114 Richard Sheppard
pierwszych. Przeciwnie w przypadku naukowca pracującego w dziedzinie fizyki subatomowej, który pozbywa się tych założeń i, w ślad za Machem, podkreśla, że rozum opisuje nie Naturę samą w sobie, lecz tylko Naturę poddaną naszej metodzie zapytywania. W konsekwencji pozornie racjonalny obraz Natury konstruowany przez naukowców zawiera nieuchronnie element antropomorficznej subiektywności, niemożliwy do usunięcia w sposób ostateczny108, szczególnie na poziomie subatomowym, gdzie sam akt obserwacji ma wpływ na to, co obserwowane.
Podobnie rzecz się ma z językiem, który wedle modernisty okazuje się równie ograniczony. Gdy Nietzsche zauważał „Ich fiirchte, wir werden Gott nicht los, weil wir noch an die Gram-matik glauben...” [„Obawiam się, iż nie otrząśniemy się z pojęcia bóstwa, gdyż wierzym jeszcze w gramatykę”]109, mówił w formie epigramatycznej to samo, co Ferdinand de Saussure ujął w formie naukowej argumentacji w swym pośmiertnie opublikowanym Cours de linguistique generale (1907-11) [Kurs językoznawstwa ogólnego (1961)]. Twierdził mianowicie, że choć tym, którzy zamieszkują w jego wnętrzu, język wydaje się * mieć jakiś absolutny i niezmienny (tj. posiadający boskie uprawomocnienie) status, w rzeczywistości jest on względnym i podlegającym ciągłej ewolucji systemem arbitralnych znaków. Jako taki właśnie nie posiada żadnego apriorycznego połączenia ' z rzeczywistością: nie ma jedno-jednoznacznej odpowiedniości I między niezmienną materią obiektów i opartą na rzeczowniku składnią, która nazywa i porządkuje owe obiekty. Dla modernistycznych „Sprachkritiker” [„krytyków języka”], takich jak i Nietzsche, Mach, Fritz Mauthner, Bergson, Ernest Fenollosa oraz dadaiści, nie istnieje istota rzeczy nadająca istność rzeczo- | 1 2 3 4 5 6 7
wnikom8 (tj. spajająca świat języka ze światem obiektów materialnych). Podobnie w przypadku Wittgensteina: choć na jednym poziomie Tractatus Logico-Philosophicus (1914—18) [wyd. polskie 1970] przedstawia i precyzuje założenia dziewiętnastowiecznego pozytywizmu oraz jego relacji do rzeczywistości, na innym — jak sugeruje pojawiający się w tezie 6.54 obraz drabiny, którą należy odrzucić — dekonstruujc go i oferuje alternatywę, modernistyczny zestaw założeń dotyczących tego samego tematu. Na przykład w tezach 2.027, 3.1431, 3.203, 4.0311 oraz 4.12 Wittgenstein stwierdza, że uniwersum składa się z obiektów materialnych, że rzeczowniki nazywają owe rzeczy, i że światy języka i materialnej rzeczywistości spojone są ze sobą wspólnym czynnikiem: „formą logiczną”. Wittgenstein jednak widział, że samo pojęcie „formy logicznej” nie może być opisane przez język, na co wskazują jasno aporie tez 4.12 i 4.121. Dlatego też właśnie to pojęcie podważa cały system, który miało wspierać. W konsekwencji Wittgenstein przedstawił w ramach traktatu równoległą serię tez jasno wskazujących ku językowemu konwencjonalizmowi Philosophische Untersu-chungen (1935—48) [Dociekania filozoficzne (1972)]. Nigdzie autodekonstrukcyjny charakter traktatu nie jest bardziej widoczny niż w tezie 4.01. Jej pierwsza część („Der Satz ist ein Bild der Wirklichkeit” [„Zdanie jest obrazem rzeczywistości”]) pociąga za sobą założenia pozytywizmu dziewiętnastowiecznego dotyczące języka i rzeczywistości. Lecz część druga tej tezy (»Der Satz is ein Modeli der Wirklichkeit, so wie wir sie uns denken” [Zdanie jest modelem rzeczywistości, tak jak ją sobie myślimy] n) pociąga za sobą relatywizm, który całkowicie przystaje do myślenia przeprowadzonej przez de Saussure’a analizie rozkładającej znak językowy na (arbitralny) element znaczący i (konwencjonalnie przyjmowany) element znaczony.
Werner Heisenberg, „LMmage dc la naturę selon la physiquecontemporaine”, <
„Nouvelle Revue Franęaise”, tom 7,1959, s. 73 i 85. [Najprawdopodobniej chodzi
o tekst „Obraz natury w dzisiejszej fizyce" w: Werner Heisenberg, Ponad granicami,
Warszawa 1979, s. 112-13,120,124].
H Friedrich Nietzsche, „Die ‘Vemunft’ in der Philosophie", paragraf 5,
w Gótzen-D&mmerung (1888), Werke, III, s. 960 [„‘Rozum’ w filozofii” w: Zmierzch \
bożyszcz. Tłum. S. Wyrzykowski, Warszawa 1905-6, s. 27].
W oryginale trudna do przetłumaczenia gra słów: „no substancc exists to sub-flatiate substantives" [przyp. tłum.].
Pizelcład Bogusława Wolniewicza [przyp. tłum.].