— bez względu na to, czy jest to ekstaza, czy nienawiść, rozpacz, mściwość czy zbrodnia. Judytę cechuje wschodni temperament. Zdradza nawet pewne cechy neurotyczne. Jej szaleństwo jednak nie jest stanem deprecjonującym. Nie ma znamion patologicznych, nie jest też cynikiem głupoty, niedorozwoju umysłowego czy'opętania. Jej obłęd ma podłoże czysto egzystencjonalńe i społeczne. Jest oskarżeniem epoki. Ukazuje tragiczny wpływ historii na jednostkę ludzką. Judyta jest wyobcowana, bo jest Żydówką, bo świat nie chce ani jej, ani jej pochodzenia zaakceptować, bo nią gardzi.
Szaleństwo Judyty jest objawem jej bogactwa wewnętrznego i jej wielkości, a.także Jej niezgody na istniejący porządek świata.f Jednak chaos myśli bohaterki jest tylko pozorny. Choć jej wypo- i wiedzi są często urywane, niepełne, nie dopowiedziane do końca, czytelnik łatwo odnajduje w nich sens i logikę.
Stąd wniosek: jej obłęd jest złudny, to tylko próba ukazania nego świata i innych prawd, niepoznawalnych rozumowo, a mimo to J istniejących. To próba wkroczenia w inny wymiar, w świat transcen-^j dentny, w świat prawdziwy.
Judyta jest ze wszech miar bohaterką tragiczną. Ale „bolesndŚifS jej złamanego żyda łagodzi fakt powtórnego przyjścia. Wiara w me- | tempsychozę, w ciągłe odradzanie się, daje optymizm i wiarę w po-; J czucie zwytięstwa, zwydęstwa ducha nad formą, jaką jest dało”1, j Kossakowski. W filozofii Towiańskiego występowało pojęcie tzw. j „zarodu ducha”. „Zaród — to gatunek ducha, mówi się zaś zaród I dlatego, że zwyczajnie cząstka tylko ducha jest w ciele,; a dopiero, mM miarę okoliczności i w miarę usiłowania człowieka, tą cząstka przy-' i biera, duch wstępując do ciała, ożywia, zasila ciało”2. I taki właśnie | „zaród ducha” posiada w sobie Klemens Kossakowski3. ■
Początkowo poznajemy go jalęo pospolitego złodzieja i zabijakę, typowego żołnierza Rzeczypospolitej lat anarchii. Chodaż cechuję*go odwaga i męstwo, jego decyzje są często nieprzemyślane, pochopne, |j podejmowane pod wpływem impulsu lub emocji. Jego postępowanie^! przynosi rezultaty, których nie jest w stanie przewidzieć. ^ '
O iłe Ksiądz Marek był duchem, o tyle Kossakowski reprezentował formę, był ciałem. Walczył nie dla Sprawy Bożćj, tylko- dla własnej satysfakcji, dla dumy, próżności i sławy. Swoją moc widział nie.w poparciu Boga, tylko we własnym sprycie i szabli.
Co prawda odwaga, siła i waleczność zbliżały go do wizerunku rycerza, ale rycerza pogańskiego. Brakowało mu wiary i miłości do f Boga. Dlatego też nie mógł osiągnąć pełni doskonałości, nie mógł osiągnąć szczytów, nie mógł zbliżyć się do Absolutu, do prawdy. W związku z tym popełniał wiele błędów i ciążyło na nim tyle win.
, W dramacie Kossakowski był głównym sprawcą wypadków tragicznych. Okradał, a potem (pośrednio) zabił Rąbina, powodując zemstę Judyty i wprowadzenie do Baru Moskali. Zabił też Starościca. Za swe uczynki został usunięty poza nawias społeczeństwa, w którym żył. Skazano go na banicję i obłożono klątwą19.
Zgodnie jednak z filozofią Mistrza, nawet w największym zbrodniarzu może tlić się „iskra Boża”, „Boże ziarno”. Podobnie i w Kossakowskim, pod wpływem obcowania ze świętością,' jaką uosabia Ksiądź Marek i dzięki uczuciu miłości do Judyty rodzi się wielki Duch Boży.
Kossakowski zrozumiał wreszcie swoje posłannictwo, uświadomił sobie, że prawdziwą moc posiada tylko Bóg. Tylko z jego pomocą człowiek może osiągnąć doskonałość i odnalężć swoje miejsce w świecie. Ten szlachcic-zabijaka w końcu nawraca się i zostaje przykładnym żołnierzem, wiernym sługą Bożym.
Ksiądz Marek jest dramatem opartym na dwóch płaszczyznach: realnej i duchowej. Poeta w różny sposób i na różnej zasadzie łączy te dwa światy, stosując ciąg symboli. Przy ukazaniu środowiska.szlar., checkięgo nawiązuje do słynnej metafory Polski jako istoty złożonęj Z duszy anielskiej i czerepu rubasznego.
Wydaje mi się, że ta personifikacja doskonale charakteryzuje postać Kossakowskiego (I, 884—899).
Regimentarz. Postać ta również zawiera pierwiastki mistyczne. Choć zna Sprawę Bożą i jest jej całym sercem oddany, mijsi odejść. Zgodnie z etyką żołnierską musi ustąpić miejsca silniejszemu. Postać ta, wyłaniająca się ze zmagań i depresji, jawi się nam jako uznanie
19 Kossakowski mógł być prototypem Kmicica lub Jacka Soplicy.,
_
Kleiner, op. cit., s. 138.
J7 A. Towiański, Pisma wybrane, t. I, Warszawa 1920, s. 80.
Postać historyczna, późniejszy hetman.