IMGD11

IMGD11



icm fakt zachodzenia pomiędzy jednostkami ludzkimi interakcji lub przynajmniej możliwość zajścia pomiędzy nimi interakcji. George Caspar Homans w ten sposób ofafsfti małą grupę społeczną: „grupa jest zdefiniowana jako pewna wielość osób lub członków, z których każdy, podczas spotkań grupy, wchodzi w interakcje z każdym pozostałym, lub przynajmniej ma ku temu możliwość lub też może przynajmniej znać osobiście wszystkich pozostałych. Wymóg ten, niemożliwy do spełnienia przez większe całości społeczne, takie jak np. armie, uprawnia nas do nazywania grup «małvmi». Mają one rzadko więcej niż 50 osób". (...) Potraktowanie interakcji społecznej zachodzącej pomiędzy członkami grupy jako głównego czynnika konsty-tutywnego dla grupy nie wytrzymuje krytyki - cechę tę charakteryzuje, podobnie jak w przypadku poprzednio analizowanej własności, zbyt duża moc zawierania i równocześnie zbyt słaba moc odrzucania. Jest to kryterium nieostre. Nie sposób przy jego pomocy odróżnić przypadkowego zbioru pasażerów podróżujących w jednym przedziale kolejowym od rodziny, plutonu wojskowego czy nieformalnej grupy pracowników instytutu naukowego. Tymczasem wśród pasażerów przypadkowo zebranych w jednym przedziale oczywiście zachodzą interakcje, i są to — jak chce tego Homans - interakcje typu face-to-face, w dodatku są oni nawet zdolni do wytwo- f rżenia świadomości własnej odrębności, postrzegać siebie jako „coś odrębnego" od pozostałych pasażerów; otóż taką grupę dzieli przepaść od grupy żołnierzy z jakiegoś plutonu, rodziny czy nieformalnej grupy pracowniczej. Dlaczego? I dlaczego interakcja nie może być uznana za cechę konstytutywną grupy? Po pierwsze, interakcja. podobnie jak w poprzednich przykładach świadomości własnej odrębności, jest to pewna cecha jedynie powierzchniowa, jest to refleks, rezultat czegoś, co tkwi wewnątrz grupy, czegoś co łączy poszczególnych członków grupy w sposób bardziej niewidoczny, ukryty. Ponownie powraca w tej koncepcji woluntarystyczna wizja grupy: ludzie zdają się wchodzić między sobą w interakcje całkowicie dobrowolnie, j Tymczasem szereg danych wskazuje na całkowicie odmienną sytuację. Interakcja okazuje się raczej być jedynie zewnętrznym przejawem ukrytych, wewnątrzgrupo-wych struktur. Już w badaniach R. F. Balesa [...), prowadzonych w końcu lat czter- j dziestych ujawnia się tego typu zależność. Zachodzące, obserwowalne interakcje pomiędzy jednostkami potraktowano jako przejaw wewnętrznych, instrumentalne) • ekspresyjnych struktur ról społecznych. Po drugie, interakcja, jakiej dokonują jednostki , — członkowie danej grupy nie zachodzi przecież w sposób dobrowolny i dowolny. Wystarczy tu powołać się na obiegową wiedzę socjologiczną, którą można zaczerpnąć z jakiegokolwiek podręcznika wstępu do socjologii, by przekonać się. że dowolność §4śb**mńmoić interakcji skutecznie jest ograniczona złożonymi strukturami pozy* fjj*. *ól statusów oraz całego systemu normatywnego grupy. Jednostka zatem nic dowolnie. ani też nie działa, nie wchodzi w interakcje w sposób do* kdiwalay. Grupa społeczna wymusza skutecznie na swych członkach zarówno czę-HMhnflC, kśoMefc jak i treść interakcji, w jakie wchodzą oni nawzajem. Margines ■Hmn jest tu niewielki. Trzeba więc zadać pytanie, co jest tym czynnikiem wy-Mwapącym na jednostce pożądany ks/tałt jej interakcji z innymi i ograniczającym

Próba strukturalistyczncj koncepcji małej grupy społeczne)


skutecznie zakres jej swobodnego, nieskrępowanego wyboru. To, co zostało powiedziane, można uznać natomiast za odpowiedź na pytanie, dlaczego interakcjo nie może być uznana za cechę konstytutywną grupy?

Sięgnijmy jeszcze raz do przykładów grup, które, moim zdaniem, oddzielone są między sobą przepaścią, które pomimo iż określone tym samym pojęciem, w żaden sposób nie przystają do siebie. Na jednym krańcu swoistego kontinuum ..grupowo-ści", jaka może przysługiwać danym zbiorom ludzkim, znajdują się twory niezwy kle ulotne, amorficzne, na drugim krańcu - twory trwałe, wyraźnie wykrystalizowane, o maksymalnie rozbudowanej wewnętrznej organizacji. Do pierwszego typu grup można zaliczyć każdą nieomal zbiorowość ludzi, która spełnia minimum warunków Olmsted np. przyznaje takim zbiorom ludzkim miano grup społecznych: garstka ludzi stojących przed klatką tygrysa w zoo nie tworzy - jego zdaniem 1 jeszcze grupy społecznej. Są oni jedynie publicznością posiadającą wspólne zainteresowania i pozostającą w bezpośrednim fizycznym sąsiedztwie. Nie ma jednakże między nimi wzajemnych kontaktów. Gdyby nagle tygrys uciekł ze swej klatki, zaś garstka ludzi w poczuciu zagrożenia wbiegła np. do pustej klatki, to mogłaby ona siać się grupą społeczną. Stałoby się tak. gdyby byli świadomi wspólnego niebezpieczeństwa, skoordynowali swoje działania barykadując drzwi, uciszając płaczące dzieci itp. Byłaby to jednakże, moim zdaniem, grupa lokująca się właśnie na .najsłabszym" końcu kontinuum „grupowości”. albowiem tego typu zbiorowość jest grupą niezwykle ulotną i amorficzną. Jest ona tak dalece słabo ukształtowana, że nie daje się w wyniku jej badania ani wykryć, ani też w stosunku do niej zastosować większości praw i regularności charakteryzujących grupę społeczną o w pełni rozw iniętej wewnętrznej strukturze. W przywoływanym nieco wcześniej tekście G. C. Homans wylicza problemy i pytania, jakie można postawić i jakie pojawiają się podczas badań nad funkcjonowaniem małych grup społecznych. Oto niektóre z nich:

-    W wyniku czego jedni członkowie grupy uzyskują władzę nad innymi?

-    Jakie są warunki zbieżności czynników statusu i sprawiedliwości dystrybu-tywnej i jakie są interpersonalne skutki braku tych czynników?

-    Jak tworzą się koalicje w małych grupach społecznych?

-    W jaki sposób tworzy się zróżnicowanie statusów wśród członków grupy?

-    Jakie są niezbędne warunki utrzymywania stabilności w strukturze społecznej małej grupy?

-    Czy istnieją pewne nieuniknione fazy, przez które grupa musi przejść w trakcie rozwiązywania problemu i osiągania celu?

-    Jaki jest stosunek pomiędzy przywództwem zdobytym nieformalnie a formalnie przypisaną danemu osobnikowi władzą przez szerszą organizację, kióreł ta jest częścią?


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KONFLIKTY SPOŁECZNE Konflikt społeczny - proces społeczny zachodzący pomiędzy jednostkami, grupami,
7 projektu na terenie budowy oraz na relacje zachodzące pomiędzy projektem a firmą i istniejącymi w
skanowanie0027 (28) TEORIA PRZEDSIĘBIORSTWA dr Anna Mazurkiewicz samodoskonalenia się jednostki ludz
przypadkiem tarcia zewnętrznego zachodzącego pomiędzy warstewkami środka smarnego zaadsorbowanymi na
SNB14083 moc w odniesieniu do gatunku ludzkiego. O jednostce ludzkiej możemy powiedzieć, że na przyk
IMGC95 ■ Wprowadzenie ■ Wprowadzenie fc.lWeńy podkreślić aktywistyczną komponentę jednostek ludzkich
PODSTAWY BK30NOMII >efinicje Ergonomia zajmuje się związkami zachodzącymi pomiędzy człowiekiem a
10 Niech (AC B)U(B TC) = B. Punkty: 1 Jakie relacje zachodzą pomiędzy zbiorami ,4, B, C ? Wybierz od
1231627b18223011711424692271 n 1.    Napisać i uzgodnić równania reakcji (cząsteczko
EKOLOGIA SPOŁECZNA, dyscyplina nauk. zajmująca się wpływem, jaki wywiera usytuowanie jednostek ludzk
2 copy 2 2 Punkty: 1 Niech zdanie P = p —> q , a zdanie Q = (q V / ) —1 (p V r). Jakie związki za
. Teoria wymiany społecznej - podejście behawioralne i strukturalne: Z ekonomii - jednostki ludzkie
IMGP9621 działanie zderzające do zaszczepienia kultury jednostkom, ludzkim. „Kul-turą ^pbtiodes?^zau

więcej podobnych podstron