tecznie od spoleczno-narodowej służby, traktuje Żeromski jako bezdyskusyjny nakaz (leżący tyleż w interesie własnym literatury, co w interesie publicznym) i zarazem niezbędny warunek dla powstania istotnie oryginalnych walorów, rozstrzygających o randze i znaczeniu tej sfery kulturalnej aktywności. W obliczu nadchodzącej niepodległości literatura dążyć winna jak najspieszniej do odzyskania niepodległości własnej:
Toteż jeżeli kiedy, to dziś może ona odejść do dziedziny swej własnej - z mowy codziennej, z gwar dalekich, z podań, legend, z nieprzebranej mnogości wydarzeń, z krynic cierpienia i radości kształtować swój twór i język wysoki, zbogacony niewyslowienie przez twórców-praojców. Może ona już teraz zapuszczać się w tajne głębie ducha ludzkiego czy plemiennego, uciekać od świata w kraje tajemnicy i zmyślenia, lub, jeżeli jej wola, żyć w gwarze walk i prac, wśród rozpaczy lub śmiechu. Swoboda nada jej cechę i piętno sztuki samoistnej, indywidualnej, charakterystycznej, a więc narodowej1 2.
Pokrewieństwo cytowanych tu poglądów Żeromskiego ze stanowiskami wcześniej wspomnianymi nie powinno przesłaniać nie mniej istotnej różnicy. Dobrze zdaje z niej sprawę Matuszewski. Komentując ów głośny wówczas szkic, krytyk uznaje, iż postulat wyzwolenia sztuki z narodowych i społecznych obowiązków stanowi „punkt zwrotny w rozumowaniach Żeromskiego”, a to z tego powodu, iż dotychczas „sam Żeromski w większości swoich dzieł [...] podlegał klątwie niewoli”. Objaśniając motywy przemiany poglądów pisarza, Matuszewski konkludował: „gdy skończy się krwawa zawierucha, gdy będziemy mogli powrócić do pracy w warunkach normalnych - bez wszelkich ograniczeń i nakazów - wtedy może w wolnym kraju rozwinie się i wolna sztuka polsk a”3. Zarówno dla wychowanego w duchu pozytywistycznym Matuszewskiego, jak i dla Żeromskiego, miejsce i zadania literatury były związane z warunkami, w których była ona tworzona i odbierana. Wobec ich przekształcenia - zmienić się może i powinna rola literatury. Literatura bowiem swą niepodległość odzyskać może dopiero w Polsce niepodległej.
Nie taki wszelako był zamysł modernistów. Dla Berenta i Leśmiana samoistność zadań sztuki wiązała się najściślej z jej rewelator-skimi dla życia duchowego i społecznego funkcjami. Brzozowski, nawołujący do zerwania z kultywowaniem „polskiego Oberammer-gau”, projektował własną wizję literackiego i krytycznego zaangażowania jako rodzaju „wielkiej antycypacji” społeczno-kulturalnych przeobrażeń. Karol Irzykowski zaś poświęcił znaczną część programowych szkiców Czynu i słowa proklamacji stanowiska, które chętnie później (z perspektywy lat trzydziestych) określał jako „klerkow-skie”; stanowiska polegającego na manifestacyjnym zdystansowaniu się wobec nakazów społecznej służby oraz postulatów ponownego zinstrumentalizowania literatury. Swój punkt widzenia scharakteryzował bliżej właśnie w polemice ze wspomnianymi poglądami Żeromskiego (ale także jego zwolenników i przeciwników), gdzie akcentował przede wszystkim fałszywość „stawiania w kontraście poezji utylitarnej do nieutylitamej (czystej, artystycznej)” - i wyznawał: „oświadczam się również za «u t y 1 i t a r y z m e m» w literaturze, lecz widzę go gdzie i n d z i e j, niż go dotychczas widywano”; a mianowicie w tym, iż „sztuka odkrywa i asymiluje nam nowe płaty życia i tylko w tym znaczeniu może być utylitarną. Ale na pierwszy rzut oka są to same «i m p o n d e rafa i 1 i a», rzeczy «n i e p o t r z e b n e» - ponieważ ich związek z tym, co nas aktualnie obchodzi, jest trudny do ustalenia”4.
Patrząc z rozleglejszej czasowo perspektywy, można by nawet zaryzykować hipotezę, że historycznoliteracka koncepcja Potockiego wyrasta z przesłanek estetyczno-światopoglądowych istotnie pokrewnych nie tylko owym modernistycznym wizjom statusu i zadań sztuki, ale i kreślonym już w niepodległej Polsce pierwszym bilansom przemian literatury nowoczesnej. Tak przynajmniej można sądzić na
27
i artystycznych; teza o wypaczeniu przez niewolę polityczną istotnego charakteru literatury i postulat „wyzwolenia”, odzyskania niezależności przez sztukę.
Żeromski,op. cit., s. 60. /
I. Matuszewski, Nowa legenda o Żeromskim, [w:] i d e m, O twórczości i twórcach. Studia i szkice literackie. Wyboru dokonał i opr. S. Sandler, Warszawa 1965, s. 333-335.
K. Irzykowski, Imponderabilia, czyli rzeczy „niepotrzebne" [1916], [w:] i d e m. Słoń wśród porcelany, Lżejszy kaliber, Kraków 1976, s. 235, 237.