i|hithuwir sformułowali trzy koncepcje człowieka. Wielu ludzi może (nih il' m/r/arować fakt, że uczeni nie stworzyli jeszcze syntetycznego nlthi/u ludzkiego zachowania, że między portretem behawiorystycznym, p n Ii*mI\naiiiK /.nym i poznawczym istnieją zasadnicze rozbieżności i pi ta >ilości Świadczy to o tym, że psychologia - podobnie jak inne d ' rpliny humanistyczne i społeczne - nie jest nauką rozwiniętą, lecz Mo wljująi ą się.
1 mu jednak przypomnieć, że również w naukach najbardziej za-' iihim mych, takich jak fizyka czy astronomia, nie zawsze istnieje jed-in'III\ i powszechnie przyjęty pogląd na temat struktury świata. Tak na pi ,11 ul fizycy sformułowali kilka konkurencyjnych teorii cząstek ele-iii' iimi uych, z których żadna nie wyjaśnia w pełni analizowanych zjawisk. \lh twierdzenia te srały się bardziej przekonujące, powołam się na auto-i i' i | Klonowskiego, który charakteryzując rozwój nauk technicznych, pnwinl/iaf otwarcie: „Rok po roku obmyślamy coraz precyzyjniejsze in-dumiemy do obserwacji natury, ale otrzymywane obrazy są wciąż zama-,■ me, dalekie od doskonałości. Wydaje się, że cel, który próbujemy doścignąć, znika za horyzontem, ilekroć się do niego zbliżamy”11. Przytoczone l.il IV wskazują, że nie tylko w psychologii istnieją otwarte problemy i róż-111(1’ poglądów na temat struktury badanych zjawisk; chociaż w psychologii różnice te są być może wyraźniejsze.
2Można wyróżnić dwa stanowiska wobec różnorodnych koncepcji człowieka. Pierwsze z nich ma charakter ek 1 ektyczny. Jego zwolennicy uważają, że każdy kierunek badań psychologicznych wniósł coś nowego i oryginalnego do wiedzy o człowieku i jedynie próby integracji tych osiągnięć pozwolą w przyszłości stworzyć ogólnie akceptowaną teorię psychologiczną. Według eklektyków behawioryzm pozwolił nam zrozumieć rolę środowiska, a szczególnie rolę nagród i kar w regulacji zachowania. Dzięki badaniom psychoanalityków udało się poznać tajemnicę procesów
" J. Bronowski, Zasada tolerancji, „Literatura” 1974. nr 7.
emocjonalno-motywacyjnych i prawa rządzące osobowością. Koncepcja poznawcza pozwala opisać procesy informacyjne, takie jak spostrzeganie, pamięć i myślenie. Wreszcie osiągnięcia psychologii humanistycznej rzucają światło na styl istnienia, taki jak aktualizacja potencjalnych szans. Po sensownym scaleniu tych struktur i paradygmatów teoretycznych uda się naszkicować bardziej globalny obraz człowieka. Stanowisko eklektyków dominuje we współczesnej psychologii. Wielu badaczy oficjalnie się do niego przyznaje. Jeden z moich kolegów powiedział mi, że eklektyzm to jedyna droga, jaką może wybrać psycholog - realista.
Drugie stanowisko nazywam klasycznym. Klasykami są ci uczeni, nauczyciele, menedżerowie czy lekarze, którzy uważają, że przedstawione w tej książce koncepcje człowieka są wobec siebie konkurencyjne i tylko jedna z nich pozwala lepiej niż inne opisać i wyjaśnić ludzkie czynności. Badacz musi więc dokonać wyboru. Zdaniem Skinnera tą koncepcją jest behawioryzm. Maslow zaś uważa, że jedynie psychologia humanistyczna odkrywa prawdziwe oblicze jednostki. Klasycy są przekonani, że w przyszłości określony portret człowieka stanie się dominujący i zostanie zaakceptowany przez uczonych. Takie stanowisko nic jest zbyt popularne.
Chciałbym wyrazić swój pogląd na temat kontrowersji między eklck-tykami i klasykami. To pierwsze stanowisko jest mi obce. Łączenie różnorodnych konstrukcji teoretycznych, różnego języka opisu i różnych stylów myślenia rzadko daje dobre wyniki. Często powstaje z tego niestrawny koktajl. Jak można połączyć scjenrystyczne stanowisko bchawiorystów z antypozyrywisrycznymi poglądami psychologów humanistycznych? Gdzie znaleźć punkty styczne między człowiekiem sterowanym przez nieświadomą motywację a człowiekiem samodzielnym i świadomym? Nie sądzę, aby odpowiedź na te pytania była łatwa. Osobiście uważam, że w przyszłości poznawcza koncepcja człowieka, w miarę badania procesów informacyjnych, uzyska szersze uznanie chociaż również behawioryzm, psychoanaliza i psychologia humanistyczna będą miały swoich zwolenników; w psychologii jesteśmy skazani na wielość współwystępujących systemów teoretycznych.
259