X KAJETAN KOŻMIAN
bowość poetycką Koźmiana, złożyły się na wyrobienie w nim typowego poglądu klasycysty na poezję i smak literacki.
Jak sam wyznaje, wcześnie doszedł do wniosku, że „oryginalność czasem, a osobliwość i szczególność zawsze niczym innym nie są, jak tylko niewiadomością i nieumiejętnością” 1. Zgodnie z powszechnym wtedy utyli-tarystycznym poglądem, na zadania poezji i poety pisywał wiersze zastosowane do potrzeb chwili, utwory o treści aktualnej (np. ody na cześć Napoleona i na jego upadek).
W formie idąc śladem poetów francuskich (J. B. Rousseau, Pompignana, Etienne’a i in.), używał najczęściej ody, którą wprowadził i spopularyzował w literaturze polskiej.
W pracy poetyckiej postępował zalecanym przez mistrza Horacego trybem: utwory swe przerabiał, poprawiał, zasięgał co do ich wartości rady u swych kolegów po piórze, dbając zawsze o precyzję formy, o doskonałość wykończenia2. Przeświadczony był bowiem, że tylko drogą ćwiczenia talentu .można dojść do mistrzostwa, że w pracy twórczej trzeba kierować się rozsądkiem i trzeźwością3. Atakował oryginalność geniuszu, upatrując istotę poezji w naśladowaniu arcywzorów i w przestrzeganiu reguł. Za
francuskimi teoretykami zapewne wierzył w planowe, na idei harmonii i porządku oparte kształtowanie się dzieła literackiego, które samo ma być odblaskiem przemyślanego układu panującego we wszechświeciel#.
Nie miał ambicji, aby tworzyć wiele, ale gorąco pragnął, by utwory jego odznaczały się doskonałością, na której poznać się mogli tylko nieliczni wtajemniczeni w arkana sztuki poetyckiej. Nie pisał bowiem dla szerszych mas publiczności literackiej, lekceważył rzeszę przeciętnych czytelników, bo w jej smak dobry i wyrobiony nie wierzyłn. Ustylizowany na patrycjusza rzymskiego, zastanawiający się nad „duchem publicznym” >w Polsce Kato czy w pracach swych historiograficznycfn Tacyt — Kożmian zbyt dostojnie pojmował ządamjr swego pisarstwa, by płody jego przeznaczać dla szefszej publiczności. Z urodzenia, wychowania i wykształcenia należał do wielkopańskich salonów warszawskich, gdzie na literaturę patrzono przez pryzmat „smaku i rozumu”. Gdy został
ności geniuszu tak dalej pisał: „[...] Gdy się uprzedzimy za pierwszymi próbami pióra naszego i doskonałymi je przez zarozumiałość, zwykłą młodego wieku chorobę, lub próżność sądzimy, zostajemy zwykle w mierności lub nicości, gdyż ta oryginalność, ten jeniusz, którymi młode głowy chrzczą swe pierwotne płody, niczym innym nie są zwykle, jak tylko głupotą nieuków" (Pamiętniki, t. III, s. 361).
10 „W świecie politycznym i moralnym — pisał K. Kośni i a n — przez te same działające siły utrzymuje się porządek i trwałość społeczeństw i rodzin, co i w świecie fizycznym. Te globy, toczące się nad naszymi głowami w pewnych i odwiecznych torach, dlatego z nich nie zbaczają, że je utrzymuje atrakcja i repulsja, i to jest sekret tej harmonii w fizycznym świecie" (Pamiętniki, t. III, s. 329).
11 Oceniając na polecenie Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk popularne Śpiewy historyczne J. U. Niemcewicza, zdał sobie sprawę z istniejących sprzeczności w gustach wykształconych estetycznie znawców poezji i przeciętnych odbiorców dzieła literackiego. Śpiewy bowiem uzyskały
Pamiętniki, t. I, Poznań 1858, s. 268.
Dlatego też często nie tylko rękopis, ale nawet pierwodruk różni się u Koźmiana pod względem formalnym (a także pod względem zawartości ideowo-myślowej — por. A. Bar, Kumoszki na Parnasie, Kraków 1947, s. 180 n.) od drukowanego po raz wtóry tekstu.
0 Charakteryzując literaturę swoich czasów, K. Kożmian pisał tak: Szła po ziemi powolnie, uważnie, roztropnie,
umiarkowanie; rosła, wzmagała się, oparta na niewzruszonej podstawie starożytności, na tej zasadzie prawdziwego rozumu i smaku” (Pamiętniki, t. II, Poznań 1858, s. 334). „Wszyscy w młodości, jako niedouczeni, zaczynamy słabo i niedokładnie; postępując w nauce, postępujemy w sztuce, a nawet w talencie, wpatrując się we wzory, zbliżamy się do nich”. A o oryginał-