---£SSt°K*°dm*25%
Zasadnicza odmienność widoczna iest iui n. ___
oka. W poprzednio przywiedzionym utworze zwracaj' efekt maksymalnej ciągłości. Kolejne fazy wypowiedzi m stawały w stosunkach, które w terminach montażu filmów* zwykło się określać jako przenikanie obrazów. Hi nto miast — gdyby nadal posługiwać się tą terminologią — nafea. łoby mówić o technice cięć, dzielących następujące po otć cząstki utworu. Wcpowiedż ma charakter „spacjalny”1*3. Jfo. biega w sposób nieciągły — od całostki (wyodrębnionej jój zwrotka) do całostki. Został z niej wyeliminowany moment rozwoju, natomiast rozszerzeniu uległ obszar międzycząsUa-wy. Każda z cząstek rozpoczyna się niejako „od początku’, z pozoru niezależnie od tego, co ją poprzedza. Każda wpiott* dza nowe tematy słowne i niezawisłe od poprzednich uksita). towania syn taktyczne. Kolejne ujęcia wypełniające odcinki sekwencji zdają się w niej znąjdować obok siebie, chciałoby sit rzec: współistnieją w różnych strefach przestrzeni utworu Układ tego wiersza nie ma jednak nic wspólnego z impresjonistycznym zestawieniem izolowanych fragmentów. Występują w nim więzi, które stanowią drugą jakby stronę eliptyczną nieciągłości.
Wypada przede wszystkim zwrócić uwagę na pewne charakterystyczne „kręgi słowne”, obejmujące jednostki lekąyknl-no-semantyczne rozsypane po całym tekście wypowiada . Zwrotka otwierająca utwór opiera się na opozycji dwóch szeregów znaczeniowych; jeden współtworzą słowa: „trumna ’ — "grabię”, drugi: „małą” (płaszczyznę) — „karmioną” — jedną piersią" (wzgórza). W zwrotce następnej słowo „kołyska* przedłuża ów drugi szereg, pozostąjąc jednocześnie w wyraźnej relacji przeciwieństwa do „trumny”. Słowa „ściągnę w dół" ze zwrotki czwartej są dwuznaczne — obok sensu „ściągnę
u3 Określenia takiego utył K. Bartoazyński w dyskusji nad moim referatem Kategoria wypowiedzi poetyckiej w awangardowej koncepcji języka poetji, wygłoszonym w lutym 1963 r no 1 {konferencji teoretycznoliterackioj pomocni-czych pracowników polonistyki w Toruniu.
‘“Ni temat kompozycyjnej funkcji Joęgtfw .łownych" w tekście poetyckim wypowiedziała się Teresa Skobelank. w ref. O pojęciu kompozycji ,o etyli-«tycc. wygłoszonym na I konfemng. ^r^cznoifUmIekiej pomoc,^yc|, ’ cewników polonistyki w Bogowie, loty 1962 r. Sam termin jest tworem autorki referatu.
niioj" mają sens związany z wyrazami „trumna" i „grzebać". _Syn- z ostatniej zwrotki należy do tej samej grupy, co „kołyska" i jej poprzedniki w tekście. Obok tych dwóch kontrastujących kręgów słownych — „śmierci" (krąjobrazu) i „narodzin” (nowego) — występują jeszcze inne, charakterystyczne w równym stopniu jak tamte.
Wyraźnie kształtuje się zespół słów i określeń o wspólnym pierwiastku znaczeniowym — wskazujących na kreacyjny gest podmiotu poetyckiego: „małą płaszczyznę [...) wypuszczasz z otwartych ramion", „wabisz do siebie oddal wyciągniętą ręką", „chwyciwszy za krawędź widnokręgu", „ściągnę w dół”, „nie odmotasz zarzuconych dokoła twej szyi ramion”. Wszystkie te określenia układają się wokół jednego centrum semantycznego. Wszystkie dotyczą tego samego rodzaju działań — bezpośrednich, przy pomocy rąk.
razami reprezentującymi ró: stosunki pomiędzy owymi ze nawzajem, przechodzą jedne leżności znaczeniowych opłat
Wreszcie krąg obejmujący wyrazy wskazujące na przestrzeń poddaną oddziaływaniu ja": „linia horyzontu”, Jcrajo-brnz ’ »°“dal”, „krawędź widnokręgu", „ramiona horyzontu", jOCZy powietrza”. Kręgi leksykalne tego typu powstają nieza-leżnie od związków syntaktycznych pomiędzy współtworzącymi je wyrazami. Momentem konstytutywnym jest korespondencja znaczeń słownych skupionych wokół wspólnego osrod-“• Oglądany z tego punktu widzenia utwór przedstawia sobą układ policentryczny. Występujące w nim kręgi słowne są polami najwyższego zorganizowania materii wyrazowej, obszarami jej szczególnego skupienia, wyodrębnionymi z kontekstu wyrazów „niestowarzyszonych". Słowa wchodzące w skład takich zespołów są jak gdyby dwuwymiarowe. Zajmując określoną pozycję w szeregu zdaniowym, pozostają jednocześnie w uwikłaniach właściwych strukturze swych macierzystych kręgów. Są elementami przebiegu i elementami systemu. Związki składniowe nie mąjące wpływu na charakter poszczególnych kręgów słownych utworu, decydują przecież — na wyższym poziomie — o relacjach między tymi kręgami. W obrębię zdań bowiem nawiązują się stosunki pomiędzy wytnę zespoły, a więc — także — spotami, które przenikają się tu w drugie, współtworząc sieć znającą cały utwór.