50 TOMASZ ZAUCHA
się dzięki (emu celem pielgrzymek”. Dołączenie czci obrazu do czci miejsca nastąpiło później i najlepiej oddają je słowa stanowiące konkluzję tekstu opowiada* jącego o historii obrazu leżajskiego: „Placuit Augustissimae Virgini Deiparae, Co-elonun Reginae non solum Lezayscensem locum praesentia sua, sed etiam imaginem consecrare et splendore coelesti circumvestire, ut tam locus quam imago miraculis claresceret”36. Ponadto trzeba pamiętać, że Erazm Prezbiter namalował jeszcze drugi obraz Matki Boskiej, w typie Hodegetrii lub, jak określa to Metryka, „ad normam Częstochoviensis”, przeniesiony potem z kaplicy na miejscu objawień do kościoła parafialnego. Nie było widocznie całkiem jasne, który z owych dwu wizerunków powinien cieszyć się sławą cudownego, skoro Bożogrobcy wiedli o to spór z Bernardynami37. Dopiero w 1.1633—34 Bernardyni leżajscy sprowadzili komisję biskupią, która, zbadawszy okoliczności niezwykłych zdarzeń, uznała wizerunek Matki Boskiej Śnieżnej pozostający w kościele bernardyńskim za słynący łaskami.
Przytoczone wiadomości świadczą jasno, że obraz Matki Boskiej Śnieżnej zdobiący do dziś bernardyńską bazylikę w Leżajsku nie od razu posiadał opinię cudownego i wcale nie jest pewne, czy mógł być traktowany tak jak inne prototypowe, acheiropoietyczne wizerunki, których jedynie ścisłe odwzorowanie mogło zapewnić choć część przypadającej im laski.
Namalowanie obrazu Matki Boskiej Chmielnickiej w słynnym sanktuarium leżajskim, miejscu licznych cudów, przez zakonnika bernardyna, sprawić musiało, że dzieło to miało specjalną wartość. Nie wiemy jednak, niestety, i chyba nigdy nie będziemy wiedzieć, kiedy dokładnie wykonano obraz dla Chmielnika i czy stało się to istotnie za sprawą ks. Tomasza. Jeżeli to on zamówił obraz i jeżeli on był także tym nieszczęsnym plebanem, który zginął z rąk Tatarów w 1624 r., to powstanie malowidła należałoby zamknąć w latach 1616-1624pomiędzy wzmianką w archiwaliach leżajskich a najazdem tatarskim, bliżej nawet tej drugiej daty ze względu na analogie do obrazu rzeszowskiego, który wykonano około roku 16273*, oraz do dzieł leżajskich z lat 1628-1630. Zarówno jednakże osobę ks. Tomasza jako fundatora jak i zaproponowany czas i miejsce powstania wizerunku Matki Boskiej Chmielnickiej należy traktować ostrożnie, pamiętając, że żadnych niezbitych, źródłowych wiadomości w lej kwestii nie mamy. Podobnie jest zresztą z tożsamością malarza, czyli br. Szymona Hermanowicza, którego postać w przekazach archiwalnych rysuje się niezbyt jasno.
35 Zbb. np. wygłoszone na miejscu objawień kazanie ks. lana Teologa, proboszcza leżajskiego, który „elevaiis manibos circumcirca locum ostendil flebiliąuc vocc dixit Hic est locus, qucm Christus Jesus Sanctissimae Ma tri elegii; haec est ab hac hora posessio B.V„ quam Ei reddimus; hnee est aren, quae in Dci honorem sanctificabitur”. Metryka Najłw. Panny cudownego miejsca leżajskiego, s. 362.
“ ArchM conventus Leżajscensls pars prima..., k. 37.
» Tamże, k. 37r. Zob. także Metryka NajSw. Panny cudownego miejsca leiajskiego, s. 364-365.
» Mb. w latach 1624-1629 budowano w Rzeszowie kościół Bernardynów z fundacji Mikołaja Spytka Ligęzy.
Jakkolwiek by było w istocie, musimy raz jeszcze powtórzyć, że obraz chmielnicki jest dziełem o dużej klasie artystycznej i wraz z innymi pracami tego samego twórcy, które możemy podziwiać w Rzeszowie i Leżajsku, stanowi niezwykle interesującą, jednorodną grupę, niewątpliwie wartą dalszych studiów.