Obraz3 (27)

Obraz3 (27)



230 Emile M. Cioran

Mówmy o czyimś nagłym odejściu, a nie o jego powolnym chyleniu się ku upadkowi. Ludzie, którzy powstrzymują nagle swe działania, u szczytu sukcesu i nie pozostawiając wyjaśnienia, odchodzą gdzieś, by niczego już nie kontynuować, by rozpocząć w końcu coś nowego, nieoczekiwanego, silni i dumni w katastrofie. Rzadkie są wielkie upadki, które mówią o przyszłości rodzaju ludzkiego. Ci ludzie, którzy woleli widzieć inny świat, podczas gdy mieli wszystko do zdobycia w tym! Wola dokonania czegoś ostatecznego, niezależnie od czasu, od samego siebie, od wszystkich kategorii, poza rozumieniem, poza ruchem i w pewien sposób poza wiecznością! Gdybyż błyskawica mogła zamienić się w kamień, gdyby słup ognia wznoszący się do nieba mógł pozostać niewzruszony! Mieć niezrównany dowód więzi tyle razy upragnionej, nigdy jednak nie spełnionej, dowiedzieć się kiedyś samemu, że nie pozostaniemy już dalej na ziemi i że ziemia ma również swe wyżyny!

Albo stać się któregoś dnia skupionym światłem, dotknąć go, pocieszyć się jego oporem, poczuć je w ciele, wiedzieć, że również ciało mogłoby pochodzić skądś z wysoka! Albowiem, pomimo dowodów i oczywistości, pragniemy wiedzieć, czy nie istnieje dla nas inna możliwa kondycja, czy przeznaczenie nie jest zwodzeniem i czy nie możemy wspiąć się po drabinie kondycji, wdrapywać się po stopniach innych losów, przejść w inne formy przeznaczenia, ku innemu przeznaczeniu.

Wewnętrzna wizja tego, co niemożliwe, jest rzeczywistością tak wyraźną i tak druzgocącą, ujawnia tak wiele możliwych światów, że pragnęlibyśmy być innymi, istnieć w innej sytuacji i być poddanymi innym przeznaczeniom.

A ja czuję jak rozpoczynają się światy, jak odradzają się dzięki duchowi i jak umierają we wszystkim!

Żal Adama, że nie był Bogiem, doprowadził go do upadku. I jeśli nieprawdąjest, że nasze grzechy pochodzą od grzechu pierworodnego, to jednak wydaje się oczywiste, że wszelki żal pochodzi od niego.

Poszukiwanie chwały wynika z łęku przed samotnym umieraniem oraz z pragnienia, by skończyć na scenie. Ci, których sława uczyniła szczęśliwymi, obniżyli ją do rangi absurdalnej marności. Zazdroszczę jedynie jednej postaci chwały: bycia sławnym w oczach poprzedników, a nie wśród współczesnych i potomności. Nie mogę zaznać otuchy, ponieważ Jezus o mnie nie słyszał.

Są chwile, w których udałoby mi się uścisnąć świat i doświadczyć uczucia wdzięczności wobec ostatniej żywej istoty. Któż wie, jaki zapomniany zakamarek duszy wywołuje we mnie to pragnienie, które nie wykiełkowało w moich myślach!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
66681 Obraz1 (27) 226 Emile M. Cioran braków płciowych znakomite reakcje, zabawę bez wewnętrznego z
59733 Obraz0 (71) 84 Emile M. Cioran jedynie pod tym warunkiem klęska będzie mogła stać się przemia
60246 Obraz7 (72) 80 Emile M. Cioran zostało przez człowieka, chorobę, czy niepowetowaną żałobę — l
Obraz1 (68) 86 Emile M. Cioran rękach. Czy nasza przyszłość nie powinna być tworzeniem ex nihilol C
Obraz8 (22) 240 Emile M. Cioran modlitwy bez odpowiedzi, a zamiast nas unieść, musieliśmy podnieść
Obraz (27) 52 SŁOWIAŃSZCZYZNA, SZALEŃSTWO I ŚMIERĆ od sowy Minerwy, pod jego przewodem mogła się odb
Obraz3 (33) 170 Emile M. Cioran kolumny, sklepienia, nasza materia rozdęła się, uderzona dźwiękiem,

więcej podobnych podstron