dziło częstokroć o drobiazgi, ale tym trudniej było je wyrugować z umysłów wiernych. I tak dwa rękopisy z XIV i XV w. z Wrocławia wymieniają kult rodzawic na Śląsku — istot czczonych powszechnie na Słowiańszczyźnie, a na Rusi nawet w XVI stuleciu, mających się opiekować losem noworodka 1. E. Karwot we wstępie do swego wydania Katalogu magii Rudolfa wymienia liczne źródła z XIV i XV w., które poświadczają nam trwanie tzw. zabobonów w Pplsce i w Czechach 2.
Pełna lista tych źródeł byłaby za długa. Ograniczymy się tylko do najbardziej charakterystycznych. I tak synody praskie z lat 1366 i 1384 obradowały nad sposobami skutecznego zwalczania zabobonów ludowych. Czech Jan Holeszowski pisze około 1400 r. Lar gum ser o (Szczodry wieczór, czyli wieczorny podarek) na ten temat. Na przełomie XIV i XV w. ukazuje się Exhorlatio synodalis WratisUwiensis, w 1405 r. Mikołaj z Jaworowa pisze całe dzieło De superstitionibus, w 1408 r. synod krakowski, a w 1420 r. synod poznański ustosunkowują się do zabobonów. W rękopisie częstochowskim datowanym na rok 1423, pióra Jana z Michoczyna, natrafiamy na wyznanie przepełnione chrześcijańskim bólem wobec żywych wciąż poznańskich zwyczajów, w 1440 r. zachowane kazanie A-nonirna powtarza tytuł Mikołaja z Jaworowa, w latach 1415—1480 traktuje o tym Liber beneficiorum Jana Długosza.
Zamyka ten wiek rozprawy z pogaństwem skarga zawarta w kazaniu Mikołaja /, Jawo rowa: „Są tacy, co składają ofiary domonom, co się zowią ubożę, zostawiając im n\s/.l.ki jo-dzenia w czwartek po obiedzic (...). Są niektórzy, co nie myją misek po obiedzic w uroczy sty Wielki Czwartek, aby nakarmić duszo i inne duchy, co się nazywają ubożę, głupio wierząc, że duch potrzebuje rzeczy cielesnych” 3.
Opat klasztoru świętokrzyskiego skarż} ł się Kazimierzowi Jagiellończykowi nu jarmark pogański w Zielone Świątki tuż u bram klasztoru 4. Cały zastęp demonologii słowiańskiej występuje jeszcze w tradycyjnym składzie na kartach Wykładu katechizmu ks. Pawia Gali-nowskiego w 1579 r.: „Są różnego rodzaju diabliki, bo widomi są ziemscy skrzatowie, domowe ubożęta, leśni satyrowie, wodni top-cowie (utopce — T.M.), górne jędze, powietrzni duchowie” 5, We wcześniejszym o dziesięć lat Postępku prawa czartowskiego opowiada się o ofiarowaniu włosów chłopięcych na spalenie, o czwartkowych ofiarach dla niebożąt i o wielu innych cudownych rzeczach, nie mających nic wspólnego z oficjalną wiarą, co skrzętnie wynotowuje Aleksander Bruckner6. Moment pozostawienia resztek
291
E. Karwot, cyt. wyd., s. 158.
60 Tamże, s. 33.
fil C.H. Meyer, Fontes historiae religionis Sla-vicae, Berlin 1933, s. 71, 73.
K.W. Heckowa; cyt. wyd., s. 78.
5s A. Bruckner, cyt. wyd., s. 78.
A. Bruckner, Literatura religijna u) Polsce średniowiecznej, t. I, 1902, s. 50.