NYCZ32

NYCZ32



tecznie od spoleczno-narodowej służby, traktuje Żeromski jako bezdyskusyjny nakaz (leżący tyleż w interesie własnym literatury, co w interesie publicznym) i zarazem niezbędny warunek dla powstania istotnie oryginalnych walorów, rozstrzygających o randze i znaczeniu tej sfery kulturalnej aktywności. W obliczu nadchodzącej niepodległości literatura dążyć winna jak najspieszniej do odzyskania niepodległości własnej:

Toteż jeżeli kiedy, to dziś może ona odejść do dziedziny swej własnej - z mowy codziennej, z gwar dalekich, z podań, legend, z nieprzebranej mnogości wydarzeń, z krynic cierpienia i radości kształtować swój twór i język wysoki, zbogacony niewyslowienie przez twórców-praojców. Może ona już teraz zapuszczać się w tajne głębie ducha ludzkiego czy plemiennego, uciekać od świata w kraje tajemnicy i zmyślenia, lub, jeżeli jej wola, żyć w gwarze walk i prac, wśród rozpaczy lub śmiechu. Swoboda nada jej cechę i piętno sztuki samoistnej, indywidualnej, charakterystycznej, a więc narodowej1 2.

Pokrewieństwo cytowanych tu poglądów Żeromskiego ze stanowiskami wcześniej wspomnianymi nie powinno przesłaniać nie mniej istotnej różnicy. Dobrze zdaje z niej sprawę Matuszewski. Komentując ów głośny wówczas szkic, krytyk uznaje, iż postulat wyzwolenia sztuki z narodowych i społecznych obowiązków stanowi „punkt zwrotny w rozumowaniach Żeromskiego”, a to z tego powodu, iż dotychczas „sam Żeromski w większości swoich dzieł [...] podlegał klątwie niewoli”. Objaśniając motywy przemiany poglądów pisarza, Matuszewski konkludował: „gdy skończy się krwawa zawierucha, gdy będziemy mogli powrócić do pracy w warunkach normalnych - bez wszelkich ograniczeń i nakazów - wtedy może w wolnym kraju rozwinie się i wolna sztuka polsk a”3. Zarówno dla wychowanego w duchu pozytywistycznym Matuszewskiego, jak i dla Żeromskiego, miejsce i zadania literatury były związane z warunkami, w których była ona tworzona i odbierana. Wobec ich przekształcenia - zmienić się może i powinna rola literatury. Literatura bowiem swą niepodległość odzyskać może dopiero w Polsce niepodległej.

Nie taki wszelako był zamysł modernistów. Dla Berenta i Leśmiana samoistność zadań sztuki wiązała się najściślej z jej rewelator-skimi dla życia duchowego i społecznego funkcjami. Brzozowski, nawołujący do zerwania z kultywowaniem „polskiego Oberammer-gau”, projektował własną wizję literackiego i krytycznego zaangażowania jako rodzaju „wielkiej antycypacji” społeczno-kulturalnych przeobrażeń. Karol Irzykowski zaś poświęcił znaczną część programowych szkiców Czynu i słowa proklamacji stanowiska, które chętnie później (z perspektywy lat trzydziestych) określał jako „klerkow-skie”; stanowiska polegającego na manifestacyjnym zdystansowaniu się wobec nakazów społecznej służby oraz postulatów ponownego zinstrumentalizowania literatury. Swój punkt widzenia scharakteryzował bliżej właśnie w polemice ze wspomnianymi poglądami Żeromskiego (ale także jego zwolenników i przeciwników), gdzie akcentował przede wszystkim fałszywość „stawiania w kontraście poezji utylitarnej do nieutylitamej (czystej, artystycznej)” - i wyznawał: „oświadczam się również za «u t y 1 i t a r y z m e m» w literaturze, lecz widzę go gdzie i n d z i e j, niż go dotychczas widywano”; a mianowicie w tym, iż „sztuka odkrywa i asymiluje nam nowe płaty życia i tylko w tym znaczeniu może być utylitarną. Ale na pierwszy rzut oka są to same «i m p o n d e rafa i 1 i a», rzeczy «n i e p o t r z e b n e» - ponieważ ich związek z tym, co nas aktualnie obchodzi, jest trudny do ustalenia”4.

Patrząc z rozleglejszej czasowo perspektywy, można by nawet zaryzykować hipotezę, że historycznoliteracka koncepcja Potockiego wyrasta z przesłanek estetyczno-światopoglądowych istotnie pokrewnych nie tylko owym modernistycznym wizjom statusu i zadań sztuki, ale i kreślonym już w niepodległej Polsce pierwszym bilansom przemian literatury nowoczesnej. Tak przynajmniej można sądzić na

27

1

i artystycznych; teza o wypaczeniu przez niewolę polityczną istotnego charakteru literatury i postulat „wyzwolenia”, odzyskania niezależności przez sztukę.

2

Żeromski,op. cit., s. 60.    /

3

   I. Matuszewski, Nowa legenda o Żeromskim, [w:] i d e m, O twórczości i twórcach. Studia i szkice literackie. Wyboru dokonał i opr. S. Sandler, Warszawa 1965, s. 333-335.

4

K. Irzykowski, Imponderabilia, czyli rzeczy „niepotrzebne" [1916], [w:] i d e m. Słoń wśród porcelany, Lżejszy kaliber, Kraków 1976, s. 235, 237.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zeliwo nisko Cr teczniej od past bizmutowych, działają pasty tellurowe. Zresztą oddziaływanie Te w ż
54 O HERBIECH Tuischos gigas, anno Nini: 4. który Sarmatis atgue Germa-nis prawa nadał, ten od tych
oc WŁODZIMIERZ SOŁOWJEW. pnia zrozumienia, i pokazać jak ta wiara, oswobodzona od ciasnoty narodowyc
społecznym, traktując go jako domenę całkowitej przypadkowości, dowolności, płynności i
IMG85 (8) 142 od społecznych instytucji kościołów staroprotestanckich, nie zajmując się zwłaszcza d
Skoczyńska Matylda, primo voto Hilbert (1889-1941) działaczka społeczna, oficer służby sanitarnej
24.    Pojęcie społeczeństwa. Typy społeczeństw: od społeczeństwa pierwotnego do
I Przouyoł    5 Niezależnie od społecznej ocony tego faktu stwierdzić trzobe, Ze umow
Np. „Prawdziwy chrześcijanin traktuje życie jako dar od Boga, dlatego jest przeciwnikiem
Jeżeli kąt ten jest większy od 60st to traktujemy przewód jako uktad poziomów i
-    przymusowa (izolacja członków od społeczeństwa, wymaganie określonych zachowań
Istnieją dwa podejścia w socjologii do wpływu społecznego: 1)    Wpływ społ. traktuje
narodowego RP. Polska traktuje Sojusz jako forum na którym mogą odbywać się międzysojusznicze konsul
Samobojstwa 4 klej mają pochodzenie zbiorowe, cal ich ma taki sam charakter. Pochodząc od społeczeńs
skanuj0059 2014-11-06 Poz jest pierwszym poziomem kontaktu jednostek, rodzin i społeczności z n

więcej podobnych podstron