NR FAKSU :
05 2014 I3;$i
STR.3
ciąg dalszy protokołu:
przesłuchania świadka: Udił Oksany Świątkowskiej w dniu 04.01.2014 r.
22:37 oraz wiadomości z dnia 18 czerwca 2014 f. wysłanej o godzinie 20:49. Świadek zeznaje: To są wiadomości, których jostem autorką, o których powiedziałam. Wysłałam je z adresu e-mail, który założyłam specjalnie, żeby wysłać te wiadomości, dane Julia Lechowicz, wymyśliłam, nigdy wcześniej jako np. pseudonimu nie posługiwałam się takim imieniem i nazwiskiem, również ja nie znam żadnej Julii Lechowicz i nie słyszałam o takiej osobie. Ja użyłam nieprawdziwego imienia i nazwiska z obawy. Świadomość, te to co wiem sięga tak wysoko w hierarchii państwowej powoduje mój lęk, że mogę stać się celem zemsty dlatego, że wydarzenia, które obserwuję w związku ze sprawą podsłuchów są zgodne z tym co doradziłam innym osobom. Dowodem tego jest też zgodność wypowiedzi polityków, czy zgodność w innych dziedzinach dotyczących na przykład przedsięwzięć gospodarczych i kulturalnych pomiędzy tym co podczas pewnego spotkania opowiedziałam innym jego uczestnikom a tym co się w Polsce dzieje. Rozpoczynając przekaz mojej wiedzy o sprawie chcę zacząć od tego, że jestem absolwentką studiów prawniczych na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Studiów Podyplomowych z zakresu Komunikacji Biznesowej i PR w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Posiadane przeze mnie wykształcenie jest o tyle istotne w sprawie, że uzyskałam dzięki niemu wiedzę z dziedzin, którymi byli zainteresowani ci, o których powiem, a którzy jak sądzę wykorzystali ją i wykorzystują między innymi w sprawie podsłuchów polityków. Dodam, co też jest ważne, że od 1$ lat zajmuję się organizacją przedsięwzięć kulturalnych. Prowadzę tzw. konferansjerkę występów chórów oraz biorę udział w konferencjach naukowych poświęconych tematyce kulturalnej ale też tematyce
kontynuuję, jak np. Ogólnopolski Konkurs Pisanek, po zmarłym nagle ojcu Michale Kowalskim, z racji jego zainteresowań i aktywności. Przez wiele lat był on bowiem redaktorem naczelnym
H'
zamieszkujących Europę Środkową do reprezentacji mniejszości słowiańskich przed Radą Europy. Mój ojciec był Łemkiem- Ukraińcem, urodzonym w województwie nowosądeckim w Beskidzie Niskim. Z racji pochodzenia, ja tę działalność mojego taty staram się też kontynuować. O sobie mogę powiedzieć, że w środowisku organizatorów kultury jestem osobą dość znaną. Natomiast nie wiem czy moja działalność społeczna na rzecz utrzymania tradycji i kultury miała związek ze sprawą, o której chcę powiedzieć. Zimą w 2012 roku od mojej znajomej Mai Bibrowicz z Gorzowa Wlkp. mieszkającej na Zakanalu ul. Skrąjna 29 a pracującej w firmie Astom-B, dostałam chyba osobiście kiedy byłam u niej w pracy zaproszenie na spotkanie z jej znajomymi, do pracowni krawieckiej jej koleżanki Mai Powalskiej. To miało być babskie spotkanie. Zostałam na nie zaproszona, a tak to odebrałam, żeby rozerwać się, nie było jakiegoś szczególnego powodu ani spotkania ani zaproszenia. To spotkanie było 8 lutego 2012 roku, datę pamiętam bo wtedy byłam