloponeską przez tak zwanego starego oligarchę (Pseudo-Ksenofonta), lub w pochodzących z epoki późniejszej pismach Platona. Inne miasta, w tym i Sparta, zadowalały się tworzeniem obsady dla floty spośród nieobywateli podległych chłopów i obcokrajowców. Nieliczne miasta, takie jak Rodos w epoce hellenistycznej, uznawały służbę morską za jedną z najbardziej zaszczytnych.
NA POGRANICZACH POLIS
Zależność między pozycją społeczną a funkcją militarną pozostanie aktualna dla całej polis, nawet gdy przypatrzyć się obrzeżom tej społeczności.
Najbliżsi pozycji obywatela byli ich małoletni synowie — potencjalni obywatele, szkoleni i traktowani jako przyszli następcy. Miejsce tej grupy, już nie dzieci, ale jeszcze nie dorosłych, w Grecji, podobnie jak w innych krajach, znajdowało się na pograniczu świata kultury i świata natury. Ta faza, ograniczona starożytnymi rytami przejścia, miała służyć ćwiczeniom, z jednej strony wdrażającym w świat hop-licki, a z drugiej — w świat z nim niezgodny. Element sprzeczny z modelem hoplickim często zwracał uwagę współczesnych badaczy; zwłaszcza na skutek dostrzeżenia licznych podobieństw z innymi kul-
turami archaicznymi lub też społecznościami afrykańskimi, istniejącymi jeszcze w XIX wieku.
Zjawisko to uwidacznia się zwłaszcza w spartańskim modelu wychowania (agoge), gdzie przez ponad dziesięć lat młodzi ludzie zgrupowani w „oddziały” byli poddawani próbom wytrzymałościowym oraz trenowani przed przyszłą powinnością bojową, lecz z wielkim nacis-ldem położonym na wykazywanie się sprytem i posługiwanie podstępem. Pod koniec tego czasu próby najlepsi młodzieńcy tworzyli inną jednostkę. Była to krypteia. Kryptoi, czyli „ukrywający się”, byli pozostawiani w środku zimy w najodleglejszych częściach kraju bez zapasów, wyposażeni jedynie w nóż. Ich zadaniem było przetrwać w ukryciu, zdobywając pożywienie dzięki drobnym kradzieżom. Dodatkową misję kryptoi stanowiło polowanie na helotów, którym uprzednio eforowie oficjalnie wypowiadali wojnę. Ten okres wyłączenia ze społeczeństwa, będący przygotowaniem do wejścia na równych prawach w świat obywatelski, można by nazwać czasem życia zgodnie z modelem antyhoplickim.
W Atenach państwo zaczynało interesować się losem młodzieńców o wiele później, bo dopiero, gdy stawali oni u progu wieku dojrzałego. Byli wówczas wcielani do trwąjącej rok efebii — instytucji mającej swoje korzenie co nąjmniej w początkach epoki klasycznej. Przynależność do efebii była zarezerwowana jedynie dla synów obywateli, należących do pierwszych trzech klas majątkowych. Nasza wiedza o tej instytucji pochodzi ze znacznie późniejszego okresu, mniej więcej z lat 335-334, kiedy to została zreformowana i wzmocniona przez Hipo-kratesa; w owym czasie bowiem Likurg usiłował odtworzyć świetność militarną Aten po kompromitacji, jaką była klęska pod Cheroneją, zadana im przez wojska macedońskie. Jeden rozdział z Ustroju politycznego Aten Arystotelesa (42) oraz kilka inskrypcji pozwalają nam zrozumieć podstawowe funkcje, jakie spełniała efebia. W owej epoce należeli do niej wszyscy synowie obywatelscy w wieku dziewiętnastu lat, niezależnie od swojej przynależności cenzusowej. W pierwszym roku, po dopełnieniu odpowiednich czynności sakralnych, efebowie umieszczani byli w garnizonie w Pireusie, gdzie przechodzili gruntowne przeszkolenie natury wojskowej. Uczyli się posługiwać bronią hoplicką, strzelać z luku, rzucać włócznią oraz obsługiwać katapultę.