120 HOMO SACER
11; ąuisąue amore teneatur, eat tutusąue sacerąne, Tibullus, 1, 2, 27)1, to nie dlatego, że są oni poświęceni bogom lub przeklęci, ale ponieważ są oddzieleni od reszty ludzi i znajdują się w sferze zarówno poza prawem boskim, jak i ludzkim. Pierwotnie sfera ta była obszarem będącym wynikiem podwójnego wyjątku, w którym umieszczone było święte życie.
4. V1TAE NECISQUE POTESTAS
4.1 „Do charakterystycznych przywilejów suwerennej władzy długo zaliczało się prawo życia i śmierci”2. To padające pod koniec Woli wiedzy stwierdzenie Fou-caulta brzmi nad wyraz trywialnie. Z wyrażeniem „prawo życia i śmierci” w prawie rzymskim spotykamy się po raz pierwszy w formule vitae necisąue potestas, która w żadnym razie nie oznacza suwerennej władzy, ale nieograniczoną władzę należną pater nad męskimi potomkami. W prawie rzymskim vita nie jest pojęciem prawnym, ale oznacza, w codziennej łacinie, zwykły fakt życia lub też szczególny sposób życia (łacina łączy w jednym terminie znaczenia dzoe i bios). Jedynym wypadkiem, w którym słowo vita nabiera sensu wybitnie prawnego i który przemienia je w prawdziwy terminus tecbnicus, jest wyrażenie vitae necisąue potestas. W swym wzorcowym studium Thomas wykazał, że w tej formule, ąue nie ma wartości dysjunktywnej, a pita wynika z terminu nex, władzy zabijania3. Zycie w prawie rzymskim zatem pojawia się pierwotnie jako strona
Kto krzywdzi świętych kochanków; każdy, kto kocha, niech kroczy bezpieczny i święty (przyp. tłum.).
M. Foucault, Wola wiedzy, przeł. B. Banasiak, K. Matuszewski [w:] idem, Historia seksualności, Czytelnik, Warszawa 1995, s. 118.
Y. Thomas, Vitae necisąue potestas. Le pere, la cite, la mort [w:] Du chatiment dans la cite, Ecole franęaise de Romę, Roma 1984, s. 508-509.