-worka’ z zastaną świadomością gatunkową. Sądzę bowiem, że już pojawienie się Nietoly rozpoczyna w prozie polskiej reorganizację elementarnych składników takiego typu lektury, jaki ukształtowały arcydzieła prozy realistycznej. „Powieść-wo* rek" uwyraźnia bowiem cały dotychczasowy paradygmat norm, konwencji i sposobów czytania. Utwory te, co jest oczywiste dla wszystkich czytelników, nie respektują obowiązujących zasad komunikacji literackiej. Tworzą sytuację, w której kultura literacka musi wchłonąć teksty nie dające zdekodować się w żadnym z istniejących stylów lektury. Aktywność czytelnicza konstytuuje się wówczas nie tyle wokół rozpoznanych „problemów” powieści, ile wokół nietypowości poszczególnych poetyk. Otóż „powieść-worek” (początkowo proza Micińskiego) czyni problematycznym orzekanie o semantyco fnrnvy powieściow ej, jako że po raz pierwszy semantyka gatunku najbardziej „dosłownego" okazuje się nieuchwytna. Dla historyka powieści ten właśnie sposób' istnienia „powieści--worka” ma znaczenie pierwszorzędne: w świadomości literackiej zaczynają funkcjonować utwory nie dające się „normalnie" przeczytać, intrygujące (jak Nietota) i jednocześnie zniechęcające (jak powieści Witkacego)1. W świadectwach lektury „po-wieści-worka" ujawnia się już wyjątkowo silnie ta rama lektury, którą było „niezrozumialstwo* utworu literackiego i która towarzyszyć będzie później odczytaniom innych omawianych przeze mnie powieści.
W wielu recenzjach powieści Micińskiego i Jaworskiego były określane, w momencie opublikowania, jako utwory n o • watorskie, prekursorskie wobec nowych zjawisk w literaturze dwudziestolecia. Do dziś wskazuje się na Pożegnanie jesieni i Nienasycenie Witkacego jako na przykłady prozy awangardowej, bliskiej „awangardowym” poszukiwaniom literackim Gombrowicza i Schulza2. Były jednak i takie odczytania, wedle których „powieść-worek" to przykład twórczości epigoń-ekiej, anachronicznej i nieudanej, skupiąjącej w sobie najgorsze grzechy młodopolskiego slowotoku, kompozycyjnego niechlujstwa i gatunkowej nieudolności. .
■—Te ambiwalencje interpretacji poetyk „powieści-worka" Ujawniają jeden z najważniejszych sporów, jaki podskórnie nurtuje świadomość estetyczną dwudziestolecia. Jest nim problem wyznaczników (granic i rodowodu) „powieści ekspery-mentalnei". problem, ^ęlacji między „nowoczesnością” a „anachronicznością'’ formy powieściowej. Rzecz jednak nie w tym, by wybrać jedną z dwóch możliwych odpowiedzi, lecz by ukazać, że oba te odczytania były nieredukowalnym elementem „życia" tych powieści w świadomości literackiej dwudziestolecia. Chodzi bowiem nie o to, czy powieści te były prekursorskie wobec rozmaitych -izmów, lecz o to, że w dziejach ich recepcji porównania z rozmaitymi „nowatorskimi" i „epigońskimi" zjawiskami artystycznymi były za każdym razem szukaniem nowego metajęzyku opisu „nieklasycznęj” formy powieściowej. „Powieść-worek" była więc nie tylko wydarzeniem w systemie gatunkowym prozy, lecz także w systemie języków krytycznych. Spowodowała w sposób drastyczny załamanie się klasycznych wzorów lektury i ich obiektywizacji krytycznej. Ujawniła ponadto, że zjawisko tzw. nowej powieści3 w Polsce jest przede wszystkim problemem lektury tej powieści. „Twórczość artystyczna Witkiewicza — pisał Leon Pomirowski — wprowadza ferment nie tylko w dziedzinie tzw. literatury pięknej, ale i krytyki. Powieści Witkiewicza nie mieszczą się i nie dają sprawiedliwie ocenić w kategoriach normalnej produkcji i jej sprawdzianów. (...] Książki Witkiewicza brutalnie rozbijają aparat krytyczny wypracowany na zasadzie znanej rzeczywistości powieściowej f...]”4.
31
JZa dużo deformacji, odkształcania, nienasycenia, sztuczności, wymysłów i hiperanalizy, za dużo metafizycznego bełkotu i -bebechowatych- ekstrawagancji" (W: 1).
„Proza Witkacego — pisał Stawar — w niezaprzeczalny sposób oddziałała na tę linię prozatorską, którą u nas prezentują między innymi Gombrowicz oraz Schulz” („Wstęp* do Ns. t. 1. s. 23). Zestawianie powieści Gombrowicza. Schulza i Witkiewicza jako podobnie nowatorskich to jeszcze tradycja krytyki dwudziestolecia. Zdominowała ona całkowicie interpretacje powojenne. Warto przytoczyć opinię Gombrowicza- „Witkiewicz, Schulz i ja. trzej ludzie usiłujący wprowadzić literaturę polską na tory nowe” (W. Gombrowicz, Wspomnienia polskie. Wędrówki po Argentynie, (w:) Dzieła zebrane, t. XI, Paryż 1977, s, 114 — pod kr. W. B.). Zob. mój artykuł, Witkacy-Gombrowicz-Schulz, „Dialog" 1995, nr 10.
Pisząc tu i niżej „nowa powieść" mam na myśli tę część polskiej prozy międzywojennej, która powstąje w latach trzydziestych i przez krytykę wyróżniana jest jako „nowa" lub „młoda” w stosunku do wzorów powieści realistycznej.
ł Nowa literatura w nowej Polsce, Warszawa 1933. s. 179.