1
'O I f**ychtytprrłftun# atpekty fokołcł tycln
tygodniach od wypadku deklaruję, że odczuwają więcej emocji pozytywnych niż negatywnych, Po kilku latach są tylko trochę mniej szczęśliwi od osób niedotknlętycli paraliżem. Więżę się to /, mechanizmem nazwanym przez Sellgmonn „hedonlcznym kołowrotem", powodującym, ż.e dość szyb-ko I nieuclironnie człowiek przyzwyczaja się do rzeczy dobrych i zaczyna je traktować jako normę, która mu się należy. Z tego powodu w miarę gromadzenia dóbr i zwiększania liczby osiągnięć stale rosną też potrzeby I aspiracje. Gdyby mechanizm len nie funkcjonował, ludzie zdobywający dobra materialne i osiągający swoje cele byliby wyraźnie szczęśliwsi od tych, którym się to nie udaje, w rzeczywistości jednak poziom szczęścia w tych dwóch grupach jest zbliżony (Seligman, 2005). Spotykają nas jednak niestety takie wydarzenia, które wykraczają poza granicę przyzwyczajenia i do których niezwykle trudno się przystosować, a niekiedy nawet okazuje się 1o niemożliwe. Do tej kategorii przeżyć można zaliczyć na przykład śmierć dziecka czy współmałżonka. Z badań wynika, że jeszcze cztery do siedmiu lał po Ink im przeżyciu ludzie są bardziej przygnębieni i nieszczęśliwi od osób z grup kontrolnych.
Należy zatem sądzić, że ustalony zakres emocji pozytywnych i wiążące się z nim mechanizmy przeszkadzają w podnoszeniu poziomu szczęścia jednostki, jednak, co pocieszające, ich wpływ nie jest decydujący dla ogólnego poczucia szczęścia.
Doniosłą rolę odgrywają też niektóre okoliczności życiowe (O), takie jak rodzina, kontakty społeczne, praca zawodowa. Podsumowując, Seligman ocenia, że wpływ wszystkich czynników zewnętrznych mieści się w granicach 8-15% wariancji wyjaśniającej poczucie szczęścia, a zatem nie są one decydujące dla ogólnego poczucia życiowej satysfakcji. Większe znaczenie dla ogólnego poczucia szczęścia przypisuje on tym zmiennym, które pozostają pod kontrolą naszej woli (W). Pozwalają one, jego zdaniem, trwale podnosić poziom szczęścia, a nie tylko dostarczać doraźnych, krótkotrwałych przyjemności. Autor dzieli emocje pozytywne na trzy grupy, w zależności od tego, czy budzi je przeszłość, przyszłość czy teraźniejszość. Przeszłość jest związana z takimi pozytywnymi emocjami, jak: zadowolenie, pogoda ducha, spełnienie, duma, ukontentowanie. Z teraźniejszością wiążą się: radość, ekstaza, spokój, zapał, żywiołowość, przyjemność, „uskrzydlenie", z przyszłością zaś: optymizm, nadzieja, zaufanie i wiara. Do zmiennych pozostających pod kontrolą naszej woli (W) należą te, które wpływają na pojawienie się tych emocji. Dla pozytywnych emocji związanych z przeszłością ważne są: wdzięczność, przebaczanie i zapominanie (ponieważ ułatwiają one pozytywne wartościowanie naszych wspomnień). Jeśli chodzi o pozytywne emocje w teraźniejszości, to istotne jest dostarczanie sobie przyjemności i gratyfikacji. Z kolei praca nad zwiększeniem poziomu swojego optymizmu i nadziei jest ważna dla odczuwania tych emocji w stosunku do przyszłości (Seligman, 2005).
W opozycji do innych koncepcji szczęścia stoi cebulowa teoria szczęścia zaproponowana przez J. Czapińskiego. Według niej, szczęście wydaje się pojęciem szerszym niż pojęcie satysfakcji życiowej. Zgodnie z jej założeniami szczęście jest rozumiane jako konstrukt teoretyczny zbudowany z trzech powiązanych ze sobą warstw:
- woli życia - warstwa najgłębsza, najbardziej stabilna i najmniej zależna od czynników i okoliczności zewnętrznych; pozwala ona przetrwać człowiekowi wiele kryzysów życiowych, bywają jednak sytuacje, w których ulega wyraźnemu obniżeniu, np. w chorobach psychicznych, a szczególnie w depresji;
- pozytywnej postawy wobec życia jako całości - ta pośrednia warstwa szczęścia jest mniej stabilna niż wola życia i podlega działaniu różnych czynników, wśród których najbardziej znaczącą rolę odgrywają czynniki emocjonalne, niemniej jednak to pozytywne nastawienie pozwala na pokonywanie wielu trudności życia codziennego i sprzyja dążeniu do różnych celów;
- satysfakcji cząstkowych - stanowią warstwę najbardziej powierzchniową i najmniej spójną, na którą składają się oceny dotyczące poszczególnych dziedzin życia, takich jak: zadowolenie z warunków bytowych, z relacji społecznych w środowisku rodzinnym i miejscu pracy (Czapiński, 2004).
Przedstawione wyżej ujęcia definicyjne jakości życia pozwalają zauważyć, że wypracowanie sobie postawy wobec własnego życia i dokonanie subiektywnej oceny jego jakości wymaga odwołania się do procesów wartościowania. Z uwagi jednak na ich złożony charakter oraz specyfikę zostaną one omówione szerzej w kolejnym paragrafie.
Procesy wartościowania (oceny własnego życia), jak sądzi wielu badaczy, wśród nich R. Veenhoven, przebiegają na dwóch płaszczyznach:
- emocjonalnej (afektywnej) - odnoszącej się do tego, jak zazwyczaj czuje się dana jednostka;
- poznawczej - dotyczącej sposobu spostrzegania swego życia przez jednostkę oraz tego, w jaki sposób o nim myśli i jak ocenia stopień zaspokojenia swoich potrzeb.
Wiele przeprowadzonych dotychczas badań wskazuje na to, że afekty I sądy poznawcze pozostają ze sobą w ścisłym związku i wzajemnie się warunkują. Trudno jednak wyciągać jednoznaczne wnioski na fen temat, ponieważ dane dotyczące związków między aspektem emocjonalnym a życiową satysfakcją