45° TYPY PHMINIZMÓW
każą pełnić role sterowanych przez siebie pojemników, wyrzucanych potem na
Patriotyzm, nacjonalizm to przejawy męskiej polityki gwałtu. Kobiety nie gwałć* niczyich granic. Nic tworzą ojczyzn po to, by potem napadać na inne ojczyzny. Kobiet}' nie mają ojczyzny — powtarza za Virginią Woolf530 Mary Dały — bo ich ojczyzną jest „cały świat”. Ale dodaje: dla nas nie jest nim ów cały świat „jęczący pod rządami faUusa”, nasz cały świat to „Królestwo Żywiołowej Rzeczywistości, ontologiczncj głębi''5?v.
Polityka międzynarodowa i globalna jest upłciowiona (gendered) — twierdzą zgodnie na początku lat dziewięćdziesiątych autorki licznych prac poświęconych feministycznej analizie tej problematyki. W popularnym podręczniku rozważania kończą się taką konkluzją: „Ogląd polityki światowej przez okulary uwrażliwione płciowo ujawnia odmienny obraz ^realności*. To, co zauważamy, jest pod wieloma względami znacznie bardziej okrutne niż realistyczny obraz państw toczących wojny. Przez konwencjonalne okulary widać zaledwie wierzchołek góry lodowej. Okulary feministyczne przenoszą nas pod powierzchnię międzynarodowych stosunków politycznych. Naszym oczom ukazują się straszliwe nierówności, które kształtują międzynarodowe hierarchie i eksplodują pod postacią konfliktów międzynarodowych.”533 W innych książkach zwraca się uwagę, iż koncepcja suwerenności państwowej i nacjonalizmy to podejścia silnie upłciowione, wyrażające męskość533.
Kobiecość a kultura
W patriarchacie kultura, nauka, język, ideologia są patriarchalnc — sądzi M. Dały. — „W seksistowskim święcie systemy symboliczne i aparaty pojęciowe są wytworem mężczyzn. Nie odzwierciedlają doświadczenia kobiet, co więcej, funkcjonują tak, aby zafałszować nasz obraz samych siebie i nasze doświadczenia.”534 Leży to w interesie seksistowskiego społes-czcpistwa. któremu służą w szczególności teologia i etyka, a także psychiatria ipsychdlbgia"oraz filozofia535^ „Patriarchat skradł'nam kosmos, a zwrócił go jako „Cosmopolitan^1 i kosmetyki. Wyip^^linam naszJsosmos, wymyślili nam nas same.”536
Mimo to mężczyźni jeszcze czegoś zazdroszczą kobietom, a mianowicie ich naturalnej kreatywności. Mary Dały krytycznie ocenia próbę K. Homey dopatrzenia się u mężczyzn ,,zazdrości o macicę”, bo tak naprawdę „praw-
*** M. Dały GynIEcohgy, op. dt., s. 59—60.
530 Zob. V. Wolf Własny pokój, Warszawa 1997.
**' M. Dały Pure lun, op. dt., s. 6.
532 V. S. Pctcrson, A. S. Runyan Global gender issues, Bouldcr 1993, s. 164—165.
533 Zob. op. J. A. Tłckncr Gender w internaiional rdaliom. Fendnist pcrspecifaes on achicoing global ucunty, New York 1992; V. S. Pctcrson (red.) Gendered States. Fcminist (re)visions of International rdaiiom theory, Bouldcr 1992; C. Silvcstcr Feminist theory and international relatiom tn a posimodern era, Cambridge 1994.
'** M. Dały Beyond God the Father, op. dt., s. 7.
•** Ibidem, s. 4.
"* M. Dały GynIEcology, op. dt., s. 5.
dziwym »przedmiotem« zazdrości mężczyzn” jett „kobieca twórcza energia wr wszystkichjej wymiarach”. Np. mężczyźni swoje twwcze akty matowi określają jako płodzenie, o tekstach mówią, że są „brzemienne” w idee ftp.*” „Trudno nie zauważyć przejawów męskiego kompleksu płodności w wielorakich technicznych »wytworach« (sztucznych macicach) Ojców — takich jak domy, szpitale, dyrekcje korporacji, samoloty, statki kosmiczne — zamieszkiwane przez mężczyzn i przez nich sterowane.” Zresztą „propomiraugr raczej groby niż macice, demonstrując głęboko nckrofilnc tcnc.cncjc techno kracji”531.
T echnika
Nie wszystkie feministki są jednak zdania, że technika to rzecz męska „Technika to część naszej kultury — pisze Joan Rothschild, autorytei w sprawach kobiecego odniesienia do techniki. — I rzecz jasna nasza kataną zdominowana przez mężczyzn, rozwinęła technologie umacniające panowanie mężczyzn. Czy można to zmienić w ten sposób, że kobiety bardziej zaangażują się w technikę — nic tylko jako jej użytkowniczki, ale jako jej wynalazczynie, twórczynie i konserwatorki? (...J Bo przecież nikt nie zaprzeczy, że kobiety bywają raczej użytkowniczkami maszyn, a mężczyźni — ich wynalazcami, wytwórcami i konserwatorami.” To anomalia. „Nie ma nic wewnętrznie *niekobiccego« w maszynach”, o czym wiedzą kobiety, które z maszynami obcują na co dzień1 2 3.
Nauka
ygzy nauka musi być męska? — pyta Elizabeth Fee. — „Przekonujemy się, że atrybuty nauki to atrybuty mężczyzn. Obiektywność, która uważa się za charakterystyczną dla tworzenia wiedzy naukowq, jest właśnie określana jako \męski sposób odnoszenia się do świat^) Nauka jest chłodna^jarda, bczoso-hpwą, Jobiektywnu«; kobiety przeciwnie, są ciepłej łagodne, emocjonalne, •subiektywne!?'4*’ Może trzeba „zaakceptować dychotomię między męskim i żeńskim, promować kobiece wartości jako istotny aspekt ludzkiego doświadczenia i wobec tego stworzyć nową wizję nauki, która by włączyła w siebie te wartości”5 — pyta autorka dalej — ale „czy fefflirółtfyfflftfl nauki (ii fenami science) jest możliwa”?66 Na razie giożliwa jest tylko jjfaninistyczna krytyka istniejące] nauki [...] po seksistowsfcim społeczeństwie mozemyspodzTewac nę ' jedynie seksisfowskicj nauki.” Dopiero „w społeczeństwie feministycznym możemy oczekiwać, że pojawi się feministyczna nauka”, ale trudno duś określić, jaka będzie. Pewne „kryteria” będzie jednak musiała spełnić: nic
będzie tworzyć sztucznych podziałów między wytwarzaniem a stosowaniem
5,7 Ibidem, s. 59—60.
Ibidem, s. 61.
!J1 J. Rothschild Madom ex dea. Feminist perspeetmes on technology, New York 19!^ IVJL
E. Fee Wmen's naturo and scitnti/k objtctiuity, w: M. Love, R. Hubbard ITwMOaMną op. dt., s.13.
Ibidem, s. 14.
543 Ibidem, s. 22.