Rozdział
Kim jest dziecko?......................39
Perspektywa historyczna ................40
Dziecko jako miniaturowy dorosły.......40
Dziecko jako ofiara..................42
Dziecko dziś.......................43
Perspektywa kulturowa.................45
Zróżnicowanie praktyk wychowawczych . . 46 Orientacja indywidualistyczna
i kolektywistyczna...................49
Międzykulturowo spostrzegany rozwój osobowości........................51
Dorosły sposób myślenia o dzieciach .......52
Istota systemów przekonań ............53
Związki z rozwojem dziecka ...........54
Podsumowanie .......................56
Literatura dodatkowa ..................56
Literatura uzupełniająca w języku polskim ... 57
Na pierwszy rzut oka pytanie to może wydawać się niemądre, bo odpowiedź jest bez wątpienia oczywista i wszystkim doskonale znana. Najczęściej dziecko spostrzegane jest jako mniejsza i słabsza wersja dorosłego - bardziej zależna, mniej znająca się na rzeczy, mniej kompetentna oraz gorzej uspołeczniona i mniej opanowana emocjonalnie. Opis ten ma pewien mankament. Posługuje się określeniami negatywnymi i skupia się na tym, czego dziecku brakuje, a nie wspomina nawet o drzemiącym w nim ogromnym potencjale rozwojowym. Jednak tego typu obraz ma przynajmniej tę zaletę, że zwraca uwagę na rolę dorosłych ponoszących odpowiedzialność za dziecko. To ich zadaniem jest uzupełniać braki dziecka, czerpiąc ze źródła własnego charakteru, i jednocześnie pomagać dziecku w przyswajaniu brakujących przymiotów i przejmowaniu jako własnych cech osób dorosłych.
Gdy się jednak głębiej zastanowimy, scharakteryzowanie dzieciństwa okazać się może o wiele bardziej złożonym zadaniem. Problem polega na tym, że nie można go zwyczajnie zdefiniować używając pojęć bezosobowych; my wszyscy byliśmy kiedyś dziećmi i to, w jaki sposób patrzymy na dzieciństwo, mówi również coś o nas samych. Dla niektórych, tak jak dla Wordswortha, gdy pisał Ode: Intima-tions of Immortality (wyd. poi. 1963, Oda: O przeczuciach nieśmiertelności ze wspomnień dzieciństwa, tłum. S. Kryński), okres dzieciństwa z perspektywy czasu jawi się jako czas magiczny:
Gdy łąki, strumyki i gaje Ziemia, widoki wszelkie pospolite (Jak mi się zdaje)
Były w niebiański blask spowite,
W świetności i świeżość, jakie sen nadaje (...).
Innym, którzy nie mieli tyle szczęścia, dzieciństwo przywołuje bardziej ponure wspomnienia - krzywdy, odrzucenia, głębokiego nieszczęścia, czasu przygnębienia, a nie złocistej poświaty. Na poziomie osobistym wyobrażenie dzieciństwa konstruowane jest w sposób następujący: widzimy je w świetle naszych własnych doświadczeń i interpretujemy zgodnie z wyznawanym przez nas światopoglądem.
Konstruowanie istoty dzieciństwa staje się jeszcze bardziej oczywiste, gdy porównamy jego koncepcje panujące w różnych okresach historycznych lub w różnych kulturach. Sposób spostrzegania dziecka zmienia się w zależności od wielu czynników gospodarczych, politycznych i religijnych oddziałujących w danym okresie i danym miejscu. Zatem na pytanie: „Kim jest dziecko?”, nie można