132
s
Tadeusza Bezimiennego i z Nowych wędrówek Oryginała) liemoralności”, która — jak krew organizmowi — przydaje dorosłego żyda literaturze. „Śmiały realista Korzeniowski używał słów i wyrażeń, za które dzisiaj ukamienowano by literata... dośnym skandalem. Miłość u niego «to słodka przyjaźń dwóch dasz zgodnych we wszystkim, zaprawiona jeszcze rozkosznym jwiązkiem dwóch ciał zdrowych i energicznych*.” •* Jeśli nawet miody Chmielowski popełniał tu cnotę nadmiernego zaufania do odwagi poznawczej autora Nowych wędrówek Oryginała, to jednak miał rację, podnosząc jego talent obserwacyjny, który tłumili w sobie pisarze bardziej od niego tendencyjni.
Utrzymywać się, tak jak Korzeniowski, na Unii kompromisu między postulatami „pokazywania życia” i wymogami nauczania oznaczało w tym czasie jeszcze znajdować się w obrębie „realiz-raoralistycznego” lub przynajmniej w obrębie niedalekiej odrośli od Balzakowskiego pnia. Także wtedy, gdy prawem wtór-ności przelicytowywało się Balzaka w moraUzowaniu.
Pamiętajmy, że i w latach „dojrzałego” pozytywizmu — kiedy linię rozwojową gatunku powieściowego wyznaczały już nie tylko wielkie dzieła Balzaka i Dickensa, lecz również twórczość naturalistów i Dostojewskiego — takie i wtedy dominował u nas realizm moralistyczny". Powieściowy świat przedstawiony po-ostawał pod panowaniem wszechmocnego narratora-mora listy. To przecież świat Nad Niemnem Orzeszkowej. „Nadrzędną świadomość utworu odczuwamy nie tylko w sposobie opowiadania w naddanym komentarzu symbolicznym — rządzi ona całą konstrukcją przedstawionej rzeczywistości, gwarantuje jej ład harmonię. «Arcydzieło». wymaga więc arbitralnej postawy wiatopoglądowej.” •* Uwolnienie się od stereotypów tendencyjności wcale nie oznaczało rezygnacji z „rządów nad duszami”, i to nie tylko duszami prezentowanych bohaterów. Dopiero w późniejszej przyszłości linia naturalistyczna miała wieść ku narracji ze stanowiska coraz bliższego stanowisku bohatera (boga p Chmielowski, Niemoralnoić w literaturze, w: Pisma krytycznoli-«■ I. warszawa 1961, .. 67.
W 9 ideał PouHeici pozytywistycznej. „Nad Niemnem" Orzesz-
llj 1974. z. 1, .. 106.
studium n. o narratorze I
zainteresowania się romantycznym nurtem prozy krajowej! tronowała temu utworowi Poganka Źmichowskiej). ParadojS nie — być może — to brzmi, ale jest prawdą, że im silniej* było zakorzenienie romantycznego stereotypu literatury, U większa — szczególnie w warunkach różnorakich ograni^ i zahamowań swobody poznawczej — potencjaJnosć ewoluoj nia powieści ku formie „romansu" z tezą. To przyczynek! wyjaśnienia także i wczesnopozytywistycznej tendencyjno! w literaturze polskiej (przyczynek nie uchylający zresztą bym] mniej innych wyjaśnień genezy zjawiska). Rozziew pomięła „realizmem moralistycznym" formatu balzakowskiego a iwóil czością tendencyjną jest na drugim niejako biegunie zagadnienil sprzężony z pojawieniem się rozbratu pomiędzy maksymalizuje* poznawczym i-uniwersalizmem romantyzmu a biedermeierowi! mi (u nas dodatkowo wymuszonymi przez warunki politycznej koncesjami na rzecz żyda.
Korzeniowski ze swą nieufnością do romantyzmu jako kraj cji napisał najlepsze swoje powieści w imię poszanowania rzeczyj wistości. Wiemy, że owo poszanowanie wyrażało się gdy a#H czai i pouczał — dostosowaniem do paru cenzur, a sama rzeayj wistość, o czym później, też okazała się zależna od tej opty ideowej, jaką przyjął. Ale z naciskiem podkreślić trzeba, że ni karty jego powieści przedostają się spostrzeżenia i ujęcia o walorach realistycznych wyraźniejszych ni u innych pisarzy ówczesnych w kraju.
Dzisiaj — tyle lat po przełomie naturalistycznym w literaturze — nieraz trudno uchwycić różnicę pomiędzy „realizmem moralistycznym" Korzeniowskiego a typową tendencyjnością jego rówieśników i następców. Różnica ta przecież nie ma charakteru ostrej granicy. Ale jeszcze w okresie pozytywizmu wychwy-l tywano ją niezawodnie. Zarówno na poziomie narracji jak nar poziomie fabuły. Piotr Chmielowski, oczytany jak mało kto w powieściach tendencyjnych, walcząc o poszerzenie ambicji poznawczych powieści i o przełamanie edukacyjnej pruderii, w artykule NiemoralnoU w literaturze (1872) Korzeniowskiego stawiał za wzór odpowiedzialnej odwagi w opisywaniu „prawdziwego” iyria. Przeciwstawiał go „suchotnicze* bladości” nowszej po-„jeści tendencyjnej, którą znietetełc. rzeczywistość, by spro-si.6 temu, co g* zwnsrzy.o „w mózgownicy wypchaj looL-133
4 Kw«tU tawUneTlM*1
0 pojęć moralnych i (*